
Robert Bąkiewicz w poniedziałek usłyszał zarzuty znieważenia funkcjonariusza publicznego. „Nie użył tego określenia. Zostało ono zinterpretowane przez funkcjonariusza, który uważał, że Robert Bąkiewicz skierował je do niego” – stwierdził obrońca Krzysztof Wąsowski. Adwokat wyraził zdziwienie jednym z ograniczeń nakazujących Bąkiewiczowi unikanie zbliżania się do granicy polsko-niemieckiej.
Robert Bąkiewicz w poniedziałek rano zgłosił się do Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim , gdzie władze formalnie oskarżyły go o znieważenie funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej.
Grupa zwolenników zebrała się na zewnątrz budynku w trakcie rozprawy.
„To przejaw politycznej bezczelności” – zauważył Bąkiewicz przed rozprawą, określając zarzuty jako „próby odstraszenia i destabilizacji Ruchu Obrony Granicznej ”.
Twierdził dalej, że „Donald Tusk i frakcje rządzące popierają ideologiczne i multikulturowe programy propagowane przez Unię Europejską”.
Bąkiewicz odpowiada na zarzuty: „Postawiono zarzuty”
Po rozprawie Bąkiewicz zwrócił się do mediów wraz z przedstawicielami prawnymi. „ Pan Bąkiewicz otrzymał formalne oskarżenia dotyczące zniewag słownych wobec funkcjonariusza ” – wyjaśnił Wąsowski, zaznaczając, że szczegóły kwestionowanej wypowiedzi zostaną ujawnione oficjalnymi kanałami.
Adwokat zakwestionował zasadność tego twierdzenia, podkreślając, że „jeden funkcjonariusz wywnioskował, że wypowiedź nie była skierowana wprost do niego, jako obraźliwa”.
Chociaż prokuratorzy podobno dysponują dowodami audio, Wąsowski wskazał, że materiały te nie zostały udostępnione obronie. „Mój klient odmówił komentarza do czasu zapoznania się z całą dokumentacją” – dodał.
Według jego obrońcy Bąkiewicz formalnie zwrócił się o dostęp do materiałów dowodowych przed złożeniem dalszych zeznań.
Nietypowe ograniczenia powodują wyzwanie prawne
Władze wprowadziły środki zapobiegawcze, w tym obowiązkowe kontrole policyjne dwa razy w tygodniu oraz wyznaczenie 1-kilometrowej strefy zamkniętej w pobliżu przejść granicznych na granicy polsko-niemieckiej . Ponadto Bąkiewicz musi powiadomić organy ścigania o podróżach poza miejsce zamieszkania.
Wąsowski podkreślił sprzeczności: „Nie obowiązuje żaden międzynarodowy zakaz podróży, co budzi praktyczne obawy dotyczące przestrzegania zachodniej granicy”.
Zespół obrony potwierdził zamiar zakwestionowania tych środków w ciągu siedmiodniowego terminu na złożenie apelacji.
Prawnik określił działania prokuratury jako niezręcznie przeprowadzone, stwierdzając: „ Dokumenty prokuratury najprawdopodobniej powstały w wyniku niewłaściwego niedopatrzenia – to moja profesjonalna ocena ”.
Bąkiewicz powtórzył oskarżenia o podłożu politycznym, powołując się na początkowy opór gorzowskiej prokuratury, która rzekomo uznała, że podstawy do postawienia zarzutów są niewystarczające.
WIDEO: Zmieniająca się dynamika konfliktu na Ukrainie? Wiceminister obrony podkreśla strategiczny wpływ prezydenta Polski

Artur Pokorski / polsatnews.pl
Źródło