Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the gd-rating-system domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/gibnews/htdocs/gibnews.pl/wp-includes/functions.php on line 6121
Inwestowanie w mieszkania coraz mniej opłacalne. Spadek rentowności najmu - Gospodarka i Biznes News

Inwestowanie w mieszkania coraz mniej opłacalne. Spadek rentowności najmu

Rośnie liczba mieszkań oferowanych na wynajem. Weszły na rynek lokale kupione w okresie boomu w latach 2020-2023, gdy wielu inwestorów decydowało się na zakupy pod wynajem. Tymczasem czynsze najmu idą w dół. – Spadek rentowności nowych zakupów mieszkań na wynajem w stosunku do lokat i obligacji powinien zahamować zapędy inwestorskie” – przewidują rynkowi specjaliści. Zdjęcie

Przybywa mieszkań na wynajem, a część oferujących ma problem ze znalezieniem chętnych /123RF/PICSEL

Przybywa mieszkań na wynajem, a część oferujących ma problem ze znalezieniem chętnych /123RF/PICSEL Reklama

Zmiana na rynku najmu postępuje. Teraz to nie „rentierzy” dyktują warunki, bo jak pokazują kolejne dane podaż rośnie i jest w czym wybierać, a częste są przypadki o poszukiwaniu chętnych.

W pierwszym kwartale 2024 r. nadal rosła liczba mieszkań oferowanych na wynajem. Było to m.in. efektem oddawania do użytku mieszkań kupionych w okresie boomu w latach 2020-2023, gdy wielu inwestorów decydowało się na zakupy mieszkania na wynajem. Poziom średnich, transakcyjnych stawek najmu mkw. mieszkań (nie uwzględniając opłat eksploatacyjnych i opłat za media) zmalał (kw./kw.) we wszystkich grupach miast, co zmniejszyło opłacalność najmu w dużych ośrodkach – podaje NBP w ostatnim raporcie.

Reklama

Obligacje bardzie opłacalne niż kupno mieszkań pod wynajem

I pokazuje jak wygląda obecna rentowność takiego „biznesu”. Oczywiście duża różnica będzie między zakupem za gotówkę, a częściowym posiłkowaniem się kredytem.

– Zwrot z kapitału własnego (ROE) z inwestycji w mieszkanie na wynajem, kupione za gotówkę, nieznacznie zmniejszył się pozostając dodatni, natomiast przy przyjętej dźwigni finansowej 50 proc. i wyższej (80 proc.) nadal był ujemny. Inwestycja w mieszkania na wynajem (nie uwzględniając kosztów transakcyjnych, kosztów remontów oraz ewentualnych zmian wartości mieszkania) dokonana za gotówkę nadal była konkurencyjna na tle oprocentowania lokat bankowych. Opłacalność inwestycji w mieszkanie na wynajem względem inwestycji w 10-letnie obligacje skarbowe jest ujemna – wyliczył NBP.

Zdjęcie

/NBP /

/NBP /

Co będzie dalej i czy mieszkania kupione inwestycyjnie pod wynajem w sytuacji zwiększonej podaży trafią do sprzedaży, bo nie będzie to już pewny dochód? To zależy kiedy były kupione i czy z udziałem kredytu czy bez.

– Spadek relatywnej rentowności nowych zakupów mieszkań na wynajem w stosunku do lokat i obligacji powinien zahamować zapędy inwestorskie. W takim otoczeniu pęd do kupna mieszkania na wynajem jest słabszy, bo inwestorzy mogą bez stresu wstrzymywać decyzje o ewentualnym zakupie nie tracąc zysków – czekając na ewentualne okazje rynkowe. Obecnie jest to zwłaszcza argument do wstrzymania się, skoro zarówno ceny mieszkań wpadły w stagnację, jak i przyszła sytuacja na rynku najmu nie jest w pełni różowa. Nie sądzę natomiast, że weterani inwestowania nagle zaczną sprzedawać swoje mieszkania – ocenia Jan Dziekoński, analityk rynku założyciel portalu FLTR.

Podobne wnioski z obecnej sytuacji wysnuwa Jarosław Sadowski.

– Rozważając sytuację na rynku najmu warto zacząć od tego, że rentowność dla nowych inwestycji w mieszkania na wynajem i tych dokonanych kilka lat temu są zupełnie inne. Rentowność dla nowych inwestycji spada ze względu na spadki stawek najmu i wciąż rosnące ceny mieszkań. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w czerwcu średnia rentowność netto, czyli po uwzględnieniu wszystkich kosztów, wynosi 4,66 proc. Jest to odpowiednik lokaty bankowej z oprocentowaniem 5,75 proc. Wyższe oprocentowanie można uzyskać choćby na 3-letniej obligacji skarbowej. Z kolei rentowność tych, którzy zainwestowali kilka lat temu jest zdecydowanie wyższa i nierzadko wynosi kilkanaście procent. Wynika to z tego, że cena zakupu była dużo niższa niż obecnie – mówi analityk Expandera.

Jeśli ceny mocniej wyhamują część inwestycyjnych mieszkań może trafić do sprzedaży

Jak zaznacza, należy też pamiętać, że tego typu inwestycje są podejmowane z myślą o podwójnym zysku – z wynajmu oraz z wzrostu wartości nieruchomości. Tylko w ostatnich 12 miesiącach przeciętne ceny mieszkań w Warszawie i Krakowie wzrosły aż o 33 proc.

Jednak jak niedawno pisała Interia, w ostatnim czasie ceny się ustabilizowały, a na wielu ofertach pokazały się obniżki.

Sam spadek rentowność wynajmu niekoniecznie musi więc doprowadzić do wyprzedaży takich mieszkań. Gdyby jednak rentowność dalej spadała, a jednocześnie posiadacze takich mieszkań przestali wierzyć w dalszy wzrost cen nieruchomości, to wtedy prawdopodobnie zobaczylibyśmy wyprzedaż takich mieszkań – mówi Sadowski.

NBP w swojej analizie podaje też, że profesjonalny rynek najmu w kolejnych latach powinien się dalej rozwijać ze względu na wciąż mały udział czysto rynkowych mieszkań na wynajem.

Monika Krześniak-Sajewicz

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów Polsat News

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *