Grupa Azoty rozważa sprzedaż niemieckiego biznesu nawozowego

Największa polska firma chemiczna, Grupa Azoty, rozważa sprzedaż swojego niemieckiego biznesu nawozowego — informuje „Financial Times”. Krok ten podyktowany jest potrzebą wzmocnienia finansów firmy, która nadal zmaga się z tanią konkurencją z Rosji i Białorusi.

Grupa Azoty. Zakłady Azotowe Puławy
Grupa Azoty. Zakłady Azotowe Puławy | Foto: Sławomir Kłak/Grupa Azoty / Grupa Azoty
  • Grupa Azoty rozważa sprzedaż swojego niemieckiego biznesu nawozowego z powodu niedoboru płynności i problemów z zadłużeniem
  • Firma nadal zmaga się z tanią konkurencją z Rosji i Białorusi, ale może powrócić do dodatniego EBITDA w tym roku
  • Problemy Azotów skłoniły polski rząd do żądania surowszych ograniczeń na rosyjski i białoruski eksport potażu
  • Azoty mają 11,5 mld zł długu, a restrukturyzacja będzie wymagać redukcji zatrudnienia wśród 14 500 pracowników
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

W wywiadzie dla „Financial Times” wiceprezes zarządu Grupy Azoty Andrzej Skolmowski powiedział, że kontrolowana przez państwo firma może powrócić do dodatniego EBITDA w tym roku. Przyznał przy tym, że Azoty nadal borykają się z niedoborem płynności i problemami z zadłużeniem.

W październiku ubiegłego roku Grupa Azoty przedstawiła wyniki finansowe. W trzecim kwartale 2024 r. strata wyniosła 226 mln zł, co jak podkreślała spółka, było znaczną poprawą w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r., kiedy to raportowano stratę w wysokości 743 mln zł.

„Financial Times” podkreśla, że podczas gdy problemy Azotów były szczególnie dotkliwe, inne europejskie firmy chemiczne również zmagały się ze słabym popytem i wysokimi cenami energii. We wrześniu holenderska firma OCI sprzedała swój biznes metanolowy w ramach planu podziału. W zeszłym roku ExxonMobil i Sabic zamknęły również część swoich europejskich zakładów etylenowych, podczas gdy amerykańska grupa LyondellBasell poddała przeglądowi wszystkie swoje europejskie operacje.

W 2018 r. Azoty wzmocniły swoją pozycję jednego z największych producentów nawozów w Europie, kupując niemiecką firmę Compo za 235 mln euro. Chociaż nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja, Skolmowski powiedział, że Compo może zostać sprzedane.

„Compo zostało przejęte kilka lat temu w innej sytuacji dla Grupy Azoty i obecnie myślimy o wiele bardziej z punktu widzenia gotówki” — powiedział.

„Nie chcę rozmawiać o cenie Compo, ponieważ oczywiście zależy to od oferty” — podkreślał.

Problemy Azotów skłoniły również polski rząd premiera Donalda Tuska do żądania znacznie surowszych ograniczeń UE na rosyjski i białoruski eksport potażu. UE nałożyła już sankcje na ten kluczowy składnik nawozów od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r.

Podczas gdy w listopadzie omawiano surowsze środki, polski nacisk na wyższe taryfy celne napotyka silny opór ze strony południowych krajów UE i niektórych innych państw członkowskich zaniepokojonych kosztami produkcji dla swoich rolników. Skolmowski argumentował, że wsparcie dla producentów nawozów w UE powinno być „częścią naszego bezpieczeństwa żywnościowego„.

„Financial Times” przypomina, że Azoty mają 11,5 mld zł długu. Prawie jedna trzecia tej kwoty dotyczy niedokończonego projektu produkcji polimerów w pobliżu północno-zachodniego miasta Police, który obejmuje również infrastrukturę portową.

We wrześniu Azoty rozpoczęły rozmowy z Orlenem, polską krajową spółką naftowo-gazowniczą, aby pomóc jej dokończyć projekt w Policach, który jest największym projektem Azotów w historii. Chociaż Orlen mógłby pomóc w Policach, to również pogłębił problemy Azotów.

„Mamy nadwyżkę nawozów na naszym małym rynku i nawet wiedząc o tym, inna państwowa spółka postanowiła zwiększyć moce produkcyjne” — mówi Skolmowski i podkreśla, że restrukturyzacja Azotów „na pewno” będzie wymagać redukcji zatrudnienia wśród 14 tys. 500 pracowników. Jak duże będą zwolnienia? Liczby, jak tłumaczy wiceprezes Grupy Azoty, „będą zależeć od tego, która część naszego biznesu pozostanie i w jakiej rekonfiguracji”.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *