W pobliżu Życzyna, w województwie mazowieckim, ruch pociągów odbywa się po sąsiadującym torze. Ze wstępnych ustaleń wynika, że uszkodzeniu uległ fragment szlaku kolejowego. Władze prowadzą dochodzenie. „Możliwe, że mamy do czynienia z działaniem sabotażowym” – oznajmił na platformie X premier Donald Tusk.
Ada Michalak, Bartosz Lewicki
Reklama
Incydent miał miejsce w niedzielny poranek, około godziny 7:39. „Dyżurny ruchu kolejowego poinformował telefonicznie o nieprawidłowościach w obrębie infrastruktury kolejowej w okolicy miejscowości Życzyn, pow. garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika. W momencie zajścia w składzie pociągu znajdowało się dwóch podróżnych oraz kilku pracowników obsługi. Nikt nie doznał uszczerbku na zdrowiu” – poinformowała w poście zamieszczonym w serwisie X Komenda Wojewódzka Policji.
Reklama Reklama
W komunikacie zawarto również informację, że na miejsce skierowano stosowne służby, w tym funkcjonariuszy policji. „Wstępne oględziny ujawniły zniszczenie części toru, co spowodowało zatrzymanie składu. Dla zachowania bezpieczeństwa, ruch kolejowy w tym obszarze został tymczasowo zawieszony” – czytamy.
Przestępczość Sabotaż na kolei. Porzucony wagon w Katowicach, „o włos od katastrofy na nieprawdopodobną skalę”
Na jednym z najrozleglejszych węzłów kolejowych w Polsce, po którym kursują pociągi towarowe oraz osobowe…
Sobolew-Życzyn: Mogą pojawić się przesunięcia w kursowaniu pociągów. Przyczyną zniszczone tory
Do kwestii tej w rozmowie z TVN24 odniosła się podkomisarz Małgorzata Pychner, oficer prasowy garwolińskiej policji. Jak zaznaczyła, ruch pociągów w tym obszarze odbywa się po sąsiednim torze. Rusłana Krzemińska – rzeczniczka prasowa PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. – oznajmiła zaś po godzinie 13.00, że w miejscu zdarzenia wciąż trwają działania służb. – Ruch nie został wstrzymany, kursujemy po jednym torze – zaakcentowała.
Reklama Reklama Reklama
Jak zakomunikowały PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., „zmiana peronów oraz torów przyjazdu/odjazdu składów. Mogą pojawić się opóźnienia pociągów rzędu około 10 minut”. Mowa o odcinku pomiędzy miejscowościami Sobolew i Życzyn.
W internecie pojawiły się informacje, że szyny mogły ulec zniszczeniu w wyniku eksplozji. Jak dotąd nikt tego jednak nie potwierdził.
Publicystyka Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Metody działania rosyjskich służb pozostają niezmienne od lat. Jednak teraz łatwiej je rozpoznajemy i…
W mediach ukazały się wzmianki o tym, że dzień wcześniej – w sobotę – w okolicy torów dało się słyszeć wybuch. Podkomisarz Małgorzata Pychner z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie zdementowała jednak, że ma to związek ze sprawą. – Wczoraj około godz. 22 otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące hałasu od mieszkańców pobliskiej wsi. Policjanci zweryfikowali te doniesienia, nie zostały one potwierdzone – powiedziała w rozmowie z portalem gazeta.pl, dodając, że w zgłoszeniu nie wspomniano w ogóle o obszarze torów.
Tusk: możliwy akt dywersji
Do sytuacji odniósł się w niedzielę po południu szef rządu Donald Tusk. W poście na platformie X zapewnił, że w kwestii zniszczenia części torowiska na trasie Dęblin-Warszawa jest w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji. „Możliwe, że mamy do czynienia z aktem sabotażu. Nikt nie ucierpiał. Trwają czynności właściwych służb” – napisał premier.
Reklama Reklama Reklama
Źródło
