Choć blisko 60% młodych Polaków jest zatrudnionych, wielu z nich nie zamierza podejmować pracy za najniższą krajową. Wynika to z jednej strony z aspiracji, a z drugiej z realnych potrzeb finansowych. Najnowsze dane GUS i analizy rynku pokazują rosnący rozdźwięk między oczekiwaniami młodych ludzi a realiami rynku pracy.
/ Mateusz Kotowicz/REPORTER / East News
Młodzi Polacy coraz bardziej niechętnie godzą się na bycie tanimi pracownikami . Nie chodzi o lenistwo czy wygórowane ambicje – chodzi o prostą matematykę, rosnące koszty utrzymania i niechęć do wkraczania w dorosłość z długiem. Dzisiejszy rynek pracy to nie miejsce na kompromisy, ale pole minowe.
9056 zł vs 4666 zł. Ta różnica zniechęca młodych do podejmowania pracy.
Rosnąca różnica między płacą minimalną a medianą wynagrodzeń w Polsce coraz bardziej wpływa na decyzje zawodowe młodych ludzi. Choć młode pokolenie coraz chętniej wchodzi na rynek pracy, oferty pracy na poziomie płacy minimalnej często nie spełniają ich oczekiwań . Czy polscy pracodawcy są przygotowani na zmieniające się preferencje młodych pracowników? Jak pokazują dane i analizy publikowane przez Next Gazeta.pl oraz statystyki GUS, odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.
Polacy stawiają coraz wyższe wymagania na rynku pracy, który z niecierpliwością oczekuje młodych, energicznych pracowników, pragnących zdobyć doświadczenie. Jednak wymagania finansowe tej grupy rosną z roku na rok, ponieważ coraz bardziej cenią oni swoją wartość na rynku . Rosnące koszty utrzymania, wysoki poziom zadłużenia i rosnąca świadomość realiów ekonomicznych sprawiają, że młodzi ludzie coraz mniej chętnie podejmują zatrudnienie za płacę minimalną . Zjawisko to potwierdzają najnowsze statystyki i badania rynku pracy, które szczegółowo opisał Next Gazeta.pl, powołując się na wyniki analizy przeprowadzonej przez Progres Group.
Gdzie są granice płacy minimalnej?
W marcu 2025 roku mediana wynagrodzeń brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosła 9056 zł – o 7,7% więcej niż rok wcześniej. Wśród najmłodszych pracowników, do 24 roku życia, mediana wyniosła 6379 zł brutto, natomiast wśród osób w wieku 25-34 lata przekroczyła 8449 zł. W tym kontekście ustawowe wynagrodzenie minimalne , wynoszące obecnie 4666 zł brutto, wydaje się znacznie poniżej standardów rynkowych . To właśnie ta rozbieżność między oczekiwaniami a ofertą sprawia, że wielu młodych ludzi rezygnuje z pracy za najniższą krajową lub szuka alternatywnych form dochodu – taką diagnozę stawia Next Gazeta.pl, powołując się na dane analityków Progres Group.
Nie tylko luka płacowa wpływa na decyzje młodych Polaków. Istotny jest również ich trudny stan materialny. Dane BIG InfoMonitor pokazują, że na koniec czerwca 2025 roku aż 118 tysięcy osób w wieku 18-24 lat miało zaległości finansowe na łączną kwotę 833 mln zł . Co więcej, prawie jedna trzecia młodych ludzi nie posiada żadnych oszczędności – dwa razy więcej niż w starszych grupach wiekowych. Tylko 25% młodych ludzi jest w stanie przetrwać miesiąc bez dochodu, a aż 19% jest w stanie przetrwać zaledwie trzy miesiące. W tym świetle ich potrzeby finansowe nie są jedynie kaprysem, ale racjonalną kalkulacją ich sytuacji życiowej i perspektyw.
Branże zatrudniające młodych ludzi
Analizy Progres Group, cytowane przez Next Gazeta.pl, wskazują, że młodzi Polacy najczęściej pracują w sektorze produkcji, handlu i usług . W produkcji sprzętu elektrycznego i elektronicznego zatrudnionych było około 301 000 osób poniżej 26 roku życia, a w produkcji wyrobów metalowych – 207 000. W handlu zatrudnionych było 394 000 młodych ludzi, w tym 249 000 w dyskontach i hipermarketach. W sektorze usług zatrudnionych było 237 000 osób, w tym 140 000 w transporcie, spedycji i logistyce. Mimo to młodzi ludzie coraz częściej oczekują, że ich pensje na starcie będą wyższe niż płaca minimalna.
Warto zauważyć, że o ile najniższe stawki dotyczą przede wszystkim stanowisk początkowych, młodzi ludzie często korzystają z ulg podatkowych i zwolnień ze składek ZUS – na przykład osoby studiujące lub pracujące na podstawie umowy o pracę do pewnego limitu wynagrodzenia. Dzięki temu kwota brutto jest bliższa kwocie wynagrodzenia netto , która faktycznie trafia do ich kieszeni. Niemniej jednak rosnące oczekiwania finansowe, nie zawsze poparte doświadczeniem i zaangażowaniem, stawiają pracodawców przed wyzwaniem pogodzenia realnych możliwości firm z aspiracjami młodych pracowników. Justyna Lach, dyrektor Linia Progres HR Logistics, wyjaśnia to w artykule Next Gazeta.pl.
Główny Urząd Statystyczny i BAEL, czyli co tak naprawdę dzieje się na rynku pracy wśród młodzieży?
Aby dopełnić obraz rynku pracy młodzieży, warto przyjrzeć się danym Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), a konkretnie badaniu modułowemu „Młodzi na rynku pracy”, przeprowadzonemu w 2024 roku w ramach Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) . Moduł ten obejmował osoby w wieku 15-34 lata i dostarczył precyzyjnych informacji na temat aktywności zawodowej, wykształcenia i zatrudnienia młodych Polaków.
Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego, opracowanego na podstawie odpowiedzi respondentów z całego 2024 roku, wskaźnik aktywności zawodowej osób w wieku 15-34 lata wyniósł 63% i jest wyższy niż dla całej populacji w wieku 15-89 lat (58,5%). Spośród blisko 7,9 mln młodych osób, 4,7 mln było zatrudnionych , a 253 tys. bezrobotnych. Stopa bezrobocia w tej grupie wyniosła 5,1%, co wskazuje, że młodzi ludzie są bardziej narażeni na utratę pracy lub trudności w jej znalezieniu niż osoby starsze.
Zaskakujący jest wysoki odsetek osób nieaktywnych ekonomicznie (około 37%), przy czym aż 77% z nich podaje kontynuację nauki jako powód braku poszukiwania pracy . Jest to szczególnie widoczne wśród osób w wieku 15-19 lat, dla których edukacja jest często priorytetem, a wejście na rynek pracy jest wciąż w fazie wstępnej.
Edukacja i praca to złożony system
Główny Urząd Statystyczny zauważa, że aktywność na rynku pracy rośnie wraz z wiekiem . Wśród osób w wieku 30-34 lat wskaźnik zatrudnienia osiągnął aż 81%. Co więcej, osoby kontynuujące naukę poza systemem edukacji formalnej wykazują znacznie wyższy poziom aktywności zawodowej niż osoby kontynuujące naukę – odpowiednio 84% i 19,4%. Świadczy to o tym, że elastyczne formy kształcenia i szkolenia są znacznie bardziej kompatybilne z pracą zawodową.
Niestety około 10% młodych ludzi to osoby NEET – niepracujące, nieuczące się i niebiorące udziału w szkoleniach, co stwarza ryzyko długotrwałej bierności zawodowej i wykluczenia społecznego.
Co dalej? Zarówno dane Next Gazeta.pl, jak i GUS jednoznacznie wskazują, że młodzi Polacy potrzebują rynku pracy, który oferuje nie tylko godziwe wynagrodzenia, ale także elastyczne możliwości zatrudnienia i wsparcie w łączeniu pracy z nauką . Pracodawcy będą musieli sprostać tym oczekiwaniom, aby nie tylko zatrzymać młodych pracowników, ale także skutecznie ich zmotywować do rozwoju.
Agata Siwek



