Polska przygotowuje się do przyjęcia dyrektywy UE dotyczącej pracy platformowej, która ma na celu poprawę warunków pracy pracowników. Według prawa.pl, ZUS ocenia potencjał wdrożenia składek dla osób oferujących usługi za pośrednictwem tych platform. Nadchodzące przepisy będą dotyczyć kurierów z usług takich jak Wolt, Uber Eats, Bolt Food, Pyszne.pl i Glovo, a także mogą mieć wpływ na kierowców korzystających z aplikacji.

Polska jest zobowiązana wdrożyć dyrektywę UE w sprawie pracy platformowej do 2 grudnia 2026 r. Celem dyrektywy jest poprawa warunków pracy osób świadczących usługi za pośrednictwem platform takich jak Uber, Wolt, Glovo i Pyszne.pl.
Praca na platformie, obejmująca Ubera, Bolta i innych. Co obejmuje dyrektywa UE?
Zgodnie ze stroną internetową Rady Europejskiej, ponad 28 milionów osób w UE korzystało z platform cyfrowych (jednej lub więcej) w 2022 r. Przewiduje się, że liczba ta wzrośnie do 43 milionów do 2025 r. Większość tych osób jest samozatrudniona. „Jednak wielu musi przestrzegać tych samych przepisów i ograniczeń, co zwykli pracownicy. W związku z tym wykonują oni w praktyce stałą pracę i powinni mieć przyznane takie same prawa pracownicze i zabezpieczenia socjalne, jak zwykli pracownicy, zgodnie z przepisami krajowymi i unijnymi” — wyjaśnia Rada. Obejmuje to świadczenia chorobowe i zasiłki dla bezrobotnych.
Dyrektywa UE z dnia 8 lutego 2024 r. ustanawia domniemanie prawne stosunku pracy w sytuacjach, w których istnieją oznaki wskazujące na to, że dana osoba ma przełożonego lub kierownika. „Jeśli dowody sugerują kontrolę i nadzór – zgodnie z przepisami krajowymi, układami zbiorowymi lub obowiązującymi praktykami w państwach członkowskich – będzie się domniemywać, że związek między cyfrową platformą pracy a osobą wykonującą pracę stanowi stosunek pracy” – stwierdzono w komunikacie UE. Ciężar udowodnienia, że nie istniał żaden stosunek pracy, będzie spoczywał na platformach.
Uber i Bolt będą odpowiadać za składki. ZUS bada kwestię pracy platformy
Według spostrzeżeń serwisu prawo.pl, ZUS ocenia stawki składek związane z pracą platformową, co potwierdził prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. W rozmowie z serwisem podkreślił on negatywny wpływ samozatrudnienia i umów cywilnoprawnych zarówno na pracowników, jak i budżet państwa . Reperkusje te obejmują niewystarczającą ochronę pracowników i ograniczony dostęp do ubezpieczeń społecznych. Bez odprowadzania składek takie osoby nie mają prawa do rent inwalidzkich ani emerytur.
„W takich sytuacjach państwo będzie ponosić koszty utrzymania takich osób , które wykonywały pracę, otrzymywały odszkodowania, ale nie korzystały z ubezpieczeń społecznych , poprzez odpowiednie świadczenia z pomocy społecznej” – zauważa prezes ZUS.
Inni pracownicy i właściciele mniejszych firm również napotykają na niedogodności z powodu działalności nieskładkowej . Ci pierwsi konkurują z osobami, które akceptują gorsze warunki pracy — często imigrantami z mniej zamożnych krajów — podczas gdy lokalne firmy zatrudniające pracowników na podstawie umów o pracę są zmuszone do obniżania kosztów.
Czy platformy cyfrowe zastępują tradycyjne miejsca pracy?
„Platformy pracownicze, uważane przez niektórych za bardziej wydajny mechanizm outsourcingu z minimalnym nadzorem, sprzyjają powstawaniu dumpingu socjalnego. Ten trend nie ogranicza się do krajów, w których pracownicy platform konkurują z pracownikami tradycyjnego przemysłu (np. w transporcie pasażerskim), ale jest obserwowany na całym świecie — pracownicy w dużych grupach konkurują nie przede wszystkim jakością pracy, ale wynagrodzeniem, jakie otrzymują” — stwierdza Derdziuk. Prezes ZUS kwestionuje również, czy platformy cyfrowe odpowiadają za tworzenie miejsc pracy, czy jedynie za ich zastępowanie.
„Doświadczenie wskazuje, że cięcie kosztów za pośrednictwem platform pracowniczych skutkuje zmniejszeniem wydatków dla innych firm. Tworzy to niebezpieczny cykl, w którym obecne na rynku firmy zatrudniające pracowników na standardowych warunkach , aby konkurować z platformami zatrudnienia, muszą nie tylko obniżyć koszty pracy, ale także uciekać się do outsourcingu lub ostatecznie zatrudniać pracowników za pośrednictwem samych platform” – argumentuje szef ZUS.
Praca na pełen etat w Wolt? Większość wykonawców woli inaczej
Możliwość oferowania pracy kontrahentom budzi obawy wśród platform cyfrowych. Wolt, usługa dostawy żywności i zakupów, informuje, że „83% partnerów kurierskich działających w Polsce preferuje model niezależnego kontrahenta od tradycyjnego zatrudnienia”. Opiera się to na badaniu przeprowadzonym w imieniu platformy przez firmę konsultingową Copenhagen Economics. Respondenci wskazali, że największą zaletą takiego rozwiązania jest „elastyczność w wyborze godzin pracy lub zadań”. 76% ankietowanych stwierdziło, że zaprzestaliby dostarczania artykułów spożywczych i posiłków, gdyby taka elastyczność nie była dostępna.
„Dla wielu respondentów elastyczność oznacza możliwość pogodzenia pracy ze studiami, innymi zobowiązaniami zawodowymi lub życiem rodzinnym. Godne uwagi 71% to studenci lub osoby pracujące na pół lub cały etat. Współpraca z platformami takimi jak Wolt stanowi dla większości dodatkowe źródło dochodu, średnio około 6 godzin pracy tygodniowo” – wyjaśnia Wolt.
Czy ceny usług na platformach wzrosną?
Firma ostrzega również przed potencjalnymi podwyżkami cen i zmniejszoną dostępnością kurierów, co według Wolta negatywnie wpłynie na małe, lokalne firmy
Źródło