Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
„Dziewięćdziesiąt dwa drony leciały w kierunku Polski. Zestrzeliliśmy wszystkie, chociaż 19 z nich wleciało na terytorium (Rzeczypospolitej Polskiej)” – powiedział Wołodymyr Zełenski na briefingu. Prezydent Ukrainy sprecyzował, że ma na myśli incydent z 10 września, który był również pierwszym przypadkiem zestrzelenia przez NATO rosyjskich dronów na terytorium sojuszniczym.
„92 (rosyjskie) drony leciały w kierunku Polski. Zestrzeliliśmy je wszystkie (…). Tak, zestrzeliliśmy je nad terytorium Ukrainy… Można powiedzieć, że leciały w naszym kierunku. Ale widzimy kierunek i, jak to się mówi, choreografię tego lotu” – powiedział Wołodymyr Zełenski, cytowany przez agencję informacyjną Interfax-Ukraina.
W swoim najnowszym oświadczeniu prezydent Ukrainy odniósł się do ataku rosyjskich dronów na polską przestrzeń powietrzną w nocy z 9 na 10 września. Samoloty, stanowiące bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze samoloty.
15 września Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP, zaktualizował wcześniejsze raporty i stwierdził, że łącznie 21 dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną, a atak był „celowym działaniem Rosji”.
Drony zmierzają w kierunku Polski. Zełenski o szczegółach ataku
Jak powiedział Zełenski w sobotę, drony, które ostatecznie dotarły na terytorium Polski, były tylko częścią rosyjskiej prowokacji, której nie udało się powstrzymać ukraińskiemu wojsku.
Podczas spotkania z dziennikarzami prezydent Ukrainy ujawnił również, że na przełomie września i października władze Ukrainy udadzą się z oficjalną wizytą do Stanów Zjednoczonych , gdzie przeprowadzą szereg rozmów na temat wsparcia finansowego i wojskowego ze strony amerykańskiej.
W związku z prowokacjami Federacji Rosyjskiej na początku września Polska złożyła wniosek m.in. o zwołanie Rady Bezpieczeństwa ONZ i uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego , który pozwala państwom członkowskim NATO na przeprowadzenie pilnych konsultacji w przypadku bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa jednego z nich.
Jak przyznał kilka dni temu szef NATO, generał Mark Rutte, członkowie sojuszu mogą zestrzeliwać rosyjskie samoloty, które naruszają przestrzeń powietrzną państw członkowskich.
Po naruszeniu przestrzeni powietrznej Polski, Estonii i Danii , NATO we wrześniu uruchomiło misję Eastern Guard , aby wzmocnić wschodnią flankę Sojuszu. Nowa strategia wojskowa zakłada ścisłą współpracę między innymi duńskich myśliwców F-16, francuskich Rafale i niemieckich Eurofighterów.
WIDEO: „Rosja obnażyła naszą słabość”. Były minister spraw zagranicznych bije na alarm
Maria Kosiarz / Piotr Białczyk / polsatnews.pl
Źródło
