Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the gd-rating-system domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/gibnews/htdocs/gibnews.pl/wp-includes/functions.php on line 6121
"Bardzo dziwne decyzje" w Poczcie Polskiej. Prezes zawiadomi prokuraturę - Gospodarka i Biznes News

„Bardzo dziwne decyzje” w Poczcie Polskiej. Prezes zawiadomi prokuraturę

Prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz zapowiedział skierowanie zawiadomień do prokuratury w sprawie „bardzo dziwnych decyzji, które były podejmowane” w poprzednich latach.

Poczta Polska stoi na krawędzi upadłości.
Poczta Polska stoi na krawędzi upadłości. | Foto: MAXHOP/East News / East News

Mikosz był gościem czwartkowego programu TVN24. Podkreślał w nim, że Poczta Polska doszła w ostatnim czasie „na krawędź”. M.in. z tego powodu konieczna jest redukcja zatrudnienia.

Zarząd Poczty Polskiej zapowiedział kilka dni temu przeprowadzenie programu dobrowolnych odejść pracowników. Obejmie on około 9 tys. osób zatrudnionych w spółce i ruszy jeszcze w tym roku. Odchodzącym ma być przyznana roczna odprawa pieniężna.

Prezes poinformował w TVN24, że pierwsze półrocze spółka zakończyła ze stratą na poziomie 300 mln zł.

Nowy szef zapowiedział również, że zamierza zawiadomić prokuraturę w sprawie działań poprzednich władz spółki. Jak podkreślał, pieniądze często kierowane były „nie tam, gdzie trzeba”. – Bardzo dziwne decyzje, które zbadają dla nas zewnętrzne firmy. Nie ukrywam, że Najwyższa Izba Kontroli też u nas bywa regularnie – dodał.

— Na pewno się to zakończy czymś formalnym – wspomniał i zapowiedział, że ewentualne wnioski do prokuratury to kwestia tygodni.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *