Nowy trend na rynku pracy. Polskie firmy pytają o pracowników z tych krajów

W Polsce napływ pracowników z Filipin i Kolumbii rośnie od jakiegoś czasu. Ci pierwsi pomogli wypełnić lukę na rynku pracy pozostawioną przez Ukraińców, którzy wyjechali po wybuchu wojny. Karolina Serwańska, niezależna specjalistka ds. HR, podkreśla, że niedawno pojawił się nowy trend. Firmy teraz pytają o pracowników z krajów afrykańskich.

Polskie firmy chcą zatrudniać pracowników z Afryki. Zdjęcie ilustracyjne. /Piotr Kamionka/REPORTER /East News Polskie firmy chcą zatrudniać pracowników z Afryki. Zdjęcie ilustracyjne. / Piotr Kamionka/REPORTER / East News

Według raportu opublikowanego w poniedziałek 7 kwietnia Główny Urząd Statystyczny poinformował, że do końca października 2024 r. w Polsce pracowało 1 063,7 tys. cudzoziemców, co stanowiło 6,9 proc. siły roboczej. Agencja zauważa, że w tej grupie 415,2 tys. osób było zatrudnionych wyłącznie na podstawie umów o świadczenie usług i podobnych umów. Dane wskazują, że wśród siły roboczej cudzoziemców większość stanowili mężczyźni, chociaż ich udział w zatrudnionej populacji cudzoziemców spadł z 64,7 proc. na koniec stycznia 2022 r. do 59,5 proc. na koniec października 2024 r.

Cudzoziemcy pracujący w Polsce. Najliczniejszą grupę stanowią Ukraińcy

„W październiku 2024 r. cudzoziemcy w Polsce pochodzili z ponad 150 różnych krajów. Najliczniejszą grupę tych pracowników stanowili obywatele Ukrainy, których było 714,9 tys. Ich reprezentacja wśród ogółu pracowników zagranicznych spadła do 67,2% na koniec października 2024 r., co oznacza spadek o 6,1 punktu procentowego od stycznia 2022 r.” – podaje Główny Urząd Statystyczny.

Raport ujawnił również, że prawie co piąty zatrudniony obcokrajowiec (19,4%) mieszkał na terenie aglomeracji warszawskiej, podczas gdy najmniej pracowników zagranicznych odnotowano w regionie świętokrzyskim (mniej niż 1%).

Główny Urząd Statystyczny nie podaje, ilu Filipińczyków jest zatrudnionych w Polsce. Jednak raport Gi Group opublikowany pod koniec 2024 r. oszacował, że takich pracowników jest około 10 000. Zainteresowanie filipińskimi pracownikami zaczęło się około 2019 r. Po wybuchu wojny na Ukrainie kilka lat później, gdy wielu mężczyzn wyjechało, aby bronić ojczyzny, kilka firm uzupełniło niedobory kadrowe Filipińczykami.

„W obliczu malejącej dostępności pracowników z Ukrainy polskie firmy coraz częściej eksplorują rynki azjatyckie. Wzrost liczby pracowników z Filipin jest szczególnie widoczny” – komentuje Karolina Serwańska, niezależna ekspertka ds. HR, w oświadczeniu dla Interii.

Polscy pracodawcy szukają pracowników z Afryki

Jak zauważono w naszym raporcie z marca, polscy pracodawcy chwalą Filipińczyków za ich ciężką pracę i praktyczne umiejętności. Serwańska podkreśla również dodatkowe korzyści z zatrudniania osób z tego kraju. „Filipińscy pracownicy są doceniani za biegłą znajomość języka angielskiego i silną etykę pracy, co czyni ich pożądanymi kandydatami w sektorach takich jak produkcja, logistyka i usługi” — wyjaśnia ekspert. „Agencje rekrutacyjne zgłaszają znaczny wzrost popytu na pracowników z Azji — głównie z Filipin, ale także z Nepalu i Indii — zwłaszcza z polskich zakładów produkcyjnych i produkcyjnych” — zauważa Serwańska.

Polskie firmy również wykazują zainteresowanie zatrudnianiem pracowników z krajów afrykańskich. „Innym zauważalnym trendem jest rosnący popyt na pracowników z Afryki, szczególnie z Nigerii, Kenii i Zimbabwe. Coraz częściej zabezpieczają stanowiska w sektorach wymagających wytrzymałości fizycznej, takich jak produkcja, logistyka czy budownictwo” – podsumowuje ekspertka w swoim komentarzu.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *