Nie chodzą do kina, teatru ani na koncerty i nie wzmacniają swoich relacji. Nie korzystają z lokalnych restauracji, a ich dzieci nie korzystają z zajęć pozalekcyjnych. Wielu z nich nie pracuje, mimo że mogłoby. Wykluczenie transportowe ma nie tylko wymiar społeczny, ale i ekonomiczny.

- Związek Miast Polskich zauważa, że wykluczenie transportowe może przybierać różne formy
- Nie chodzi tu tylko o całkowity brak połączeń komunikacji miejskiej, ale także o autobusy kursujące poza godzinami szczytu i o drogie bilety.
- Wykluczenie transportowe ma negatywne konsekwencje społeczne. Pozbawia ludzi dostępu do usług, oferty kulturalnej i rozrywki. UNICEF zauważa, że problem ten dotyka szczególnie dzieci.
PRZECZYTAJ ENTRY I RAPORT ONET „NA DOLE”
Dostępne dane wskazują, że zjawisko wykluczenia komunikacyjnego dotyczy 40% polskiego społeczeństwa, co przekłada się na około 15 milionów osób. Wśród nich znaczącą grupę stanowią dzieci i młodzież.
Raport UNICEF Polska „Wykluczenie transportowe dzieci i młodzieży w Polsce” z początku 2025 r. pokazał, że 14% dzieci i młodzieży w wieku 12-19 lat jest zagrożonych wykluczeniem transportowym, a 30% uczniów uważa, że dostęp do transportu publicznego w miejscu zamieszkania jest problemem.
W odpowiedzi na te wyniki Rzecznik Praw Dziecka w 2023 roku interweniował u Ministra Infrastruktury. „Dzieci wykluczone z transportu nie mają takich samych szans jak ich rówieśnicy i nie mogą w pełni wykorzystać swojego potencjału. Może to również negatywnie wpłynąć na ich dobrostan psychiczny” – mówi Monika Horna-Cieślak. Dodaje, że zgodnie z Konwencją o Prawach Dziecka każdy młody człowiek ma prawo do edukacji, rozwijania talentów, uczestnictwa w zajęciach kulturalnych i rekreacyjnych oraz wypoczynku.
- Bezrobocie w Polsce wzrosło. Które regiony i branże ucierpiały najbardziej?
Nie tylko całkowity brak transportu
Związek Miast Polskich zauważa, że wykluczenie transportowe może przybierać różne formy. Obejmuje to nie tylko całkowity brak połączeń komunikacji miejskiej, ale także brak autobusów poza godzinami szczytu i słabą infrastrukturę transportową.
Kolejnym problemem są wysokie koszty dojazdów, które stanowią barierę dla mniej zamożnych mieszkańców. W rezultacie wiele osób korzysta z prywatnych samochodów, a ci, którzy ich nie mają, całkowicie rezygnują z podróży.
Co tłumaczy brak komunikacji miejskiej lub ograniczoną liczbę połączeń? Związek Miast Polskich wskazuje na koszty. Wiele gmin i miast nie jest w stanie utrzymać regularnych połączeń na trasach o niskim natężeniu ruchu.
- Mapa zwolnień w Polsce. Oto miejsca, w których utracono najwięcej pracowników.
Negatywne skutki społeczne
Wykluczenie transportowe ma negatywne konsekwencje społeczne. Pozbawia ludzi dostępu do usług, oferty kulturalnej i rozrywki. UNICEF zauważył, że problem ten dotyka szczególnie dzieci. „Transport publiczny i jego dostępność to kluczowe elementy wpływające na funkcjonowanie społeczne dzieci i młodzieży” – zauważa Renata Bem, Dyrektor Generalna UNICEF Polska.
Zwraca uwagę, że brak transportu oznacza problemy z dostępem do opieki zdrowotnej, edukacji i kultury, ale często również z dostępem do przyjaciół i znajomych. „Ta sytuacja oznacza, że dzieci wykluczone z transportu nie mają takich samych szans jak ich rówieśnicy i nie mogą w pełni wykorzystać swojego potencjału. Może to również negatywnie wpłynąć na ich samopoczucie psychiczne” – mówi Renata Bem.
Bez pracy
Wykluczenie transportowe ma jednak również wymiar ekonomiczny. „Ma ono wyraźny wpływ na rynek pracy i poziom życia ” – mówi Wiktor Mastalerz, analityk danych zajmujący się wykluczeniem transportowym. „Biorąc pod uwagę trzy wskaźniki ekonomicznego poziomu życia: dochody, bezrobocie i odsetek osób zatrudnionych w ogólnej liczbie ludności, miejsca najbardziej wykluczone to te, w których płace są niższe, a bezrobocie wyższe” – dodaje ekspert.
Zwraca również uwagę, że gdy dojazd do pracy jest praktycznie niemożliwy i bez samochodu trzeba polegać na przykład na sąsiadach, mniej osób decyduje się na podjęcie pracy. „Uważa się, że zaledwie dziewięć kursów w jedną stronę dziennie, czyli odjazdy co dwie godziny między 6:00 a 22:00, pozwala na korzystanie z transportu publicznego w codziennych podróżach, a niestety w wielu miejscach jest ich mniej” – zauważa Wiktor Mastalerz.
Wykluczenie transportowe znajduje również odzwierciedlenie w danych dotyczących pomocy społecznej. Na obszarach wykluczonych wyższy odsetek osób jest zmuszonych do korzystania z pomocy społecznej w ogóle, a także z pomocy dla osób poniżej progu dochodowego.
„Kolejnym obszarem jest edukacja. Tutaj wykluczenie odciska swoje piętno już od najmłodszych lat. W gminach o większym wykluczeniu transportowym mniejszy odsetek dzieci uczęszcza do przedszkoli i żłobków, co nie tylko negatywnie wpływa na rozwój dziecka, ale także utrudnia rodzicom, zwłaszcza kobietom, powrót do pracy. Dojazd do szkoły jest również kluczowy w późniejszym życiu, podobnie jak możliwość uczestniczenia w zajęciach pozalekcyjnych czy spędzania czasu z rówieśnikami po szkole – w miejscach, gdzie jedyną opcją transportu jest autobus szkolny, jest to znacznie utrudnione” – podkreśla Wiktor Mastalerz.
- EBC: Zachowaj spokój i trzymaj gotówkę
Zespół ds. Zwalczania Wykluczenia Komunikacyjnego
Minister Infrastruktury powołał Zespół Ekspertów do spraw Przeciwdziałania Wykluczeniu Transportowemu, którego celem będzie opracowanie propozycji zmian w przepisach dotyczących rozwoju transportu publicznego.
Po trzech spotkaniach zespół zarekomendował powołanie integratora transportu publicznego – instytucji odpowiedzialnej za koordynację transportu na danym obszarze, wyposażonej w odpowiednie kompetencje i zasoby. Podkreślono potrzebę otwartości na najlepsze praktyki i innowacje – zarówno międzynarodowe, jak i krajowe – oraz wdrażania nowoczesnych rozwiązań cyfrowych i organizacyjnych.
W oparciu o powyższe rekomendacje, Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekt ustawy o zmianie ustawy o transporcie publicznym oraz niektórych innych ustaw. Nowe przepisy wprowadzają możliwość świadczenia transportu na żądanie, co odpowiada potrzebom mieszkańców obszarów o szczególnych cechach demograficznych. Transport taki będzie oferowany w gminach, na obszarach słabo zaludnionych oraz dla pasażerów najbardziej narażonych na wykluczenie z transportu, takich jak osoby starsze, osoby w trakcie leczenia przewlekłego, dzieci i młodzież, na określonej trasie.
Związek Miast Polskich postuluje rozwój tzw. transportu na żądanie, czyli systemów, w których mieszkańcy mogą rezerwować przejazdy autobusem lub minibusem za pomocą aplikacji mobilnych. Takie rozwiązania zostały z powodzeniem wdrożone w krajach skandynawskich, gdzie transport na żądanie okazał się skutecznym sposobem na ograniczenie wykluczenia społecznego w obszarach słabiej zaludnionych. Dzięki temu modelowi mieszkańcy mają dostęp do transportu nawet w godzinach, w których regularna komunikacja miejska jest nieopłacalna.
Polski Związek Komunikacji Miejskiej (ZMP) podkreśla korzyści płynące ze współpracy z lokalnymi firmami i sektorem prywatnym. „Firmy transportowe mogą oferować dodatkowe połączenia i wspierać gminy w organizacji transportu na żądanie. Takie partnerstwa pozwalają na zwiększenie dostępności transportowej dla mieszkańców bez konieczności ponoszenia pełnych kosztów przez samorządy” – zauważa ZMP.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło