„Czy Pana/Pani zdaniem Polska jest przygotowana do odparcia potencjalnego ataku powietrznego z wykorzystaniem dronów?” – takie pytanie zadano uczestnikom sondażu SW Research dla portalu rp.pl.
Niemieckie systemy Patriot
Artur Bartkiewicz
Reklama
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jaką rolę odegrali polscy partnerzy z NATO w rozwiązaniu problemu naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej?
- W jaki sposób sojusznicy NATO planują wzmocnić obronę przestrzeni powietrznej nad Polską?
- Jaki odsetek Polaków uważa, że Polska jest w stanie samodzielnie odeprzeć atak dronów?
W nocy z 9 na 10 września co najmniej 19 rosyjskich dronów wtargnęło w polską przestrzeń powietrzną. Wojsko zdecydowało się zestrzelić kilka z nich, uznając je za zagrożenie. Był to pierwszy raz od początku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, kiedy siły NATO starły się z rosyjskimi dronami na terytorium Sojuszu. Holenderskie myśliwce F-35 pomogły polskim siłom w ich neutralizacji.
Reklama Reklama
Sojusznicy pomogli Polsce w zestrzeliwaniu dronów i zadeklarowali swoje wsparcie na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej naszego kraju.
W zlokalizowaniu rosyjskich dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, pomógł również personel obsługujący dwa niemieckie systemy Patriot stacjonujące w Polsce oraz włoski samolot radarowy AWACS, który wystartował z Estonii.
Konflikty zbrojne Prezydent Czech: Rosjanie otwarcie przyznają się do łamania przepisów, „bo mogą”
Jeżeli NATO podejmie odpowiednie działania w odpowiedzi na naruszenia przestrzeni powietrznej, w tym…
W związku z pojawieniem się dronów nad Polską, polskie władze zdecydowały się na uruchomienie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który nakłada obowiązek konsultacji z sojusznikami. NATO zainicjowało operację Eastern Sentry, mającą na celu wzmocnienie bezpieczeństwa na wschodniej flance. Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych NATO w Europie (SACEUR), generał Alexus Grynkewich, wskazał, że wzmocnienie zintegrowanej, wielowarstwowej obrony powietrznej i naziemnej będzie kluczowe dla operacji Eastern Sentry. Ocenił reakcję NATO na wtargnięcie rosyjskich dronów do przestrzeni powietrznej Sojuszu jako „zdecydowaną i skuteczną, świadczącą o potencjale i profesjonalizmie sojuszników”.
Reklama Reklama Reklama
W następstwie incydentów w nocy z 9 na 10 września prezydent Emmanuel Macron podjął decyzję o rozmieszczeniu w Polsce trzech myśliwców Dassault Rafale w celu wzmocnienia obrony polskiej przestrzeni powietrznej. Czechy wysłały do Polski śmigłowce Mi-171Sh. Brytyjskie samoloty Eurofighter również będą patrolować polską przestrzeń powietrzną (operując z bazy w Wielkiej Brytanii). Tymczasem Niemcy zdecydowały się przedłużyć misję Eurofighterów, chroniących polską przestrzeń powietrzną w ramach inicjatywy NATO Air Policing, do końca roku i zwiększyć ich liczbę (z dwóch do czterech). Holandia zdecydowała o rozmieszczeniu w Polsce systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot i NASAMS.
Drony na współczesnym polu bitwy
Zgodnie z obecnymi ustaleniami, większość zestrzelonych dronów zidentyfikowano jako drony Gerber – rosyjskie drony-przynęty, zaprojektowane w celu odwrócenia uwagi ukraińskiej obrony powietrznej od atakowania rzeczywistych zagrożeń. Nic nie wskazuje na to, aby którykolwiek dron, który przelatywał nad terytorium Polski, był wyposażony w głowicę bojową. W kontekście ataków samolotów myśliwskich na drony, polska opozycja – zwłaszcza Konfederacja – argumentowała, że użycie myśliwców do zwalczania dronów świadczy o braku przygotowania do radzenia sobie z takimi zagrożeniami i stanowi nieefektywną metodę. Koszt produkcji drona Gerber wynosi około 10 000 dolarów, a użyte przeciwko niemu pociski mogą kosztować prawie milion dolarów.
18 września minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził Kijów. Podczas wizyty sfinalizowano porozumienia, w tym dotyczące dwustronnej współpracy wojskowej oraz zdolności w zakresie dronów i zwalczania dronów. „Naszym wspólnym celem jest tworzenie polsko-ukraińskich przedsiębiorstw, zwłaszcza w obszarze bezzałogowych statków nawodnych, podwodnych, lądowych i powietrznych” – oświadczył Kosiniak-Kamysz, zapewniając, że Polska dąży do wykorzystania doświadczeń ukraińskiej armii.
Sondaż: 12,7% respondentów uważa, że Polska jest w stanie samodzielnie obronić się przed atakiem dronów.
Zapytaliśmy uczestników ankiety SW Research dla rp.pl, czy ich zdaniem Polska jest gotowa odeprzeć potencjalny atak powietrzny z wykorzystaniem dronów.
Reklama Reklama Reklama
12,7% uczestników odpowiedziało „tak” na to pytanie.
41,7% respondentów odpowiedziało: „tak, ale tylko przy wsparciu sojuszników”.
Odpowiedź „nie” wskazało 34,6% ankietowanych.
10,9% respondentów nie miało zdania na ten temat.
(Podane liczby nie sumują się do 100% ze względu na zaokrąglenie do pierwszego miejsca po przecinku).
Reklama Reklama Reklama
„Kobiety (44%) są bardziej skłonne wierzyć, że można odeprzeć atak z pomocą sojuszników niż mężczyźni (39%). Prawie połowa osób powyżej 50. roku życia (47%) wierzy w zapewnienie sobie bezpieczeństwa dzięki wsparciu sojuszników, podobnie jak podobny odsetek uczestników z wykształceniem średnim (46%). Jeśli chodzi o miejsce zamieszkania, przekonanie to jest najbardziej powszechne wśród respondentów z miejscowości do 20 000 mieszkańców (46%)” – zauważyła Justyna Sobczak, starszy kierownik projektu w SW Research.
Metodologia badań
Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników internetowego Panelu SW w dniach 16-17 września 2025 roku. Analizą objęto próbę 800 użytkowników internetu w wieku 18 lat i starszych. Próbę wybrano metodą losowo-kwotową. Struktura próby została skalibrowana za pomocą wag analitycznych, aby dostosować ją do reprezentacji demograficznej Polaków powyżej 18 roku życia w zakresie kluczowych cech związanych z tematem badania. W procesie ważenia uwzględniono czynniki społeczno-demograficzne.