UE kontra flota cieni. Nowe sankcje wymierzone w Rosję

Od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę Unia Europejska nałożyła na Moskwę 14 pakietów sankcji. Cztery z nich dotyczyły ropy naftowej. W tym jej zakupu, sprzedaży i importu drogą morską. Mimo to, dzięki tzw. flocie cieni, Rosjanom udaje się je omijać, liczyć zyski i dzięki nim finansować wojnę. Teraz ma się to zmienić.

Rosyjskie tankowce to obecnie najlepsza broń Kremla w walce z sankcjami.
Rosyjskie tankowce to obecnie najlepsza broń Kremla w walce z sankcjami. | Foto: Alexey Bakharev / Shutterstock

Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wezwał Unię Europejską do nałożenia skuteczniejszych ograniczeń na flotę cieni. Szacuje się, że obecnie liczy ona około 600 statków i choć są to w większości jednostki stare, to trzeba jednak pamiętać, że Moskwa cały czas w nią inwestuje i zwiększa jej potencjał.

Nowe działania zakładają objęcie ograniczeniami konkretnych statków, a także ich właścicieli, operatorów, menadżerów, księgowych, banki i firmy ubezpieczeniowe zaangażowane w proceder. Jak zauważyli politycy, do tej pory UE umieściła na liście sankcyjnej tylko 27 statków; dla porównania tylko Wielka Brytania nałożyła sankcje na 18 rosyjskich tankowców i cztery statki przewożące LNG.

Posłowie domagali się również nakładania regularnych kar na statki pływające po wodach UE bez ważnego ubezpieczenia. Wykorzystywane przez Rosję do transportu ropy tankowce często są tak stare, że nie nadają się już do eksploatacji, przez co nie mają standardowego w branży ubezpieczenia. Ich zły stan zwiększa ryzyko kolizji morskich i katastrofalnego dla środowiska wycieku ropy.

Często też rosyjskie tankowce cienie dokonują przeładunku ropy i produktów ropopochodnych „burta w burtę” m.in. na Morzu Śródziemnym i Morzu Bałtyckim. Ponieważ statki nie zawijają do portu, łatwiej jest im ukryć pochodzenie ropy, ale grozi to katastrofą ekologiczną.

Dlatego też PE wezwał UE do lepszego nadzoru wód, a zwłaszcza monitorowania ich za pomocą dronów i satelitów i przeprowadzania regularnych inspekcji na morzu. PE zaapelował też do państw członkowskich, żeby wyznaczyły porty, które mogłyby obsługiwać objęte sankcjami jednostki przewożące ropę naftową oraz skroplony gaz ziemny (LNG) oraz przejmować nielegalne ładunki.

Parlament wezwał także Unię i państwa członkowskie do wprowadzenia zakazu importu wszystkich rosyjskich paliw kopalnych, w tym LNG. Jak przekonywali unijni politycy, tak długo, jak długo UE będzie importować gaz czy węgiel z Rosji, tak długo zarówno sankcje na Rosję, jak i wsparcie dla Ukrainy będą osłabiane.

Z danych PE wynika, że ruch „floty cieni” wzrósł drastycznie w 2024 r., a liczba rejsów zrealizowanych przez rosyjskie tankowce wzrosła ponaddwukrotnie. Znaczna część rosyjskiej ropy jest transportowana ruchliwymi międzynarodowymi szlakami żeglugowymi i wysyłana z portów na Morzu Bałtyckim i Morzu Czarnym.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *