Kodeks pracy. Kara może sięgnąć 50 tysięcy złotych. Jest projekt

Rynek pracy. Jest za dużo dyrektorów

Rynek pracy. Jest za dużo dyrektorówTVN24

Nawet 50 tysięcy złotych grzywny będzie grozić tym pracodawcom, którzy spóźniają się z wypłatą pracownikom wynagrodzeń przez co najmniej trzy miesiące – pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Taką maksymalną wysokość sankcji zakłada najnowsza wersja projektu ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przygotowana przez resort rodziny i pracy.

Nowa regulacja wdraża dyrektywę UE w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych. Jest już pewne, że nastąpi to po terminie, który mija 15 listopada br.” – czytamy w dzienniku.

Jak zwraca uwagę „DGP”, „projekt zakłada podwyższenie wysokości kar grzywien za niektóre wykroczenia przeciwko prawom pracownika z obecnych 30 do 45 tys. zł. Natomiast aż do 50 tys. zł podwyższono kary dla pracodawców, którzy płacą dłużnikom alimentacyjnym pod stołem i pomagają im uniknąć egzekucji alimentów. Grzywna również w wysokości do 50 tys. zł będzie grozić temu, kto spóźnia się z wypłatą pensji dla pracowników przez co najmniej trzy miesiące” – czytamy.

„Choć jest to najsurowsza kara za wykroczenie w Kodeksie pracy, to i tak obecna propozycja stanowi złagodzenie tego, co widniało w poprzedniej wersji projektu, przekazanej do konsultacji publicznych. Wówczas proponowano, aby niewypłacanie wynagrodzenia przez okres co najmniej trzech miesięcy było przestępstwem i groziły za to nawet dwa lata więzienia” – zwraca uwagę „DGP”.

– Nieuczciwi pracodawcy powinni być karani. Sankcje nie powinny jednak dotyczyć przypadków, gdy brak wypłaty wynagrodzeń nie jest spowodowany winą pracodawcy, a np. siłą wyższą czy niewypłacalnością – mówi, cytowany w artykule, Szymon Witkowski, ekspert Pracodawców RP.

Czytaj więcej: 20 najbardziej narażonych zawodów. To miliony osób w Polsce >>>

Zmiany w płacy minimalnej

Jak pisze „DGP”, zgodnie z projektem nowe regulacje miałyby zacząć obowiązywać już od dnia następnego po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw.

„Tak krótki termin vacatio legis wynika zapewne z opóźnienia w implementacji unijnej dyrektywy. Wyjątek dotyczy tylko przepisów, które mają realizować zasadę, że wynagrodzenie zasadnicze pracownika ma być co najmniej równe płacy minimalnej (nie stanowią one jednak implementacji prawa UE). Poprzednia wersja projektu zakładała, że wejdą one w życie 1 stycznia 2026 r. Obecna przewiduje, że w tej dacie z wynagrodzenia minimalnego będą wyłączane dodatki funkcyjne. Natomiast inne dodatki dopiero rok później, czyli 1 stycznia 2027 r. Z kolei premii i nagród nie będzie się uwzględniać przy obliczaniu (minimalnego) wynagrodzenia pracownika od 1 stycznia 2028 r.” – pisze „DGP”.

– Jestem zaskoczony tą propozycją i uważam, że podjęto złą decyzję. Stopniowe wyłączanie dodatków z płacy minimalnej jedynie pogorszy sytuację. Spowoduje bowiem dodatkowe zamieszanie, a nawet zwiększy napięcia społeczne w przedsiębiorstwach takich jak np. Poczta Polska, gdzie 80 proc. pracowników ma pensje zasadnicze poniżej płacy minimalnej, a znaczny udział w wynagrodzeniu mają premie i nagrody. Nie widzę też uzasadnienia, dlaczego akurat dodatki funkcyjne miałyby być wyłączane wcześniej niż premie i nagrody – wskazuje Norbert Kusiak, ekspert OPZZ.

Kodeks pracy. Kara może sięgnąć 50 tysięcy złotych. Jest projekt - INFBusiness Kodeks pracy. Kara może sięgnąć 50 tysięcy złotych. Jest projekt - INFBusiness

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *