Nasz kraj plasuje się w czołówce światowych producentów naturalnych futer. Wydaje się jednak, że wieloletnia debata wkracza w kluczową fazę. Już w przyszłym miesiącu parlamentarna komisja specjalna ds. ochrony zwierząt ma zająć się projektem, który może gruntownie zmienić oblicze branży futrzarskiej i mieć wpływ także na sektor mody. Czy zaprzestanie hodowli zwierząt na futra w naszym kraju stanie się rzeczywistością?
Rekomendowane wideopodcasty:
W niniejszym artykule dowiesz się:
- czym różnią się od siebie dwa projekty ustaw dotyczące zakazu chowu zwierząt futerkowych,
- kiedy komisja sejmowa zajmie się projektem i dlaczego jest to istotny moment dla sektora,
- jak duże jest społeczne przyzwolenie na zakaz,
- dlaczego rekompensaty dla hodowców są ważnym elementem ugody,
- jak potencjalny zakaz w Polsce wpisuje się w globalne tendencje modowe i zmiany w prawie innych krajów europejskich.
Zakaz chowu zwierząt futerkowych w Polsce – dwa warianty
„W naszym państwie wciąż funkcjonuje 209 farm zwierząt futerkowych, na których każdego roku hoduje się i zabija blisko 3 mln zwierząt”
– czytamy w sprawozdaniu „Przemysł futrzarski w Polsce i na świecie 2025” opracowanym przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki.
Obecnie na agendzie znajdują się dwa projekty aktów prawnych. Pierwszy – autorstwa KO, Polski 2050 i Lewicy – zakłada całkowite zaprzestanie hodowli zwierząt futerkowych, z wyjątkiem królików. Nowe regulacje, które potencjalnie wejdą w życie 1 stycznia 2029 roku, przewidują gratyfikacje dla hodowców. Natomiast drugi z nich, przedłożony tym razem przez PiS i Konfederację, proponuje aż 15-letni etap przejściowy i brak jakichkolwiek rekompensat. Zgodnie z założeniami projektu nowelizacji ustawy, zakaz chowu zwierząt na futra zacząłby obowiązywać dopiero 31 grudnia 2039 roku.
Jak przekazuje PAP, dotychczas nie miało miejsca żadne zgromadzenie w sprawie któregokolwiek z projektów. Wkrótce ma się to jednak zmienić.
Zobacz: 9 marek, które nie zrezygnowały z surowców odzwierzęcych
Rekompensaty kluczem do porozumienia
Projekt posłanki Małgorzaty Tracz z KO ma być – jak wyznała PAP – „odrobioną pracą domową” między innymi po nieudanej „piątce dla zwierząt”. Zakłada, że wielkość odszkodowania będzie kalkulowana na bazie średnich rocznych wpływów hodowców z ostatnich trzech lat. Jest to rozwiązanie, dzięki któremu będzie można zamknąć fermy bez ryzyka upadłości i sprzeciwów.
Co ciekawe, to właśnie ten aspekt może zadecydować o akceptacji PSL, które nie poparło projektu ugrupowań koalicyjnych.
„Projekt ustawy posłanki Tracz stanowi kompromis pomiędzy społeczeństwem, które od ponad dekady domaga się zakazu hodowli zwierząt na futra, a hodowcami zwierząt futerkowych, którzy zyskają czas na zakończenie działalności i zmianę branży”
– mówi cytowana przez PAP Marta Korzeniak ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Opinia społeczeństwa i mieszkańców obszarów wiejskich
Niebagatelne znaczenie mają nastroje społeczne. Zgodnie z ankietą Centrum Badawczo-Rozwojowego Biostat z lipca 2024 roku, aż 70% Polaków opowiada się za wprowadzeniem zakazu hodowli zwierząt na futro. Poniżej prezentujemy najważniejsze wyniki badania przeprowadzonego na grupie 1000 osób:
-
- 46,9% respondentów zdecydowanie popiera wprowadzenie zakazu,
- 23,1% ankietowanych odpowiedziało „raczej tak”,
- 18,5% ankietowanych udzieliło odpowiedzi negatywnej (z czego 8% kategorycznie nie popiera zaprzestania hodowli zwierząt na futro).
Za likwidacją farm futerkowych opowiadają się również osoby zamieszkujące wsie, które uskarżają się na uciążliwy hałas, nieprzyjemny fetor czy nawet pojawianie się owadów i gryzoni. Jak ujawnia Marta Korzeniak, cytowana przez PAP, sąsiedzi tego typu miejsc sygnalizują pogorszenie samopoczucia fizycznego i psychicznego. Dla wielu z nich 15-letni okres przejściowy jest „nie do zaakceptowania”.
Moda zmienia kierunek – etyka kontra biznes
Jeśli zakaz chowu zwierząt na futro wejdzie w życie, Polska dołączy do innych krajów europejskich, w których zamknięto fermy. Od lutego obowiązuje on w Królestwie Norwegii, wcześniej podobne prawo wprowadziły takie kraje jak Niderlandy, Królestwo Belgii, Austria czy Zjednoczone Królestwo.
Przeczytaj także: Norwegia rezygnuje z hodowli zwierząt na futra
Zmiany zachodzą nie tylko na szczeblu rządowym. Globalna branża odzieżowa już parę lat temu zaczęła odchodzić od naturalnych futer. Renomowane domy mody, takie jak Prada, Chanel czy Gucci, wprowadziły modyfikacje w swoich kolekcjach, dowodząc, że luksus i styl wcale nie muszą być związane z cierpieniem zwierząt. W związku z tym możliwe zmiany w polskim prawie wpisują się w światowy trend.
Zakaz działalności ferm futerkowych w Polsce – co dalej?
Październikowe posiedzenie komisji będzie pierwszym prawdziwym sprawdzianem dla projektu Tracz. Czy politycy zdecydują się na szybkie zamknięcie ferm, czy obiorą 15-letnią drogę? Branża modowa – od butików po platformy e-commerce – powinna już teraz planować strategie.
„Pamiętam słowa Andrzeja Dudy, dlatego liczę na to, że nowy prezydent Karol Nawrocki, który zapewniał, że będzie prezydentem Polek i Polaków, wsłucha się w głos tych 70 proc. osób, które chcą zakazu”
– dodaje Tracz w wywiadzie dla PAP.
Jedno jest niewątpliwe: przemiany są nieuniknione. Zakaz futer to nie tylko kwestia praw zwierząt, lecz również reputacji krajowej mody i dostosowania się do globalnych standardów etycznych. Czy Polska zdecyduje się zrobić krok w stronę tej przyszłości?
Być może Cię zainteresuje: HSI alarmuje: dramatyczne warunki na farmach futrzarskich
Zdjęcie główne: Spotlight Launchmetrics
Katarzyna Wendzonka
O AutorzeLatest Posts
Redaktorka i copywriterka z 8-letnim doświadczeniem oraz absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od 2017 roku pisze o modzie, urodzie i szeroko pojętym lifestyle’u – teraz również od strony biznesowej. Zawodowo związana między innymi z Fashion Biznes, prywatnie początkująca minimalistka oraz miłośniczka kawy i kryminałów. W wolnych chwilach odkrywa sekrety UX writingu i psychologii.
- Zrównoważona moda w Polsce – które marki wiodą prym?paź 7, 2025
- Polacy scrollują Vinted jak TikToka. Aplikacje zakupowe coraz bardziej angażująpaź 7, 2025
- „Zalew z Chin” zmienia europejską modę. Branża ostrzega przed konsekwencjamipaź 7, 2025
- To nie żart: „Vogue” walczy o markę z magazynem o psiej modziepaź 7, 2025
- Rosyjski atak na Lwów. Magazyn z towarem polskiej marki zniszczonypaź 6, 2025