Zgodnie z prawem, pielęgniarkom przysługują dwie dodatkowe półgodzinne przerwy. Pracodawcy nie mogą nalegać, aby kobieta zrezygnowała z tego prawa, gdy jej dziecko osiągnie wiek 3-4 lat, a nawet więcej, ponieważ przepisy nie określają limitu wiekowego dla tych przerw. – Rynek wskazuje, że niejednoznaczność tych przepisów prowadzi do nadużyć – stwierdza Aleksandra Wejdelek-Bziuk, ekspert prawny z Interii.

W marcu Interia podzieliła się historią internautki, która karmi piersią swoją 2-letnią córkę, pozwalając jej na dwie półgodzinne przerwy w pracy. W praktyce karmiące piersią pracownice często kończą swoje zmiany wcześniej. Przedstawiciel działu HR w miejscu pracy tej matki zasugerował, że „powinna już przestać karmić piersią” , sugerując, że powinna przestać robić dodatkowe przerwy.
Przerwa na karmienie piersią w pracy. Ministerstwo: Pracodawca nie może żądać zaświadczenia
Użytkowniczka Internetu zapoznała się z Kodeksem pracy, aby zrozumieć przepisy dotyczące przerw na karmienie piersią i odkryła, że nie wskazują one konkretnego czasu trwania tego przywileju. Jednak nie złagodziło to jej obaw, co skłoniło ją do zapytania innych użytkowników na profilu Mamy Mamom, czy jej pracodawca może zmusić ją do zaprzestania karmienia piersią.
Choć nie ma takich przepisów, przerwy można podzielić na dwa półgodzinne okresy. Jak zauważyli komentujący post, „magicznie karmienie piersią zostaje odłożone na bok”, ponieważ robienie przerw staje się niekorzystne dla matek karmiących piersią.
Według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracodawcy nie mogą wymagać od matek dostarczenia zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego karmienie piersią. – Nie wiadomo, który lekarz wystawiłby takie zaświadczenie i na jakiej podstawie. Zgodnie z artykułem 187 Kodeksu pracy pracownica karmiąca piersią ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw wliczanych do czasu pracy. Jeśli karmi więcej niż jedno dziecko, przysługują jej dwie przerwy, każda trwająca 45 minut. Kodeks pracy nie określa maksymalnego wieku dziecka, w którym można korzystać z tych praw – wyjaśnia zespół prasowy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Matki małych dzieci łamią zasady dotyczące karmienia piersią w pracy
Zgodnie z obowiązującym prawem kobiety mają prawo do przerw na karmienie piersią, nawet jeśli ich dziecko ma 3-4 lata lub więcej. Wielu, w tym matki, uważa, że brak górnego limitu wieku dla korzystania z tego przywileju jest często wykorzystywany do „wzięcia urlopu w pracy”.
Przeczytaj także: Przerwy w pracy. Oto, co mówi o tym prawo
Jest to szczególnie widoczne wśród matek starszych dzieci. Komentatorzy wpisu matki, o którym mowa na początku artykułu, wprost stwierdzili, że nadużywa ona prawa. Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy wyrazili obawy dotyczące tej praktyki. Ci ostatni muszą zrekompensować kobietom, które wykorzystują lukę w systemie i pracują mniej pod pretekstem karmienia piersią. Ma to wpływ na matki, które naprawdę wykorzystują przerwę zgodnie z jej przeznaczeniem, czyli karmieniem piersią. Jeśli w firmie zdarzały się już przypadki nadużyć, kolejne matki karmiące piersią mogą spotkać się z ostracyzmem ze strony współpracowników i przełożonych. Kobiety te mogą wówczas, pod presją, przerwać karmienie piersią, mimo że ich dziecko nadal potrzebuje mleka matki.
Przerwa na karmienie piersią do zmiany? „Matki postrzegałyby to jako ograniczenie swoich praw”
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie odpowiedziało na nasze zapytanie, czy rozważa zmiany w artykule 187 Kodeksu pracy w celu wyjaśnienia granicy wieku dla prawa dziecka do przerw na karmienie piersią. Zapytaliśmy adwokatkę Aleksandrę Wejdelek-Bziuk, która specjalizuje się w prawie pracy, czy taka zmiana byłaby roztropna.
Przeczytaj także: Szukają pracowników sezonowych nad Bałtykiem. Oferują lepsze wynagrodzenie niż za granicą
– Wszystko zależy od perspektywy. Dla pracodawców ustalenie górnego limitu wieku dla korzystania z praw do karmienia piersią byłoby niewątpliwie uzasadnione. Istnieje sygnał rynkowy wskazujący, że brak wyjaśnienia tych przepisów skutkuje nadużyciami. Z drugiej strony matki karmiące piersią mogą postrzegać wprowadzenie takiego górnego limitu wieku jako ograniczenie ich długoletnich praw. Dlatego nie sądzę, aby istniała uniwersalna odpowiedź na to pytanie – stwierdza Aleksandra Wejdelek-Bziuk.
Karmienie w pracy: zasady są przestarzałe
Ekspertka zauważa, że prawo do karmienia piersią zostało ustanowione w czasie, gdy nie istniały „techniczne” środki umożliwiające karmienie piersią bez fizycznej obecności matki i nie było powszechnie praktykowane. – Ponadto nie było dostępu do mleka modyfikowanego, a kobiety wracały do pracy znacznie szybciej. Uzasadnienie ustanowienia tego prawa było więc zupełnie inne – tłumaczy Wejdelek-Bziuk.
Zdaniem prawnika „prawo nie powinno dyktować, kiedy kobieta musi przestać karmić piersią swoje dziecko, ponieważ jest to sprawa osobista”. – Jednak w przypadku starszych dzieci, takich jak te w wieku dwóch i trzech lat, pojawia się pytanie, czy matki karmiące piersią rzeczywiście wymagają dodatkowych praw pracowniczych z tego powodu – stwierdza osoba udzielająca wywiadu Interii.
– Osobiście uważam, że po ukończeniu przez dziecko pierwszego roku życia, gdy jest ono często pod opieką innych osób i często przebywa w żłobku, konieczność przerwy na karmienie staje się mniej istotna – dodaje Wejdelek-Bziuk, sugerując, że „być może należałoby zwołać panel ekspertów, który zbadałby tę kwestię i ocenił praktyki w tym zakresie”.