Nowe badanie wykazało, że kobiety o gęstej tkance piersi mogą odnieść korzyści z zaawansowanej diagnostyki raka, zwanej molekularnym obrazowaniem piersi.
Jak podają badacze we wtorek w czasopiśmie Radiology, zabieg ten, w połączeniu z mammografią 3D, ponad dwukrotnie zwiększył wykrywalność zaawansowanego raka piersi.
„MBI wykryło dodatkowe 6,7 przypadków raka na 1000 badań przesiewowych w pierwszym roku i dodatkowe 3,5 przypadków raka na 1000 badań przesiewowych w drugim roku” – powiedziała główna badaczka Carrie Hruska, profesor fizyki medycznej w Mayo Clinic w Rochester w stanie Minnesota.
„Wśród nowotworów narastających, wykrytych wyłącznie metodą MBI, 70% okazało się nowotworami inwazyjnymi” – dodała w komunikacie prasowym.
W molekularnym obrazowaniu piersi lekarze wstrzykują do organizmu kobiety radioaktywny znacznik. Ten znacznik rozświetla szybko rosnące komórki nowotworowe w tkance piersi, obserwowane za pomocą sprzętu do obrazowania.
W tym badaniu naukowcy połączyli MBI z mammografią 3D, w której wykonuje się wiele zdjęć rentgenowskich pod różnymi kątami, aby stworzyć trójwymiarową rekonstrukcję kobiecej piersi. Inną nazwą mammografii 3D jest cyfrowa tomosynteza piersi, czyli DBT.
„Według naszej wiedzy jest to pierwsza wieloośrodkowa, prospektywna ocena MBI jako uzupełnienia DBT u kobiet o gęstej tkance piersi” – powiedziała Hruska.
Szacuje się, że u 47% kobiet poddających się badaniom przesiewowym w kierunku raka piersi stwierdza się gęstość piersi – podają badacze w swoich notatkach.
Zespół zrekrutował prawie 3000 kobiet o gęstej budowie piersi, których średni wiek wynosił 57 lat. Ogółem 80% z nich nie miało w rodzinie przypadków raka piersi.
Badacze poinformowali, że kobiety, które wzięły udział w badaniu w latach 2017–2022, przez dwa lata poddawały się corocznym badaniom przesiewowym obejmującym łączone MBI i mammografię 3D.
W obu latach, u 29 kobiet, wykryto 30 przypadków raka piersi wyłącznie za pomocą MBI, a nie wykryto go za pomocą mammografii 3D – wynika z wyników. Około 7 na 10 (71%) tych nowotworów miało charakter inwazyjny.
„Ktoś, kto co roku poddaje się rutynowym badaniom przesiewowym, nie powinien zostać zdiagnozowany z zaawansowanym rakiem piersi” – powiedziała Hruska. „To po prostu niedopuszczalne”.
Naukowcy stwierdzili, że ogólnie rzecz biorąc dodanie MBI do mammografii 3D zwiększyło wykrywalność inwazyjnego raka piersi 2,5-krotnie.
„Nie chcę nikogo zniechęcać do mammografii, bo absolutnie powinni” – powiedziała Hruska. „Jednak DBT nie wykrywa wszystkich nowotworów i kobiety muszą zrozumieć jej ograniczenia i zastanowić się, jak dodatkowe badania przesiewowe mogą wypełnić tę lukę”.
Hruska dodała, że badanie MBI jest uważane za bezpieczne w rutynowych badaniach przesiewowych, pacjenci dobrze je tolerują i jest stosunkowo niedrogie.
„MBI wykorzystuje dobrze znany znacznik radioaktywny, stosowany w obrazowaniu serca od bardzo dawna” – powiedziała. „Wiąże się z mniejszym ryzykiem niż inne metody i nie powoduje reakcji na środek kontrastowy”.
Kobiety muszą zrozumieć zalety i wady każdej metody – dodała.
„Jeśli kobieta ma wybór pomiędzy różnymi metodami, ważne jest, aby rozumiała korzyści i zagrożenia związane z każdą z nich i brała udział w podejmowaniu decyzji” – powiedziała Hruska.
Więcej informacji
Więcej informacji na temat molekularnego obrazowania piersi i cyfrowej tomosyntezy piersi można znaleźć w Cleveland Clinic.
Prawa autorskie © 2025 HealthDay. Wszelkie prawa zastrzeżone.