Istnieją plusy w postaci sprawniejszego odzyskiwania opakowań plastikowych, lecz dostrzegalne są także aspekty niekorzystne dla natury. Obsługa pojedynczej butelki PET w systemie kaucji zostawia blisko trzy razy większy odcisk węglowy niż w wariancie komunalnym — to zaskakujące konkluzje z opracowania sporządzonego przez specjalistki w dziedzinie ochrony środowiska dr inż. Beatę Waszczyłko-Miłkowską i dr inż. Jolantę Kamińską-Borak. W ujęciu rocznym to około 96 tys. ton dwutlenku węgla więcej emitowanego do atmosfery.

Funkcjonujący od października w naszym kraju system kaucyjny w państwach, które go wprowadziły, spowodował redukcję o 66 proc. odpadów po napojach na składowiskach. Podstawową kwestią były opakowania PET, ponieważ zbieranie butelek i puszek już w Polsce przebiegało na zadowalającym poziomie. „Ocenia się, że recykling jednej tony tworzyw to redukcja emisji rzędu 2 t CO2” — odnotowano w „Europejskiej strategii w zakresie tworzyw sztucznych w obiegu zamkniętym” przygotowanej przez Komisję Europejską.
Czytaj też: System kaucyjny realnie wejdzie od stycznia. Eksperci ostrzegają przed powtórką z Węgier
W samym procesie recyklingu jest korzyść, jednak w innym aspekcie pojawia się deficyt. Ekspertki i współzałożycielki firmy BioVeradi, dawne pracownice naukowe Instytutu Ochrony Środowiska oszacowały, że per saldo system kaucyjny generuje nawet trzykrotnie większą produkcję dwutlenku węgla.
Dublowane operacje transportowe
Wynika to z faktu, iż system kaucyjny wymaga transportu indywidualnego realizowanego przez konsumentów i powiela czynności wykonywane przez komunalny wywóz odpadów. Szczególnie obciążające dla natury jest jego działanie w realiach wiejskich i oddalonych — wynika z raportu.
Jak zaznaczają autorki opracowania, w systemie kaucyjnym emisja wynosi około 11 g CO2 na jedną butelkę PET, natomiast w przypadku w pełni sprawnego systemu komunalnego emisja spada do około 4 g CO2.
A skoro w Polsce wykorzystuje się rocznie około 13 mld butelek PET, to znaczy, że obsługa całości tej ilości w systemie komunalnym spowodowałaby powstanie około 55 tys. t CO2 rocznie, a przy systemie kaucyjnym to obciążenie rośnie do około 150 tys. t CO2.

Skąd tak znaczne różnice?
System kaucyjny potrzebuje więcej transportu
W systemie komunalnym kluczowym czynnikiem wpływającym na środowisko są odległości pomiędzy zakładami przetwarzania odpadów a firmami recyklingowymi. Na terenach o wysokim zagęszczeniu infrastruktury logistycznej odległości te są niewielkie i nie przekraczają kilkudziesięciu kilometrów. W rejonach oddalonych mogą osiągać wartość rzędu czterystu kilometrów. Niezależnie od tych różnic, konsolidacja tras i zorganizowany transport odpadów komunalnych pozwalają utrzymać jednostkowy ślad węglowy opakowania na stosunkowo niskim poziomie.
„W systemie kaucyjnym źródła emisji mają bardziej skomplikowaną strukturę. Decydującym elementem jest mobilność klienta, która w warunkach miejskich może ograniczać się do dystansów pokonywanych pieszo lub rowerem rzędu jednego — dwóch kilometrów, natomiast w gminach o niskiej gęstości zaludnienia oznacza potrzebę przebywania kilku kilometrów samochodem, co znacząco podnosi jednostkowe emisje” — czytamy w analizie.
„Drugim istotnym aspektem jest kolejny etap transportowy, właściwy tylko dla systemu kaucyjnego, czyli przewóz z punktów zbiórki do centrów sortowania i redystrybucji. Dystanse w tym zakresie są pokaźne i generują dodatkowe obciążenia, które nie występują w systemie komunalnym” — dodano.
Czytaj też: System kaucyjny to problem dla małych sklepów. Operator opisuje, jak z tego wybrnąć
Istotnym „wytwórcą” śladu węglowego systemu kaucyjnego są również czynności sortowania.
„Odzyskane w RVM (recyklomatach) opakowania nie trafiają bezpośrednio do zakładu recyklingu, lecz wymagają dalszego rozdzielenia — puszki aluminiowe i stalowe oddzielane są od butelek PET, a w przypadku PET dodatkowo wydzielane są kolory, które decydują o możliwościach i jakości recyklingu. Są to odpady lekkie, proces ich segregacji, transportu międzywęzłowego oraz przygotowania do recyklingu wiąże się ze znacznym zużyciem energii i emisjami” — argumentują autorki raportu.
W praktyce oznacza to, że system kaucyjny oprócz mobilności konsumenta i dodatkowych tras logistycznych generuje dalsze emisje związane z działaniami technologicznymi, których nie ma w takim wymiarze w systemie komunalnym.
Najgorszym wariantem według badaczek byłby system, w którym 50 proc. butelek PET zbieranych jest poprzez automaty kaucyjne, a drugie 50 proc. byłoby wyrzucane do pojemników na śmieci, jak dotychczas. Rozstrzygającym czynnikiem proemisyjnym CO2 byłaby wtedy niska stabilność logistyki. Im bliżej 100 proc. butelek w automatach, tym lepiej dla systemu kaucyjnego i ilości dwutlenku węgla w atmosferze. Choć i tak to więcej niż gdyby system komunalny pozostał bez wprowadzenia systemu kaucyjnego — wskazano w opracowaniu.

W analizie uwzględniono także strukturę paliw i rodzajów napędów w krajowym i unijnym parku pojazdów. „Wyniki potwierdzają przewagę silników diesla w transporcie ciężkim i dostawczym, przy jednoczesnym znaczącym udziale benzyny i gazu płynnego w segmencie pojazdów osobowych” — piszą dr inż. Beata Waszczyłko-Miłkowska i dr inż. Jolanta Kamińska-Borak.
Ich analiza objęła wszystkie fazy gospodarowania odpadami w obu systemach. Badaczki przeanalizowały funkcjonowanie systemów komunalnego i kaucyjnego w trzech obszarach: miejskim, miejsko-wiejskim i wiejskim. Każdy z nich charakteryzuje się odmienną specyfiką: innym układem handlowym i dostępem do zakładów recyklingu. Łącznie zbadano 109 scenariuszy, każdy z nich został przeanalizowany z uwzględnieniem realistycznych i reprezentatywnych danych, a następnie poddany testom wrażliwości.
Dr Jolanta Kamińska-Borak to do niedawna główna specjalistka inżynieryjno-techniczna w Instytucie Ochrony Środowiska oraz prezes firmy doradczej Ekoaudyt, a także współzałożycielka spółki BioVeradi wraz z dr Beatą Waszczyłko-Miłkowską, firmy specjalizującej się w badaniach składu odpadów oraz audytach instalacji i systemów gospodarki odpadami. Druga z pań do niedawna była kierowniczką Zakładu Monitoringu i Prognozowania w Gospodarce Odpadami w Instytucie Ochrony Środowiska i od 20 lat jest związana z sektorem gospodarki odpadami.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło