Malejąca liczba placówek detoksykacyjnych w Polsce przekłada się na rosnące natężenie pracy szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz służb policyjnych. Osoby pod wpływem alkoholu zajmują łóżka na SOR-ach, a posterunki policji nie dysponują odpowiednimi warunkami lokalowymi ani personelem, by zapewnić im adekwatną opiekę.
Zuzanna Świerczek
Reklama
W naszym kraju funkcjonuje obecnie 28 izb wytrzeźwień, kiedy to jeszcze w roku 2019 było ich 36. Z każdym rokiem kolejne jednostki samorządu terytorialnego rezygnują z ich finansowania. Przyczyna? Według MSWiA jest to próba redukcji wydatków przez lokalne władze. Konsekwencje takiego działania dotkliwie odczuwają przede wszystkim Szpitalne Oddziały Ratunkowe (SOR), które coraz częściej przyjmują osoby nietrzeźwe. Dla systemu opieki zdrowotnej stanowi to poważne obciążenie. – SOR oferuje świadczenia polegające na wstępnej diagnostyce i leczeniu w zakresie koniecznym do stabilizacji funkcji życiowych, niezależnie od stanu trzeźwości pacjenta – wyjaśniała Dominika Janiszewska-Kajka, wicedyrektor Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia. Jak zaznaczyła, lekarz dyżurny ma prawo odmówić przyjęcia osoby pod wpływem alkoholu, o ile jej stan nie wskazuje na zagrożenie dla zdrowia lub życia, jednak zawsze musi to być poprzedzone badaniem.
Reklama Reklama Profilaktyka Sondaż: Czy alkohol jest zbyt łatwo dostępny? Polacy mają jasne zdanie
Siedmiu na dziesięciu (68,6 proc.) ankietowanych wyraża przekonanie o nadmiernej dostępności alko…
Kłopotliwy pacjent, skomplikowana opieka
Pacjenci w stanie nietrzeźwości to grupa, która dla szpitali stanowi nie lada problem. Komunikacja z nimi jest często utrudniona, a stan upojenia alkoholowego uniemożliwia zebranie pełnego wywiadu medycznego. Substancje toksyczne w organizmie mogą również zawężać spektrum możliwości diagnostycznych i terapeutycznych. – Osoba pod wpływem alkoholu często przejawia agresję w stosunku do personelu medycznego, a jej obecność wzmaga dyskomfort u innych pacjentów – stwierdziła Dominika Janiszewska-Kajka. Ponadto, jak zauważyła Ewa Szymczuk, dyrektor Departamentu ds. Służb Mundurowych Narodowego Funduszu Zdrowia, pacjenci nietrzeźwi są szczególnie „kosztowni”. – Badania diagnostyczne w SOR rekompensują ten całkowity brak danych, z którym mamy do czynienia w przypadku takiego pacjenta – tłumaczyła.
W roku 2024 na 5,3 mln pacjentów, którzy zgłosili się na SOR, u 4 proc. (około 200 tysięcy) stwierdzono obecność etanolu. Natomiast 0,7 proc. wszystkich pacjentów (prawie 40 tysięcy) opuściło szpital z potwierdzonym pozytywnym wynikiem na obecność alkoholu.
Polityka PO jest przeciw antyalkoholowym pomysłom. Pomocną rękę może jednak wyciągnąć PiS
Władze państwowe nie wesprą projektów Lewicy i Polski 2050 ograniczających sprzedaż alkoholu, ale i tak mają…
Reklama Reklama Reklama
Coraz częściej osobami w stanie nietrzeźwości zajmuje się policja
Nie wszyscy pijani trafiają jednak do szpitali. Część z nich ląduje w policyjnych celach dla osób zatrzymanych (PdOZ). Jak przyznał Mariusz Cichomski, wicedyrektor Departamentu Porządku Publicznego w MSWiA, rozwiązanie to miało być wykorzystywane w sytuacjach nadzwyczajnych, a stało się standardem. „Z powodu niedostatku izb wytrzeźwień bardzo duża grupa osób trafia do policyjnych pomieszczeń dla zatrzymanych – miejsc, które nie są przystosowane do wytrzeźwienia” – zaakcentował.
W 2024 r. w PdOZ-ach zanotowano 10 zgonów, z czego 9 dotyczyło osób umieszczonych tam w celu wytrzeźwienia. W roku 2022 z 16 zmarłych – 13 to były takie osoby, a w 2021 r. aż 18 z 21 przypadków. Rocznie do PdOZ-ów trafia około 57 tysięcy osób nietrzeźwych, czyli 30 proc. wszystkich zatrzymanych. – Deficyt izb wytrzeźwień powoduje, że sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż powinna. Osoby nietrzeźwe przebywają w PdOZ-ach razem z osobami podejrzanymi o popełnienie przestępstw, bez ciągłej opieki medycznej. Stanowi to realne zagrożenie dla ich życia i zdrowia – oznajmił Cichomski. Dodał, że obecnie przepisy umożliwiają tworzenie izb wytrzeźwień w miastach liczących powyżej 50 tysięcy mieszkańców, ale nie nakładają takiego obowiązku. – Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie takiego obowiązku. Mogłyby one funkcjonować wspólnie dla dwóch sąsiadujących ze sobą miejscowości – wyjaśnił.
Umieszczanie osób nietrzeźwych w PdOZ-ach to rozwiązanie nie tylko niebezpieczne, ale również generujące koszty. Każda osoba zatrzymana przez policję musi przejść badanie lekarskie. Jak wyjaśnił Inspektor Robert Kumor, Dyrektor Biura Prewencji Komendy Głównej Policji, czasami koszt badania wynosi 40 zł, a w niektórych lokalizacjach kwota ta może wzrosnąć nawet do 555 zł. Wszystko uzależnione jest od rodzaju zawartej umowy z daną placówką medyczną. Do tego należy doliczyć koszty transportu i czas poświęcony na realizację wszystkich czynności. – Funkcjonariusze poświęcają dwie, trzy godziny na umieszczenie osoby nietrzeźwej w PdOZ-ie. To czas, który mogliby wykorzystać na zapewnienie bezpieczeństwa obywateli – zaznaczył Robert Kumor.
Policja dysponuje obecnie 296 pomieszczeniami dla osób zatrzymanych, co oznacza, że nie w każdym powiecie takie miejsce istnieje.
Prawo w Polsce Koniec z promocjami na alkohol w sklepach i zakaz reklamy piwa „zero"
Przepisy forsowane przez ministerstwo zdrowia zakazują już nie tylko reklamy alkoholu wysokoprocentowego, ale również pi…
Ministerstwo jest świadome problemu
Na istniejący problem z osobami w stanie nietrzeźwości, które trafiają na SOR zwróciła uwagę także minister zdrowia w rozmowie z Rzeczpospolitą. – Zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych oraz inne decyzje podejmowane przez lokalne władze w zakresie polityki alkoholowej leżą w gestii samorządów. Ja im sprzyjam jako była zarządzająca dwoma SOR-ami w Wejherowie i Gdyni. Wiem, co się tam działo w nocy. Nie są to komfortowe sytuacje także dla pacjentów, którzy przychodzą po pomoc i muszą przebywać z osobami pod wpływem alkoholu. Wiem też, do jakich dochodziło incydentów, jeśli chodzi o agresję wobec lekarzy i wobec pacjentów, którzy znajdowali się w pobliżu – powiedziała minister Jolanta Sobierańska-Grenda.
Reklama Reklama Reklama
Należy wspomnieć, że od kilku miesięcy w polskim parlamencie oraz Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad zaostrzeniem regulacji dotyczących sprzedaży i promocji alkoholu. Aktualnie, w ponowionych konsultacjach społecznych, znajduje się projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, który został wzbogacony m.in. o zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych.
Ochrona zdrowia Nowa minister zdrowia: Niemówienie o pieniądzach w ochronie zdrowia było błędem
Nie możemy zakładać, że wyzwania stojące przed sektorem opieki zdrowotnej są takie same jak kilkanaśc…



