Warszawa zaczęła wykreślać spółdzielnie z ewidencji gruntów. Spółdzielcy mówią o bezprawnym wywłaszczaniu, rząd zapowiada przepisy, które zakończą chaos – poinformował w środę "Dziennik Gazeta Prawna".
Problem – jak przypomniał "DGP" – dotyczy gruntów, które były przekazywane spółdzielniom jeszcze w czasach PRL, a których status prawny do dziś nie został uregulowany.
"Mieszka na nich co najmniej milion Polaków. W całym kraju spółdzielnie od kilkudziesięciu lat procesują się z miastami m.in. o opłaty naliczane im z tytułu bezumownego korzystania z gruntów" – podała gazeta, wskazując, że w Warszawie spór w tej sprawie wszedł na nowy poziom.
"Miasto zaczęło wykreślać spółdzielnie z ewidencji gruntów i budynków jako władających działkami. Spotkało to Spółdzielnię Mieszkaniową +Na Skraju+, w której blokach mieszka 4 tys. osób. Stołeczni urzędnicy powołują się na rozporządzenie z 2021 r. i tłumaczą, że to miasto jest właścicielem spornego gruntu" – czytamy.
"DGP" przypomniał też, że problem zamierzał rozwiązać poprzedni rząd, ale ostatecznie nie doszło do uchwalenia przepisów. Obecne Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapewnia, że prowadzi prace nad uregulowaniem stanu prawnego gruntów zabudowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe. "Rozważane jest m.in. przyznanie spółdzielniom skutecznych narzędzi prawnych umożliwiających pozyskanie trwałego tytułu prawnego do nieruchomości" – napisał resort w odpowiedzi przesłanej "DGP". (PAP)
nno/ mhr/