Donald Trump: Wpływ na USA po powrocie do władzy.

Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych dwanaście miesięcy temu. Na stanowisko wkroczył 20 stycznia 2025 roku, to jest dokładnie 290 dni wstecz. Jakie zmiany zaszły w tym czasie w ekonomii amerykańskiej? Na obecną chwilę wydaje się, że Trumpowi nie udało się zrealizować najistotniejszej deklaracji złożonej podczas kampanii wyborczej.

Donald Trump
Donald Trump | Foto: PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH / PAP
  • „Uczynimy Amerykę znowu zasobną i osiągalną cenowo” — zapewniał Donald Trump na krótko przed głosowaniem i zapowiadał batalię z inflacją. Tej obietnicy jak dotąd nie spełnił
  • Podczas swojej drugiej kadencji podważył natomiast reguły handlu globalnego
  • W gospodarce USA pojawiają się trudności: obroty detaliczne maleją, restrykcje imigracyjne ograniczają dopływ siły roboczej, słabnie koniunktura na rynku pracy
  • Z kolei indeks S&P 500, zrzeszający czołowe przedsiębiorstwa na amerykańskiej giełdzie, poszybował w górę o ponad 12 procent od momentu objęcia władzy przez Trumpa
  • Więcej danych o biznesie odnajdziesz na Businessinsider.com.pl

Donald Trump, podczas swojego ostatniego spotkania przed wyborami prezydenckimi w 2024 r., ponowił kluczową deklarację daną wyborcom, że zredukuje wzrastające koszty i wysokie wydatki na życie, które trapiły Amerykanów w czasie rządów Joe Bidena.

„Pod moim przywództwem szybko przekształcimy ten ekonomiczny koszmar w cud gospodarczy. Uczynimy Amerykę znowu bogatą i dostępną cenowo” — rzekł w listopadzie minionego roku.

Rok po zdecydowanym zwycięstwie Trump nie zrealizował swojej największej obietnicy — ocenia serwis HuffPost.

Donald Trump rok po wyborach na prezydenta USA

Donald Trump podczas swojej drugiej kadencji zakłócił zasady handlu międzynarodowego, wprowadzając wysokie opłaty celne na amerykańskich partnerów handlowych. 31 lipca zapowiedział zmiany stawek na import z przeszło 60 państw. Mimo że opłaty celne nie są tak wysokie, jak komunikował na początku kwietnia, inwestorzy wciąż wyrażają obawy, że bez względu na ich ostateczny kształt, wzmocnią one inflację i spowolnią wzrost gospodarczy — pisze „The Economist”.

Jest zbyt wcześnie, aby zauważyć istotny wpływ drugiej kadencji Donalda Trumpa na gospodarkę. Niemniej jednak zaczynają się uwidaczniać komplikacje: sprzedaż detaliczna się zmniejsza, liczba rozpoczętych budów domów zmalała do najniższego pułapu od połowy 2020 r., restrykcje imigracyjne ograniczają dopływ siły roboczej, słabnie kondycja rynku pracy — konstatuje „The Economist”.

Donald Trump kontra inflacja w USA

W pierwszych miesiącach drugiej kadencji Trumpa inflacja zbliżyła się do celu Rezerwy Federalnej wynoszącego 2 procent. Jednak przedsiębiorstwa zaczęły przenosić koszty ceł na konsumentów. Inflacja sięgnęła we wrześniu 3 proc. w skali rocznej, w porównaniu z 2,9 proc. w sierpniu. Biorąc pod uwagę, że niektóre firmy płacą obecnie średnie cła importowe na poziomie około 10 procent, inflacja prawdopodobnie będzie nadal rosnąć w nadchodzących miesiącach — przewiduje „The Economist”.

Serwis HuffPost argumentuje, że rok po swoim wielkim zwycięstwie Trump nie zrealizował swojej obietnicy w kwestii inflacji. Choć ceny paliw spadły, a oprocentowanie kredytów hipotecznych minimalnie zmalało, inne wydatki, w tym produkty żywnościowe, wyraźnie poszły w górę. Ceny wołowiny, kawy i bananów osiągnęły rekordowe poziomy. Najświeższe dane rządowe sygnalizują wręcz wzrost inflacji, ponieważ „globalne cła Trumpa powodują spustoszenie wśród amerykańskich konsumentów”.

Kolejną znaczącą obietnicą, jaką Trump złożył w zeszłym roku, było obniżenie kosztów energii, jednak ceny energii elektrycznej wzrosły w całym kraju, co dodatkowo pogłębiło problemy Amerykanów borykających się z wysokimi kosztami utrzymania — zaznacza HuffPost.

Rynek pracy w USA rok podczas drugiej kadencji Donalda Trumpa

Chociaż stopa bezrobocia, wynosząca 4,3 proc., utrzymuje się na niskim poziomie, amerykański rynek pracy słabnie. Niektóre sektory, takie jak przemysł, zaczęły ograniczać zatrudnienie. W sierpniu gospodarka ogółem wygenerowała zaledwie 22 tys. miejsc pracy, podczas gdy prognozy przewidywały około 75 tys. nowych miejsc pracy.

Kilka wcześniejszych miesięcy, w których dane były optymistyczne, zostało skorygowanych w dół. Prezydent USA oskarżył wówczas urzędników o manipulowanie danymi.

Zobacz także: Tak źle nie było od 20 lat. Rekordowe zwolnienia w USA

Wall Street i ceny akcji

Od czasu triumfu Donalda Trumpa ceny akcji doświadczały okresu zawirowań. Początkowo inwestorzy z entuzjazmem przyjęli jego powrót. Niemniej jednak giełda gwałtownie zanurkowała po ogłoszeniu ceł 2 kwietnia. Częściowe uchylenie tych ceł przyczyniło się do odbicia cen, które osiągnęły poziom wyższy niż w dniu wyborów prezydenckich. Indeks S&P 500, skupiający czołowe spółki na amerykańskiej giełdzie, poszybował w górę o 12,3 proc. od momentu objęcia stanowiska przez Donalda Trumpa — wylicza „The Economist”.

Donald Trump osłabił dolara?

Dolar drastycznie stracił na wartości od marca z powodu obaw o wpływ wojny handlowej na wzrost ekonomiczny. Kwietniowa zapowiedź ceł wywołała dalszy spadek wartości dolara, po czym pod koniec miesiąca nastąpiła niewielka poprawa.

Od połowy maja dolar wciąż tracił na wartości, po części z powodu spekulacji, że Trump może przed czasem mianować nowego szefa Rezerwy Federalnej, który opowiada się za niższymi stopami procentowymi. Obawy o rosnący dług publiczny dodatkowo zwiększyły presję. W tym samym czasie euro zyskało na wartości, czemu sprzyjała obietnica Europy dotycząca zwiększenia nakładów na obronę.

Donald Trump obiecał uczynić USA „bitcoinowym supermocarstwem”

Jeżeli jakakolwiek klasa aktywów miała szansę na osiągnięcie lepszych wyników w drugiej kadencji Trumpa, to były to kryptowaluty. Trump zapowiedział uczynienie USA „bitcoinowym supermocarstwem świata i kryptowalutową stolicą planety”.

W marcu Biały Dom utworzył strategiczną rezerwę bitcoinów. Jednak nie było wiele bezpośrednich oznak ożywienia. Cena bitcoina spadła po ogłoszeniu ceł przez Trumpa w kwietniu. Niemniej jednak od tego czasu wzrosła, a zawieszenie broni z Chinami 12 maja doprowadziło bitcoina do rekordowego poziomu. Utrzymuje się on powyżej poziomu z momentu objęcia urzędu przez Trumpa.

PKB Stanów Zjednoczonych

PKB USA powiększył się w drugim kwartale w skali rocznej o 3,8 proc., po spadku o 0,5 proc. w pierwszym kwartale. Poprzedni spadek odzwierciedlał znaczny wzrost importu, ponieważ firmy spieszyły się, aby uniknąć ceł Donalda Trumpa.

Jednak struktura produktu krajowego brutto Stanów Zjednoczonych pozostała zachwiana przez wpływ wojen celnych. Były to dwa bardzo specyficzne kwartały. W pierwszym kwartale zaobserwowano wzmożony import, który obniżał dynamikę PKB. W drugim kwartale import gwałtownie spadł, co podniosło wynik.

Jak Amerykanie oceniają Donalda Trumpa?

Zaufanie konsumentów gwałtownie zmalało, gdy Donald Trump objął władzę. Poprawiło się w czerwcu i lipcu, a następnie ponownie spadło w sierpniu i pogorszyło się we wrześniu. Amerykanie zaczynają odczuwać rezultaty wojny celnej. Martwią się również o pracę, jeśli koszty ponoszone przez pracodawców wzrosną. Największe obawy — co nie jest zaskoczeniem — panują wśród wyborców demokratów.

Zobacz także: „Cios dla Trumpa”. Brytyjskie media komentują wybory na burmistrza Nowego Jorku

Amerykanie nie są usatysfakcjonowani ze sposobu, w jaki Trump kieruje gospodarką, i uważają, że nie koncentruje się on na jej poprawie. Zgodnie z najnowszym sondażem „Washington Post” i „ABC”, 59 proc. Amerykanów przypisuje Trumpowi sporą lub znaczącą winę za obecny poziom inflacji, a poparcie dla sposobu, w jaki prezydent zarządza gospodarką, wynosi 37 proc. w porównaniu z 62 proc. dezaprobaty.

Źródło: The Economist, HuffPost

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *