Prezydent Francji Emmanuel Macron postawił stanowcze ultimatum: brak weryfikacji przez Kreml planów spotkania Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego po szczycie w Anchorage przed terminem 1 września będzie sygnałem strategicznej dominacji Putina nad Donaldem Trumpem – sytuacja wymagająca natychmiastowych działań. Wypowiedź ta została wygłoszona wspólnie z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem 29 sierpnia. Obaj przywódcy zapowiedzieli, że będą naciskać na surowe kary wobec Rosji, w tym sankcje wobec kolaborantów, jeśli Moskwa nie zastosuje się do tych żądań.

Macron podkreślił, że Putin początkowo wyrażał gotowość do bezpośrednich rozmów z Zełenskim podczas rozmów z Trumpem, ale rosyjscy urzędnicy przedstawili później niejasne uzasadnienia dla odroczenia dialogu. Francuski przywódca wyjaśnił, że uzgodniony termin sfinalizowania tego zaangażowania upływa w poniedziałek, podkreślając, że zobowiązanie to pochodziło od Putina i było zgodne z amerykańskimi harmonogramami dyplomatycznymi. Amerykańskie media potwierdziły te doniesienia.
Berlin i Paryż nadal realizują dwojaką strategię wobec Moskwy — popierają amerykańskie inicjatywy negocjacyjne, jeśli Rosja wykaże namacalny postęp, a jednocześnie przygotowują się na zaostrzenie konsekwencji finansowych, jeśli Kreml wznowi opóźnienia.
Na konferencji Macron i Merz ujawnili również dodatkowe środki mające na celu wzmocnienie ukraińskiego potencjału obrony powietrznej i pogłębienie dyskusji na temat gwarancji bezpieczeństwa. Jednocześnie władze europejskie debatują nad nowymi sankcjami i podziałem dochodów z zablokowanych funduszy rosyjskich.
Wybrany termin potwierdzenia rozmów nie jest przypadkowy
Po sierpniowych rozmowach Trumpa i Putina w Anchorage, amerykański przywódca dążył do przyspieszenia negocjacji między Rosją a Ukrainą , ostrzegając, że wstrzymanie postępów doprowadzi do zaostrzenia kar gospodarczych. Moskwa odpowiedziała, twierdząc, że przygotowania są niekompletne, co Kijów uznał za celowe zwlekanie.
Najnowsze doniesienia agencji Reuters i ABC News podkreślają, że Trump ponownie ostrzega przed sankcjami, podczas gdy Zełenski wzywa Waszyngton do zdecydowanej reakcji, jeśli Rosja będzie unikać działań dyplomatycznych.
Eskalacja napięcia nastąpiła po rosyjskich atakach rakietowych na Kijów, w wyniku których zginęło ponad 20 osób, a zabytki kultury zostały zniszczone. Przywódcy europejscy interpretują te działania jako próbę podważenia przez Putina rozmów prowadzonych za pośrednictwem USA poprzez podtrzymywanie agresji militarnej. Określenie Putina przez Macrona jako „drapieżnika” i „ogra u naszych drzwi” spotkało się z ostrą krytyką ze strony Moskwy, ale nie zostało ono wycofane.
W dyskusjach dominują obecnie trzy kluczowe czynniki. Po pierwsze, legitymizacja ram negocjacyjnych. Paryż twierdzi, że obietnica Putina dotycząca spotkania z Zełenskim została złożona w obecności Trumpa, co sprawia, że poniedziałkowy termin jest sprawdzianem zarówno szczerości Moskwy, jak i zdolności Ameryki do przeciwdziałania taktyce 拖延. Po drugie, spójność Zachodu w kwestii środków karnych. Macron i Merz wspólnie opowiadają się za sankcjami pierwotnymi i wtórnymi , choć konsensus UE w sprawie nowych ograniczeń pozostaje politycznie trudny.
Po trzecie, planowanie bezpieczeństwa Ukrainy po konflikcie. Francja ogłosiła zbliżające się spotkanie państw zaangażowanych w szkolenia wojskowe i gwarancje obronne dla Kijowa, mające na celu zmniejszenie podatności na rosyjskie naciski.
Pozycja Kijowa podkreśla jasne stawki
Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że jakikolwiek dialog bez konkretnych warunków wstępnych ze strony Moskwy byłby jedynie powierzchownym gestem dyplomatycznym . W związku z tym rząd Zełenskiego spodziewa się zdecydowanej reakcji USA, jeśli Putin będzie nadal unikał zobowiązań po poniedziałku.
Nałożenie sankcji wtórnych – na podmioty prowadzące współpracę gospodarczą z Rosją – mogłoby zwiększyć presję na Moskwę w porównaniu z poprzednimi środkami. Tymczasem Trump koncentruje się na sprzecznych priorytetach: dążeniu do szybkich negocjacji pokojowych i unikaniu wrażenia, że Kreml go przechytrzył.
Nadchodzące dni zadecydują, czy to ryzykowne podejście przyniesie rezultaty. Jeśli do 1 września nie zostanie ustalony ostateczny harmonogram rozmów Putin-Zełenski, zjednoczone stanowisko Europy, wypracowane w Paryżu i Berlinie, będzie miarą determinacji Zachodu – albo poprzez szybkie egzekwowanie sankcji, o co Macron zabiegał od sierpnia, albo poprzez zachęcenie Moskwy do przedłużania konfliktu bez konsekwencji.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło