Wysokie temperatury mogą być nie tylko uciążliwe, ale także niebezpieczne dla zdrowia. Jakie obowiązki ma wówczas pracodawca? Okazuje się, że dostęp do wody nie zawsze jest konieczny. Sprawdzamy, jak chronieni są pracownicy zdalni.
/123RF/PICSELSpis treści:
- Gdy temperatura w pomieszczeniach przekracza 28 stopni, pracodawca musi zapewnić pracownikom dostęp do wody.
- Jeśli jednak praca odbywa się w klimatyzowanym pomieszczeniu, a temperatura jest niższa, taki obowiązek już nie występuje.
- Skrócenie godzin pracy czy dłuższe przerwy to już wyłącznie dobra wola pracodawców.
Kodeks pracy nie reguluje precyzyjnie temperatury, jaka powinna panować w pomieszczeniach, gdzie świadczona jest praca. Pracodawca ma jednak obowiązek dbania o pracowników także w czasie upałów i poprawiania warunków pracy. Co konkretnie musi, a co jedynie może zrobić?
Ile wody w czasie upałów dla pracowników?
Kiedy temperatura w pomieszczeniach przekracza 28 stopni, pracodawca musi zapewnić pracownikom napoje. Państwowa Inspekcja Pracy dodaje, że taki obowiązek następuje także:
- w przypadku pracy na otwartej przestrzeni, gdy temperatura przekracza 25 stopni lub spada poniżej 10 stopni
- przy pracach związanych z aktywnością fizyczną powodującą wydatek energetyczny rzędu co najmniej 1500 kcal u mężczyzn i 1000 kcal u kobiet
Pracodawca musi wówczas zapewnić pracownikowi stały dostęp do napojów lub posiłków regeneracyjnych. A dokładnie, ile wody musi zapewnić pracodawca w czasie upałów? Tego przepisy nie regulują. Woda powinna być po prostu dostępna dla pracowników przez cały czas świadczenia pracy. Przedsiębiorca, który nie dopełnia tego obowiązku, popełnia wykroczenia i musi liczyć się z karą grzywny w wysokości 1-30 tys. zł.
Klimatyzacja? Skrócony czas pracy? Tylko prawo
Zapewnienie dostępu do wody w oczach wielu pracowników – szczególnie fizycznych – może być tylko kroplą w morzu potrzeb, gdy temperatury w cieniu przekraczają 30 stopni. Prawo pracy zakłada jednak, że pozostałe ruchy pracodawcy to już jedynie jego dobra wola. Może on w upalne dni skrócić czas lub zmienić godziny pracy, a Kodeks pracy zabrania mu jedynie obniżki wynagrodzenia pracownika z tego powodu. Bezpieczeństwo i higiena pracy to także obowiązki, które latem mają największe znaczenie:
- zapewnienie odpowiedniej temperatury w pomieszczeniach,
- wymiana powietrza,
- zabezpieczenie przed wilgocią i nasłonecznieniem.
Wypełnienie każdego z tych obowiązków mogłoby sprowadzać się do montażu klimatyzacji w pomieszczeniach biurowych. Prawo pracy daje pracodawcy możliwość ich montażu, jednak nie zobowiązuje do tego. Taka inwestycja może przekraczać możliwości finansowe danego przedsiębiorcy, a często inne rozwiązania (np. zasłonięcie rolet) mogą okazać się wystarczające.
Pracodawca, który w klimatyzację zainwestuje, nie musi już zapewniać pracownikom napojów, o ile temperatura w pomieszczeniach nie przekracza 28 stopni. Prawo nie określa jednak maksymalnej temperatury, jaka powinna panować w pomieszczeniach, gdy praca była dozwolona. Regulacje dotyczą jedynie pracowników młodocianych, którzy pracy nie mogą wykonywać w temperaturze powyżej 30 stopni.
Jak chronieni są pracownicy na zdalnej?
Pracownicy pracujący zdalnie mają prawo do regularnych przerw podobnie, jak osoby pracujące stacjonarnie. W ich przypadku jednak znacznie rzadziej pracodawcy decydują się na skrócenie czasu pracy i najczęściej nie zapewniają im dostępu do wody. W dużej mierze dbanie o właściwe nawodnienie i utrzymanie koncentracji leży po stronie samego pracownika, choć to pracodawca organizuje i odpowiada za pracę z domu.
Nie zmienia to faktu, że pracodawca jest zobowiązany do ustalenia warunków pracy z domu i zapewnienia mu warunków co najmniej odpowiadających pracy w biurze. Drugi z tych zapisów może być jednak problematyczny w czasie upałów.
Łatwo wyobrazić sobie sytuację, kiedy pracownik w biurze może korzystać ze stałego dostępu do wody i klimatyzowanych pomieszczeń, natomiast w domu znosi temperatury powyżej 28 stopni w pomieszczeniu, gdzie dysponuje tylko wiatrakiem. W takiej sytuacji pracodawca może nakazać pracownikowi pracę stacjonarną.
Agnieszka Maciuła-Ziomek