W Polsce w sektorze górnictwa węglowego zatrudnionych jest 70 000 osób, podczas gdy 112 000 jest zaangażowanych w przemysł energetyczny. Obie dziedziny oferują atrakcyjne wynagrodzenia. Jednak trendy demograficzne są nieubłagane i za kilka lat znalezienie specjalistów chętnych do pracy w elektrowniach stanie się coraz trudniejsze. Nie tylko płace prawdopodobnie wzrosną dalej, ale również przewiduje się niedobór wykwalifikowanych fachowców. Co zaskakujące, rozwój odnawialnych źródeł energii i elektrowni jądrowych to nie tylko walka o ochronę klimatu, ale także konieczność zapewnienia ciągłej dostępności energii elektrycznej. Jacek Frączyk rozmawia z Dalidą Gepfert, wiceprezesem Enei, omawiając tę i inne kluczowe kwestie w sektorze energetycznym.

- Grupa Enea zamierza przeznaczyć 40 mld zł na odnawialne źródła energii i rozwiązania w zakresie magazynowania energii, a także 25 mld zł na energetykę gazową i węglową, stopniowo przechodząc na innowacyjne technologie.
- Oczekuje się, że zatrudnienie w Enei znacznie spadnie z obecnych 18 000, głównie z powodu naturalnej utraty pracowników, a nie transformacji energetycznej.
- Zmiany demograficzne i cyfryzacja odegrają kluczową rolę w kształtowaniu siły roboczej, a nowa strategia planowania Enei zakłada modyfikacje miksu paliwowego do 2035 r.
- Więcej informacji na temat biznesu znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Twoja strategia inwestycyjna wskazuje, że prawie 40 mld zł zostanie przeznaczone na odnawialne źródła energii i magazyny, podczas gdy 25 mld zł wesprze energetykę gazową i węglową. Biorąc pod uwagę, że odnawialne źródła energii wymagają znacznie mniej pracy ludzkiej, o ile przewidujesz, że zatrudnienie w grupie Enea zmniejszy się z obecnych 18 000, gdy węgiel zostanie wycofany z sektora energetycznego i ciepłowniczego, a kopalnie zakończą działalność?
Uznaję, że kwestie zatrudnienia związane z transformacją są najważniejsze dla pracowników. Przez wiele lat byliśmy organizacją z dużą siłą roboczą, szczególnie w górnictwie i produkcji. Wpływ na to ma częściowo struktura operacyjna — praca siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. W związku z tym zrozumiałe jest, że poziom zatrudnienia jest wysoki.
Podczas formułowania naszej strategii zaczęliśmy identyfikować kolejne wyzwanie. Wprowadzenie nowych technologii, zmiany demograficzne i zmieniające się oczekiwania nowych pokoleń wchodzących na rynek pracy znacząco wpłyną na naszą zdolność do rekrutacji osób do organizacji takich jak nasza. Obecnie znajdujemy się w korzystnej sytuacji z oddaną siłą roboczą. Nawet w takich lokalizacjach jak Kozienice i Połaniec, nasze poziomy zatrudnienia są obecnie pełne doskonałych inżynierów i zmotywowanych pracowników.
Z mojego doświadczenia rekrutacyjnego, zarówno w Enea, jak i gdzie indziej, rozumiem, że młodsi ludzie często wolą nie pracować w systemie trzyzmianowym. Istnieje silniejsza skłonność do pracy zdalnej i cyfrowej. Niewielu jest skłonnych pracować w święta, soboty i niedziele. Nowe pokolenia mają inne oczekiwania i często nie są skłonne do takich kompromisów w swoim życiu.
Niemniej jednak sektor energetyczny oferuje stosunkowo wysokie pensje w porównaniu do innych branż w Polsce, więc istnieje pewien kompromis.
Oczywiście, średnie pensje w sektorze energetycznym pozostają dość konkurencyjne. Jednak dziś młodsi ludzie często stawiają na inne wartości. Tę zmianę musimy uznać. Ponadto, ze względu na zmiany demograficzne, w naszym kraju jest po prostu mniej ludzi.
Obecnie zatrudnienie jest uwarunkowane osobistymi preferencjami z jednej strony i wyborem z drugiej. Na przykład mieszkanie w Kozienicach pozwala na pracę zdalną dla wielu korporacji — nie tylko krajowych, ale i globalnych. Położenie geograficzne nie stanowi już bariery. Te trendy są kluczowe do rozważenia, gdy opracowujemy strategię na przyszłość grupy Enea.
Pozostała część artykułu znajduje się pod treścią wideo
Hyundai Tucson Plug-in: Dlaczego warto zdecydować się na hybrydę typu plug-in?
Nasza strategia na następną dekadę, sięgająca do 2035 r., kładzie nacisk na zmianę w miksie paliwowym i koncentrację na nowych technologiach związanych z energią odnawialną. Do tego czasu znaczna część naszej siły roboczej osiągnie uprawnienia emerytalne i będzie dążyć do przejścia na emeryturę, szczególnie w sektorach takich jak górnictwo, w których mamy korzystne warunki emerytalne. Ten trend nie dotyczy wyłącznie górnictwa; mamy już stosunkowo doświadczoną siłę roboczą.
Czy zatem, pomijając inne czynniki, takie jak opłaty za emisję CO2, może to być istotny czynnik motywujący nas do nieuniknionego przejścia na energię jądrową i odnawialne źródła energii?
Na tę zmianę wpływa wiele czynników. Jednym z nich jest z pewnością nasza świadomość wpływu człowieka na środowisko. Innym jest koszt wytwarzania energii z węgla. Chociaż nasza Grupa prowadzi najefektywniejszą i najefektywniejszą kopalnię w Polsce, Bogdankę, cena węgla za tonę w Polsce nie jest konkurencyjna w skali globalnej. Musimy być tego w pełni świadomi. Ponadto koszty związane z uprawnieniami do emisji są czynnikiem. Ponadto zachodzą zmiany społeczne — po prostu jest mniej jednostek, a nasze oczekiwania wobec pracy i pracodawców ewoluowały.
Wracając do pytania, ilu pracowników będzie miała Enea, jeśli wszystkie te zmiany zostaną wprowadzone?
W sektorze dystrybucji planujemy zająć się luką pokoleniową, więc nie przewidujemy żadnych redukcji. Jednak w sektorach wydobywczym i produkcji konwencjonalnej energii elektrycznej przewidujemy, że nasza siła robocza naturalnie zmniejszy się o około 3000 pracowników w ciągu najbliższych lat — 2000 w Bogdance i około 1000 w Elektrowniach w Kozienicach i Połańcu.