Czy wśród przedsiębiorców w Wielkiej Brytanii brakuje ambicji? „Brak wsparcia”.

Głośne oskarżenie o „deficyt ambicji” wśród młodych Brytyjczyków wywołało dyskusję, która szybko rozprzestrzeniła się poza kampusy i platformę X. Impulsem do dyskusji były słowa ministra biznesu Petera Kyle'a, który podczas konferencji Nvidii w Londynie stwierdził, że brytyjscy studenci rzadziej niż ich rówieśnicy w USA wybierają studia z myślą o założeniu własnej firmy. „Brakuje przedsiębiorczości, zapału i motywacji” – powiedział.

Tylko 16% młodych ludzi zakłada firmy w Wielkiej Brytanii. Bariery rosną.
Tylko 16% młodych ludzi zakłada firmy w Wielkiej Brytanii. Bariery rosną | Zdjęcie: Gorodenkoff / Shutterstock
  • Młodym brytyjskim przedsiębiorcom nie brakuje ambicji, ale brakuje im systemowego wsparcia, które pozwoliłoby przekształcić je w prawdziwy biznes.
  • Głównymi barierami są brak edukacji biznesowej, ograniczony dostęp do kapitału, ostrożność inwestorów i niekorzystne zmiany podatkowe.
  • Kultura i wzorce społeczne nie sprzyjają przedsiębiorczości
  • Sukces w biznesie rzadko jest przedstawiany jako inspirująca ścieżka kariery.
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl

Te słowa wywarły na mnie wrażenie, ponieważ brytyjska scena startupów od lat jest porównywana do amerykańskiej i chińskiej jako wolniejsza i mniej agresywna . Niektórzy inwestorzy posuwają się nawet do promowania etosu „996” – pracy od 9:00 do 21:00, sześć dni w tygodniu – jako lekarstwa na brak ambicji.

Narracja leniwego pokolenia Z kłóci się jednak z danymi. W badaniu przeprowadzonym przez Federację Małych Przedsiębiorstw i Simply Business , prawie 60% Brytyjczyków w wieku 18–34 lat deklaruje zainteresowanie założeniem własnej firmy . Jednak znacznie mniejsza grupa przekłada swój entuzjazm na działania: zaledwie 16% respondentów podjęło już ten krok.

Sprawdź również: Jak powstają startupy AI dzisiaj. Przypadek You.com i dlaczego nawet po „porażce” możesz zostać z wyceną na poziomie 1,5 miliarda dolarów.

Start-up czy nie? Są pewne obawy.

Odpowiedzi powracają do tematu luki kompetencyjnej – brak formalnej edukacji biznesowej i praktycznego przygotowania utrudnia start-upom. Nie brzmi to jak brak ambicji, ale raczej problem przechodzenia od zamiaru do wdrożenia.

Kod HTML

„Apetyt na przedsiębiorczość istnieje od najmłodszych lat. Trudno jednak wykazać się ambicją, gdy system jest nastawiony przeciwko tobie” – zauważa Dama Sathianathan z Bethnal Green Ventures w wywiadzie dla CNBC. Jej diagnoza wpisuje się w szerszy obraz barier strukturalnych: infrastruktura wsparcia, dostęp do kapitału, podatki i ścieżki skalowania – wszystko to działa w sposób, który mnoży przeszkody na etapie start-upu i na progu wzrostu.

Z tej perspektywy „deficyt ambicji” okazuje się raczej „deficytem drabiny”. Wzory do naśladowania i kultura również odgrywają rolę. Tom Wallace-Smith, współzałożyciel startupu fuzyjnego Astral Systems, przyznaje, że przez długi czas nie postrzegał przedsiębiorczości jako realnej ścieżki kariery. W powszechnym przekonaniu sukcesy takie jak Muska czy Bezosa stały się mityczne. W brytyjskim mainstreamie przedsiębiorcy zbyt często są przedmiotem satyry, a nie inspiracji . Wystarczy przypomnieć sobie, jak programy takie jak „The Apprentice” i „Dragons’ Den” kształtują wyobrażenia o biznesie.

Zobacz też: Excel zyskuje turbodoładowane wsparcie sztucznej inteligencji. Tracelight zmienia pracę analityków dzięki sztucznej inteligencji.

Brak wsparcia

Wspomniane badanie wykazało, że 15% młodych, obecnych lub przyszłych założycieli firm wskazało, że obserwowanie sukcesów innych zwiększyłoby ich pewność siebie, jednak ponad jedna trzecia z nich nigdy nie otrzymała wsparcia ani wskazówek od lokalnych przedsiębiorców lub firm.

W takiej próżni łatwo jest zacząć obawiać się działań na własną rękę, zwłaszcza gdy — jak twierdzi inwestor i podcaster Harry Stebbings — rodzice wolą bezpieczne marki, takie jak Goldman Sachs czy McKinsey, od niepewnej ścieżki start-upu.

Najtrudniejszy orzech do zgryzienia leży jednak w finansowaniu i skalowaniu. Dane z raportu Atomico „Stan europejskich technologii 2024” wyraźnie pokazują, że Europa traci talenty i firmy na rzecz Stanów Zjednoczonych. Co najmniej 800 firm, które mogłyby powstać na kontynencie, powstało po drugiej stronie Atlantyku. Na etapie wzrostu dysproporcja jest jeszcze większa: odsetek rund finansowania o wartości 15 milionów dolarów lub więcej w USA jest dwukrotnie wyższy niż w Europie.

Co więcej, połowa europejskich firm od 2015 roku szukała głównego inwestora w USA. Dodajmy do tego ostrożną naturę wielu brytyjskich funduszy – ryzyko jest częściej postrzegane jako coś, czego należy unikać, niż jako paliwo dla innowacji – a łatwiej zrozumieć, dlaczego wielu brytyjskich założycieli patrzy na Dolinę Krzemową jako na naturalny kolejny krok.

Zobacz też: Jednorożce 2025 roku. Gdzie płyną miliardy i co to oznacza dla Polski

Kwestie podatkowe nie są bez znaczenia

Zmiany podatkowe zwiększają niepewność. W związku z pandemią zachęty dla przedsiębiorców i inwestorów osłabły. Limit ulgi z tytułu zbycia aktywów przedsiębiorstw został obniżony z 10 milionów funtów do 1 miliona funtów, a stawki podatku od zysków kapitałowych wzrosły.

To skutecznie zmniejsza potencjalny zwrot z inwestycji w lata ryzyka i pracy, a także przechyla szalę na korzyść pracy na pełen etat. Jak zauważa Damian Routley z Founders Factory, dla młodej osoby rachunek ekonomiczny coraz bardziej skłania się ku stabilnej pensji i wynajmowanemu mieszkaniu, a nie ku niepewnej rundzie zalążkowej i długiemu okresowi „jedzenia ramenu”.

Jednak Wielka Brytania pozostaje europejskim centrum startupów , z około 9 miliardami funtów napływających do firm wspieranych przez VC w 2024 roku. Istnieje również gęsta sieć akceleratorów i inkubatorów, takich jak Founders Factory, SETsquared, UCL Hatchery i Techstars. Pojawiają się również nowe inicjatywy mające na celu przełamanie barier wejścia na rynek.

Czy zatem w Wielkiej Brytanii brakuje ambicji? Źródła i dane sugerują coś przeciwnego. Ambicja jest obecna – widoczna w deklaracjach młodych ludzi, liczbie nowych inicjatyw i globalnych sukcesach wschodzących firm. Problemem jest jednak przełożenie ambicji na siłę napędową, a następnie na skalę biznesu. Bariery kompetencyjne na wejściu, niedobór wzorców do naśladowania, ostrożność kapitałowa w fazie wzrostu oraz mniej atrakcyjna ścieżka podatkowa i wyjścia – wszystko to składa się na wysoki mur.

Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *