Niepokojące dane z rynku pracy. „Do bardziej optymistycznych wniosków wciąż daleka droga”.

Indeks Rynku Pracy, oferujący wstępne informacje na temat nadchodzących zmian w poziomie bezrobocia, wzrósł do 70,3 punktu w lipcu 2025 roku, zgodnie z komunikatem BIEC opublikowanym w środę. Analitycy zauważyli, że ten wzrost prognozuje potencjalny wzrost bezrobocia w porównaniu z obecnym poziomem. Niższa wartość indeksu zazwyczaj odzwierciedla bardziej optymistyczne perspektywy rynku pracy.

Wzrost indeksu rynku pracy BIEC sygnalizuje pogarszające się trendy w zatrudnieniu
Wzrost indeksu rynku pracy BIEC wskazuje na pogarszające się trendy. | Zdjęcie: Grand Warszawski / Shutterstock

Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych ujawniło, że predykcyjny indeks rynku pracy wzrósł w lipcu do 70,3 z 69,2 w czerwcu, co oznacza najwyższy poziom od końca 2020 roku . Okres ten zbiegł się wcześniej z działaniami na rzecz stabilizacji rynku pracy po pandemii.

Główny czynnik: Zmniejszone możliwości zatrudnienia

Analitycy BIEC podkreślili, że indeks wzrósł o cztery punkty od grudnia 2024 r. , z tylko jednym przejściowym spadkiem w lutym. Oczekuje się, że reformy legislacyjne, w tym nowe protokoły rejestracji dla osób bezrobotnych (umożliwiające rejestrację na podstawie miejsca zamieszkania, a nie adresu, od czerwca 2025 r.), wpłyną na dynamikę rynku pracy, podobnie jak koniunktura gospodarcza.

Obecnie cztery składowe indeksu sugerują rosnące trendy bezrobocia, a trzy przewidują poprawę. Największy wpływ ma spadek liczby ogłoszeń o pracę. Oficjalne statystyki pokazują 50% miesięczny spadek liczby nowych wakatów rejestrowanych przez Powiatowe Urzędy Pracy w czerwcu, co stanowi zaledwie jedną trzecią liczby z czerwca 2024 r. Ten gwałtowny spadek nastąpił po wcześniejszych spadkach w maju, a liczba ogłoszeń o pracę online odnotowuje trzymiesięczny, nieprzerwany spadek, co sugeruje problemy systemowe wykraczające poza zmiany administracyjne.

Liczba odejść z pracy po zasiłku dla bezrobotnych spadła w czerwcu o 12% miesięcznie , a po uwzględnieniu czynników sezonowych spadła o 35% w porównaniu z majem. Naukowcy sugerują, że wzrost bezrobocia może odzwierciedlać spadek odejść z pracy, a nie wzrost liczby rejestracji, co wskazuje na anomalie statystyczne, a nie fundamentalne zmiany na rynku pracy.

Niepokojące dane z rynku pracy. „Do bardziej optymistycznych wniosków wciąż daleka droga”. - INFBusiness
| BIEG

Pomimo nieznacznego, 4% wzrostu liczby zwolnień z inicjatywy pracodawcy, liczby bezwzględne pozostają na historycznie niskim poziomie. Jednocześnie wypłaty zasiłków dla bezrobotnych wzrosły o prawie 4%, co wzmacnia ostrożne praktyki rekrutacyjne wśród firm. Od połowy 2021 roku badania Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) konsekwentnie wskazują na negatywne nastroje przedsiębiorców w zakresie wzrostu zatrudnienia, co podkreśla niechęć firm do agresywnych strategii rekrutacyjnych.

Powiązane: Gwałtowny spadek zatrudnienia w różnych branżach: sektor rolniczy traci 13%

Nieoczekiwany wzrost stopy bezrobocia w Polsce

Chociaż większość firm utrzymuje stabilny poziom zatrudnienia, zarówno plany zatrudnienia, jak i zwolnień pozostają równie ograniczone . Niedawne, niewielkie poprawy w wynikach badań nadal odzwierciedlają ogólny pesymizm co do wzrostu zatrudnienia.

Stopa bezrobocia w czerwcu niespodziewanie wzrosła do 5,2% z 5% w maju, przerywając konsekwentną spadkową trajektorię od stycznia (5,4%). Jest to sprzeczne z wcześniejszymi prognozami ekonomistów, przewidującymi poziom poniżej 5%, i sprzeczne z typowymi tendencjami w połowie lata, kiedy to sezonowe branże zazwyczaj absorbują osoby poszukujące pracy. Zmiany regulacyjne wprowadzone w czerwcu – w tym reformy urzędów pracy umożliwiające rejestrację na podstawie miejsca zamieszkania – częściowo wyjaśniają tę anomalię, szczegółowo opisaną we wcześniejszych artykułach.

Dziękujemy za lekturę. Bądź na bieżąco, śledząc nasze aktualności w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *