Spółka GreenX Metals odniosła zwycięstwo w sprawie arbitrażowej przeciwko polskiemu rządowi. Ben Stoikovich, prezes firmy, na łamach „Rzeczpospolitej” wyraził determinację w dążeniu do wypłaty zasądzonych środków, z nadzieją na zapewnienie zwrotu inwestycji dla akcjonariuszy, wśród których wielu stanowią Polacy.
Sprawa, która zakończyła się korzystnym rozstrzygnięciem dla GreenX Metals, dotyczyła projektów kopalni węgla koksującego na terenie Polski, w tym niezrealizowanej inwestycji „Jan Karski” w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy w Hadze przyznał rację inwestorowi w tej kwestii, natomiast odrzucił wniosek dotyczący projektu „Dębieńsko” na Śląsku.
Odszkodowanie, które Polska ma wypłacić australijskiemu inwestorowi, może osiągnąć kwotę 1,3 mld zł, rosnącą o odsetki w tempie około 6 proc. rocznie. Prokuratoria Generalna, reprezentująca interesy Skarbu Państwa, podkreśla, że orzeczenie dotyczy jedynie części dochodzonych roszczeń, a całość zasądzonych środków to około 1,1 mld zł z odsetkami.
GreenX Metals, wcześniej znane jako Prairie Mining, planowało budowę kopalni „Jan Karski” w sąsiedztwie Bogdanki, ale napotkało na przeszkody ze strony Ministerstwa Środowiska, które opóźniało decyzję w sprawie użytkowania górniczego. Podobne problemy firma napotkała w przypadku projektu „Dębieńsko” na Górnym Śląsku. Te działania doprowadziły do powiadomienia przez spółkę polskich władz o sporze inwestycyjnym i rozpoczęcia postępowania arbitrażowego.
Prezes GreenX Metals wskazuje na inne kierunki rozwoju firmy, w tym projekty związane z miedzią i złotem w Niemczech i na Grenlandii — czytamy w „Rzeczpospolitej”. Jednocześnie, w kontekście wygranego arbitrażu, Stoikovich zasugerował możliwość zapewnienia zwrotu inwestycji dla akcjonariuszy, co może wskazywać na potencjalną wypłatę dywidendy w przyszłości.
Prokuratoria Generalna, obok międzynarodowej kancelarii prawnej, potwierdza wydanie dwóch orzeczeń i analizuje możliwość złożenia skarg o uchylenie wyroków. Polska strona może teoretycznie odwołać się od decyzji arbitrażowej.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło