Dane z USA wystraszyły inwestorów. Czy naprawdę jest się czego obawiać?

W niedawnym wystąpieniu prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell określił rynek pracy jako solidny. Pojawiły się jednak obawy o jego stabilność, a nowe dane sugerowały raczej stagnację niż trwałą siłę. Obserwatorzy rynku uważają najnowszy raport o zatrudnieniu za przełomowy, radykalnie zmieniający oceny ekonomiczne i perspektywy polityki pieniężnej. Czy może to być sygnał zbliżającego się spowolnienia?

Spowolnienie gospodarcze nie musi bezpośrednio prowadzić do recesji w USA.
Spowolnienie gospodarcze nie musi prowadzić bezpośrednio do recesji w USA. | Zdjęcie: CL-Medien / Shutterstock
  • Analitycy są zgodni: lipcowe statystyki dotyczące zatrudnienia były wyjątkowo mało imponujące – zarówno jeśli chodzi o bezpośrednie rezultaty, jak i po gruntownej analizie danych historycznych – co rozwiewa wszelkie wątpliwości dotyczące odporności rynku pracy.
  • Ponure dane sprowokowały prezydenta Donalda Trumpa, co doprowadziło do dymisji urzędnika nadzorującego gromadzenie danych o zatrudnieniu. Rynki finansowe zareagowały gwałtownie, indeksy giełdowe spadły, a dolar stracił na wartości.
  • Prognozy sugerują dalsze osłabienie rynku pracy. Chociaż warunki pozostają stabilne, ten trend zwiększa oczekiwania na przyspieszone obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
  • Dodatkowe informacje biznesowe dostępne na Businessinsider.com.pl

Inwestorzy z niepokojem zareagowali po publikacji danych o zatrudnieniu w USA 1 sierpnia. Dane dotyczące wynagrodzeń w sektorze pozarolniczym (NFP) ujawniły, że w lipcu przybyło zaledwie 73 000 nowych miejsc pracy – znacznie poniżej oczekiwanych 110 000. Trzymiesięczny średni wzrost zatrudnienia spadł do 35 000 etatów, co oznacza najsłabszy wynik od początku pandemii.

Raport przyniósł podwójne zaskoczenie: niższe niż oczekiwano dane dotyczące zatrudnienia w lipcu oraz znaczące korekty w dół w stosunku do danych z poprzednich miesięcy. Łączne korekty danych za maj i czerwiec spowodowały redukcję 258 000 stanowisk, co wpłynęło głównie na zatrudnienie w sektorze publicznym.

Analitycy Banku Pekao podkreślili, że historyczne rewizje często odzwierciedlają cykle gospodarcze (wzmacniając spadki w okresach spowolnienia). W ciągu trzech lat umiarkowanego wzrostu gospodarczego w USA większość miesięcznych danych NFP uległa korekcie w dół. Goldman Sachs odnotował to jako największą dwumiesięczną korektę od pięciu lat, prawdopodobnie najgłębszą rewizję nierecesyjną od 1968 roku.

Zauważalne osłabienie, ale fundamenty zatrudnienia w USA pozostają stabilne

„Lipcowy raport o zatrudnieniu nie tylko rozczarował, ale wręcz podważył dotychczasowe założenia dotyczące kondycji gospodarki USA. Coraz więcej dowodów sugeruje, że wcześniejsza poprawa na rynku pracy mogła być myląca. Jednocześnie bezrobocie wzrosło do 4,2% – osiągając szczyt od października 2021 r. – podczas gdy wskaźnik aktywności zawodowej spadł. Ten podwójny trend wzrostu bezrobocia przy jednoczesnym kurczącym się zaangażowaniu w siłę roboczą budzi nietypowe obawy” – podkreślili ekonomiści VeloBank.

Dane z USA wystraszyły inwestorów. Czy naprawdę jest się czego obawiać? - INFBusiness
| Analizy Pekao

Nastąpiły turbulencje na rynku: dolar osłabł, rentowność obligacji spadła (podnosząc ceny), a indeksy giełdy NYSE spadły. Inwestorzy przekalibrowali prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w USA. Kolejne wskaźniki spotęgowały obawy – lipcowy indeks usług ISM spadł do 50,1 z czerwcowego 50,8, potęgując obawy o stagflację w dominującym sektorze usług w gospodarce (70% PKB).

Wzory spowolnienia są zgodne z szerszymi sygnałami gospodarczymi USA, odzwierciedlającymi odchylenie od wcześniejszych trajektorii wzrostu. Bez zatrudnienia w sektorze opieki zdrowotnej – stosunkowo odpornym na wahania koniunktury – lipiec pokazałby spadek zatrudnienia netto” – zauważyli analitycy Pekao. Zwrócili uwagę na nierozstrzygnięte kwestie dotyczące wpływu zmniejszonej imigracji na trendy zatrudnienia.

Zobacz także: 20 największych firm z indeksu S&P 500 pod względem przyspieszenia przychodów [WYKRES]

Analitycy przyznają, że liczba zwolnień wzrosła, a zatrudnienie zaczęło sprawiać trudności, ale dodali: „Obecna stabilność bezrobocia sugeruje, że warunki pracy pozostają znośne”.

Eksperci VeloBank podkreślili, że lipcowe podwyżki płac spełniły oczekiwania (0,3% miesięcznie / 3,9% rocznie), przewyższając inflację, ale nie równoważąc erozji rynku pracy. „Niepokojące jest to, że wskaźnik aktywności zawodowej spadł do 62,2%, a ponad 500 000 osób rocznie odchodzi z aktywnych zawodowo stanowisk. Spadek zatrudnienia (-260 000), rosnące bezrobocie (+221 000) i kurczenie się zasobów siły roboczej (-38 000) sygnalizują osłabienie popytu na pracę i ograniczenia podaży, zwiększając ryzyko spowolnienia gospodarczego” – podsumowali.

Kwestionowano nieuchronność recesji

Słabe dane dotyczące zatrudnienia i spadek usług ISM nie są jednoznacznym sygnałem zbliżającej się recesji. Podobne okoliczności doprowadziły do przedwczesnej aktywacji Reguły Sahma w zeszłym roku” – zauważył Bartosz Sawicki, analityk Exante.

„Ostatnie wskaźniki podważają zaufanie do odporności gospodarczej, hamując odbudowę dolara i optymizm na Wall Street. Wcześniejsze pozytywne dane – sprzedaż detaliczna w czerwcu i PKB w drugim kwartale – podsyciły oczekiwania. Indeks niespodzianek Bloomberga odbił się od najniższych poziomów od dekady, osłabiając nadzieje na szybką reakcję Rezerwy Federalnej. Obecne trendy ożywiają narracje o stopniowym ostudzeniu gospodarczym” – kontynuował.

Sawicki zauważył , że niepewność w polityce handlowej może nasilić zmienność wskaźników ekonomicznych, stwierdzając: „Takie wzorce często poprzedzają zmiany w cyklach koniunkturalnych, w szczególności zakończenie fazy ekspansji”.

Dane z USA wystraszyły inwestorów. Czy naprawdę jest się czego obawiać? - INFBusiness
| Analizy Pekao

Raport wywołał również napięcia polityczne. Prezydent Trump oskarżył szefową Biura Statystyki Pracy (BLS) Ericę McEntarfer (mianowaną przez Bidena) o manipulowanie statystykami, domagając się jej usunięcia. Zarzucił ukrywanie danych na niekorzyść Republikanów, grożąc zmianami w nadzorze Rezerwy Federalnej, jeśli Powell sprzeciwi się obniżkom stóp procentowych.

„Przez dziesięciolecia BLS utrzymywało transparentność na najwyższym poziomie w swoich procesach rewizji. Takie oskarżenia podważają zaufanie do kluczowych instytucji” – ostrzegali ekonomiści VeloBank.

Czy czekają nas przyspieszone obniżki stóp procentowych przez Fed?

Nadchodzące decyzje banków centralnych zależą od sytuacji na rynku pracy. Po obniżce stóp procentowych o 1 punkt procentowy do 4,25-4,50% w grudniu 2024 roku, wstrzymanie działań Fed spotkało się z krytyką prezydenta, a Trump wezwał do natychmiastowych cięć w celu stymulacji gospodarki.

Analitycy Credit Agricole podtrzymują prognozę wrześniowej obniżki o 0,25%: „ Pogorszenie sytuacji na rynku pracy w okresie lipiec-sierpień pozostaje warunkiem koniecznym — ubiegłotygodniowy NFP potwierdza tę perspektywę”.

Eksperci ING Banku Śląskiego zauważyli, że słabe dane wzmacniają perspektywy wcześniejszego łagodzenia polityki pieniężnej przez Fed. Rynki wyceniają prawdopodobieństwo obniżki we wrześniu na 90% według CME FedWatch – prawdopodobieństwo obniżki w październiku na 60%, prawdopodobieństwo na grudzień na 47%. Kontrastuje to z oczekiwaniami z końca lipca dotyczącymi pojedynczej obniżki w 2024 roku.

„Spowolnienie tempa zatrudnienia i zbliżające się skutki ceł sugerują dalsze osłabienie rynku pracy. Aktualne dane potwierdzają gołębie nastawienie członków FOMC, co potencjalnie przekłada się na priorytetowe traktowanie obaw dotyczących zatrudnienia nad ryzykiem inflacyjnym związanym z cłami” – zauważyli analitycy ING.

Dane z USA wystraszyły inwestorów. Czy naprawdę jest się czego obawiać? - INFBusiness
| Fed, Stooq, własne badanie

„Lipcowe dane NFP idealnie spełniają kryteria Fed dotyczące uzasadnienia obniżek stóp procentowych — danych, na które czekali, aby potwierdzić zmiany w polityce monetarnej” — zauważyli analitycy Pekao.

Stratedzy PKO BP potwierdzili podwyższone oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych w 2024 r., ale ostrzegli: „ Decyzja we wrześniu będzie uwzględniać późniejsze dane; możliwe są nadal rewizje w górę”.

Pekao utrzymuje, że wskaźniki rynku pracy odzwierciedlają trwałe trendy, a nie warunki kryzysowe. „Aktualne dane podważają przekonanie o odporności amerykańskiego rynku pracy, co ożywia debaty na temat wrześniowych obniżek stóp procentowych. Zbliżające się sympozjum w Jackson Hole (21-23 sierpnia) zyskuje na znaczeniu jako potencjalny etap sygnalizacji polityki Fed” – dodali.

Obserwatorzy zauważają, że słabe dane dotyczące zatrudnienia wzmacniają gołębie nastawienie członków FOMC, takich jak Christopher Waller – potencjalny następca Powella po 2026 r. – który wcześniej opowiadał się za obniżkami stóp procentowych.

Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *