Kobiety mają tendencję do spontanicznego kupowania butów, ubrań i kosmetyków, podczas gdy mężczyźni są bardziej skłonni kupować elektronikę i gadżety. Jednak gdy wiąże się to ze znacznymi wydatkami, pary zazwyczaj zarządzają swoimi domowymi finansami wspólnie, jak wynika z ankiety.
Grażyna Zawadka
Kompleksowe badanie zatytułowane „Finanse w parach”, zlecone przez National Debt Register, zbadało różne kwestie finansowe, takie jak dochód, zakupy, pożyczki i oszczędności wśród osób w wieku od 18 do 74 lat z obszarów miejskich i wiejskich, żyjących w małżeństwach lub związkach partnerskich. „Rz” poinformował o swoich ustaleniach.
Jaki jest główny wniosek? Przeważają konwencjonalne poglądy na temat odpowiedzialności finansowej i domowego budżetu, z głęboko zakorzenionymi stereotypami na temat ról mężczyzn i kobiet w tych obszarach. Co ciekawe, partnerzy często wahają się przed ujawnieniem informacji o zarobkach i długach drugiej osoby, a wielu w ogóle nie dzieli się tymi informacjami.
Połowa mężczyzn wątpi w postrzeganie „kobiecych oszczędności”
Pogląd, że mężczyzna powinien przewodzić rodzinie, zaciągając pożyczki i podejmując inne znaczące zobowiązania finansowe, podziela 58% mężczyzn, ale niemal taki sam odsetek kobiet całkowicie się z tym nie zgadza. Ponadto większość mężczyzn (58%) nie zgadza się z poglądem, że kobieta, ze względu na obowiązki domowe i dzieci, powinna zajmować się codziennymi zakupami. Opinie kobiet na ten temat są podzielone, przy czym taka sama liczba popiera i sprzeciwia się temu punktowi widzenia.
Jak podaje „Rz”, mężczyźni są bardziej zadowoleni ze swoich zarobków, natomiast wśród kobiet to kobiety prowadzące działalność gospodarczą czują się najbardziej spełnione.
Kto powinien nadzorować budżet domowy?
Prawie 70% kobiet twierdzi, że są bardziej oszczędne, a zatem powinny zarządzać domowymi finansami. Jednak mężczyźni nie są przekonani; ponad połowa kwestionuje tę ideę, a tylko jedna na szesnaście respondentek zdecydowanie zgadza się, że „kobiety są oszczędne”.
Z kolei przekonanie, że mężczyźni są bardziej biegli w finansach i powinni zarządzać oszczędnościami rodzinnymi oraz je pomnażać, podzielają głównie sami mężczyźni – trzy czwarte partnerek wyraża sceptycyzm co do tego poglądu.
– Wygląda na to, że każdy z partnerów przypisuje sobie większe obowiązki, choć oboje przyznają, że dzielą się wieloma sprawami finansowymi na równi. Nie przekłada się to jednak na równość finansową w polskich małżeństwach i związkach partnerskich. Wydaje się, że w tej kwestii panuje dysonans – komentuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Dodaje: – Badania wskazują, że stopniowo zmierzamy w kierunku równości finansowej, ale jednocześnie podtrzymujemy korzystne dla nas stereotypy. Niektóre z tych stereotypów są wręcz odbierane jako komplementy. Dlatego sądzę, że będą one trwały w polskim społeczeństwie jeszcze przez długi czas – zauważa prezes Łącki.
Pary finansują większe wydatki, na przykład wakacje, wspólnie.
Niemniej jednak obie płcie wykazują niezwykłą spójność w swoich poglądach na pewne zachowania. Na przykład kobiety często wydają nadmierne kwoty na odzież, obuwie i kosmetyki, często podejmując te decyzje impulsywnie. Natomiast mężczyźni są „skłonni” do wydawania pieniędzy na urządzenia elektroniczne i gadżety, również często bez wcześniejszego planowania.
Badanie ujawnia, że pary dzielą się odpowiedzialnością finansową za znaczące zakupy, takie jak telewizory czy wakacje – co drugi respondent wskazuje, że robią to wspólnie. Ten sam schemat dotyczy zaciągania pożyczek, finansowania polis ubezpieczeniowych lub prywatnych wydatków medycznych – młode pary, szczególnie te w wieku 25-35 lat, wykazują najlepszą współpracę w tych obszarach. Ponadto jedna na trzy pary wspólnie pokrywa również wydatki na żłobek, przedszkole, czesne i edukację dzieci.
A co z zobowiązaniami finansowymi? Kto zarządza śledzeniem płatności rachunków i innych należności w domu? Respondenci zgłaszają, że biorą na siebie tę odpowiedzialność niemal w równym stopniu.
Ćwierć kobiet i mężczyzn przyznaje, że zapomniała zapłacić kredyt, pożyczkę lub ratę za zakupione towary na czas przynajmniej raz. Jednak tylko nieliczni zrobili to celowo, decydując się wydać pieniądze na nieistotne zakupy zamiast raty.
Postawy wobec zaciągania pożyczek są podobne u obu płci – około dwie trzecie par uważa, że lepiej jest zaciągnąć pożyczkę na bieżące potrzeby niż oszczędzać przez kilka miesięcy. Zgadzają się również, że rozłożenie spłaty na dłuższy okres z niższymi ratami, nawet kosztem wyższych odsetek, jest „bezpieczniejsze”.
Kto zarabia więcej? W ponad połowie związków jest to mężczyzna. Pogląd ten jest powszechnie podzielany przez mieszkańców zarówno obszarów wiejskich, jak i miejskich.
Równe prawa do zarobków dotyczą tylko jednej na cztery pary. W połowie związków wyższe wynagrodzenie przypisuje się mężczyźnie. Co ciekawe, przekonanie to podzielają osoby w każdym wieku i o różnym wykształceniu – zarówno mieszkańcy wsi, jak i miast.
W jednej trzeciej par oboje partnerzy twierdzą, że oszczędzają po równo na depozytach i kontach oszczędnościowych, a w jednej czwartej są po równo zadłużeni.
– Co ciekawe, 4% uczestników nie potrafi wskazać, kto zarabia więcej w ich związku. Co jeszcze bardziej uderzające – 6% nie wie, kto więcej oszczędza na lokatach i rachunkach oszczędnościowych. Co więcej, co dwudziesta osoba nie potrafi wskazać, kto ma większe zadłużenie w swoim związku – komentuje Adam Łącki. Uważa, że wskazuje to na brak przejrzystości w partnerstwach. – My
Źródło