
Niewłaściwe wdrożenie podatku katastralnego może skutkować poważnymi problemami, jak twierdzi Paweł Felis ze Szkoły Głównej Handlowej w rozmowie z zespołem biznesowym tvn24.pl. Uważa on, że obecne ramy opodatkowania nieruchomości są niesprawiedliwe i wymagają modyfikacji. „Krytycznym pytaniem jest, czy jesteśmy do tego przygotowani mentalnie i systemowo” – komentuje Małgorzata Renigier-Biłozor z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Ministerstwo Finansów również podjęło temat podatku katastralnego.
– Gdyby teraz wprowadzono podatek oparty na wartości nieruchomości, np. w wysokości jednego procenta, miałoby to poważny wpływ na budżety gospodarstw domowych. wydatki – mówi dr hab. Paweł Felis, profesor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, w rozmowie z zespołem biznesowym tvn24.pl, który wraz ze swoją grupą bada ekonomiczne i społeczne skutki reformy podatku od nieruchomości.
Ekspert zauważa ponadto, że taka transformacja będzie wymagała publicznej akceptacji. „To może stanowić wyzwanie, ponieważ ludność jest przyzwyczajona do bardzo niskich podatków od nieruchomości mieszkalnych” – wyjaśnia.
Dr hab. Małgorzata Renigier-Biłozor, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, która bada ewolucję systemu opodatkowania nieruchomości w Polsce, podkreśla, że istotną kwestią jest nie tylko to, czy Polacy są przygotowani na podatek od wartości nieruchomości, ale także to, czy system podatkowy jest w stanie zagwarantować podatnikom przejrzystość, rzetelność i uczciwość.
– Problemem nie jest to, czy posiadamy wystarczająco dużo majątku, aby płacić podatek od wartości nieruchomości, ale czy jesteśmy do tego gotowi psychicznie i systemowo – stwierdza w rozmowie z tvn24.pl.
OECD o podatku katastralnym w Polsce
Temat wprowadzenia takiego podatku w Polsce pojawił się ostatnio ponownie, za sprawą Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Zasugerowali oni ponowną ocenę polityki fiskalnej w naszym kraju w celu zwiększenia dochodów budżetowych.
Jednym z zaleceń jest ustanowienie podatku od nieruchomości opartego na jej wartości, znanego jako podatek katastralny. „Obecne podejście słabo odzwierciedla bogactwo podatników i ich zdolność do płacenia, ponieważ nie bierze pod uwagę czynników innych niż wielkość nieruchomości, takich jak jej lokalizacja, która jest kluczowa dla określenia jej wartości” – zauważyła OECD w swoim raporcie.
Zasadniczo podatek ten polega na obliczaniu opłaty na podstawie wartości katastralnej nieruchomości, co oznacza, że im większa wartość domu lub mieszkania, tym wyższy podatek do zapłaty. Model ten jest już stosowany w kilku krajach UE, w tym w Niemczech, Francji i Estonii. Poza UE można go również zaobserwować w krajach takich jak Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. W Europie stawki podatku od nieruchomości oparte na wartości są bardzo zróżnicowane i wahają się od 0,1% do 3% . Często stawki różnią się nawet w obrębie jednego kraju, ponieważ poszczególne gminy ustalają własne kwoty.
Obecnie w Polsce podatek od nieruchomości mieszkaniowych jest jednak obliczany na podstawie powierzchni, a stawki są ustalane corocznie przez lokalne rady, przy zachowaniu górnych limitów ustalanych corocznie przez Ministra Finansów. Do 2025 r. najwyższy dopuszczalny podatek od nieruchomości mieszkaniowych będzie wynosił 1,19 zł za metr kwadratowy.
Porównując obecny poziom podatku z tym od mieszkania o powierzchni 100 metrów kwadratowych, widać znaczne różnice w kwotach. Obecnie właściciel płaci za taką nieruchomość maksymalnie 119 zł rocznie. Gdyby wprowadzono podatek katastralny o hipotetycznej stawce jednego procenta, podatek znacznie by wzrósł. W przypadku mieszkania w Warszawie, gdzie średnia cena za metr kwadratowy w grudniu wyniosła 17 649 zł (według danych rynekpierwotny.pl), roczny podatek mógłby wynieść ok. 17,6 tys. zł. Natomiast właściciel 100-metrowego domu jednorodzinnego w mniejszym mieście o wartości 700 tys. zł musiałby zapłacić roczny podatek w wysokości 7 tys. zł.
Podatek katastralny „może ograniczyć nadmierne podwyżki cen”
Paweł Felis twierdzi, że reforma polskiego systemu opodatkowania nieruchomości jest niezbędna, ponieważ obecne rozdzielenie wysokości podatków od wartości mieszkań czy domów nie odzwierciedla sprawiedliwości i równości w opodatkowaniu.
– Nie jest to jednak takie proste, ponieważ wymaga wcześniejszego stworzenia niezbędnej infrastruktury, co również jest kosztowne – wyjaśnia, podkreślając potrzebę posiadania bazy danych (katastru), która będzie zawierać aktualne wartości mieszkań, domów czy działek.
Ekspert wskazuje, że sukces lub porażka reformy podatkowej zależeć będzie od dwóch kluczowych czynników: wartości nieruchomości i stawki podatkowej .
– Niewłaściwe wdrożenie tego podatku (np. z wysokimi stawkami) może stworzyć poważne wyzwania dla określonych segmentów społeczeństwa. Niektórzy ludzie mogą uznać to za nie do zniesienia i stanąć przed trudnymi wyborami dotyczącymi miejsca zamieszkania – ostrzega Felis.
Podkreśla, że przed wprowadzeniem nowego systemu podatkowego kluczowe jest przeanalizowanie sukcesów i porażek innych krajów oraz wykorzystanie tych informacji
Źródło