
"Jeśli nie potrafisz przeżyć dnia w pracy bez drinka, to masz problem" – oznajmił na platformie X Adrian Zandberg, zwracając się do Sławomira Mentzena. Współprzewodniczący partii Razem tak skomentował słowa lidera Konfederacji, które dotyczyły dostępu do alkoholu w Sejmie.
Sławomir Mentzen udzielił rozmowy Radiu Zet, gdzie poruszył temat inicjatywy partii Razem, która zmierza do wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu na obszarze parlamentu.
Awantura o alkohol w Sejmie
Polityk wyraził opinię, że obostrzenie sprzedaży trunków w restauracji sejmowej nie przyniesie zamierzonego rezultatu, bo politycy i tak będą spożywać je w pokojach hotelu sejmowego.
Mentzen zauważył również, że oferowanie alkoholu w sejmowej restauracji może mieć pozytywne efekty dla zacieśniania więzi między politykami.
– Co go obchodzi, kto z kim pije piwo? Jeden poseł z drugim pragnie wypić piwo i przychodzi Adrian Zandberg i mówi: „nie pozwalam, nie możecie wspólnie pić piwa”. Przecież to jest niedorzeczne – oznajmił Mentzen.
– Czasami posłowie spędzają wieczory w barze „za kratą”, kilka razy także tam byłem. Jeśli odbierze się tę możliwość, to już zupełnie utracimy wzajemne relacje. Tak można przynajmniej poznać posłów z innej partii, wymienić się poglądami. Po alkoholu często dialog przebiega sprawniej. Gdyby tego zabrakło, to Sejm stanie się nieco mniej przyjaznym miejscem – dodał szef Konfederacji.
Zandberg odpowiada Mentzenowi. „Masz problem”
Na wywiad odpowiedział Adrian Zandberg, który jest zwolennikiem wprowadzenia zakazu sprzedaży i spożywania alkoholu podczas obrad Sejmu. Polityk surowo skrytykował wypowiedź swojego prawicowego oponenta.
„Koniec kropka, Sławomir Mentzen – albo zabawa, albo praca. Jeśli nie umiesz przetrwać dnia w pracy bez kieliszka, to masz kłopot. Sprzedaż wódki w czasie posiedzeń Sejmu, nietrzeźwi posłowie na sali obrad to żenada. Chcesz się napić? Udaj się do pubu gdzieś indziej. Po pracy” – napisał współprzewodniczący partii Razem na platformie X.
Krótka piłka, @SlawomirMentzen – albo impreza, albo praca. Jak nie możesz wytrzymać dnia w pracy bez kielicha, to masz problem.
Sprzedaż wódki w trakcie posiedzeń Sejmu, pijani posłowie na sali głosowań to patola. Chcesz się napić? Idź sobie do knajpy gdzieś indziej. Po pracy. https://t.co/hlA5K0eJqJ
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) October 8, 2025
Incydenty w Domu Poselskim. Napoje alkoholowe w tle
Jak donoszą media, Dariusz Matecki, Łukasz Mejza i paru innych polityków mieli na początku sierpnia głośno ucztować w sejmowej restauracji, świętując zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Posłowie mieli być pod wpływem alkoholu.
Później doszło do sprzeczki w hotelu poselskim, padały wulgaryzmy, zniewagi i głośne krzyki. Interweniowała Straż Marszałkowska, sporządzono także notatkę dla marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Posłowie zdecydowali się również na wykonanie wymyślonej piosenki, której słowa brzmiały: „Staszek piątka, Tomek dycha, a dwudziestka dla Giertycha„.
W sieci pojawiły się informacje o innych wydarzeniach w sejmowym budynku, które były powiązane z alkoholem. Doniesienia o tych zajściach wywołały debatę o tym, czy napoje zawierające procenty w ogóle powinny być oferowane i sprzedawane na terenie parlamentu.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia postanowił o ograniczeniu sprzedaży alkoholu, ale tylko w odniesieniu do gości, którzy odwiedzają budynek przy ulicy Wiejskiej w Warszawie na zaproszenie polityków.
Zauważyłeś coś istotnego? Prześlij zdjęcie, film lub opisz, co się wydarzyło. Użyj naszej Wrzutni
WIDEO: Strzały na granicy z Czechami. Policyjny pościg za 30-letnim Polakiem

Mateusz Balcerek/polsatnews.pl
Źródło