MF i NBP krytykują „Kredyt na start”. „Będzie silnym czynnikiem propopytowym”

Dopłaty w ramach programu "Kredyt na start" stanowiłyby silny czynnik propopytowy na rynku nieruchomości, co może doprowadzić do niewspółmiernego do fundamentów wzrostu cen i kosztów materiałów budowlanych w krótkim okresie – oceniło Ministerstwo Finansów w opinii do pierwszej wersji projektu rządowego programu.

MF i NBP krytykują "Kredyt na start". "Będzie silnym czynnikiem propopytowym"
/ Shutterstock

"Wskazania wymaga, iż zaproponowane w omawianym projekcie ustawy rozwiązania stanowią silny czynnik propopytowy na rynku nieruchomości. Wraz z poprawiającą się sytuacją makroekonomiczną (stabilnym wzrostem płac, niskim bezrobociem, malejącą inflacją, spodziewanymi obniżkami stóp procentowych NBP) można spodziewać się stopniowej odbudowy popytu na mieszkania bez takiej skali dopłat do rat kredytów" – podaje MF.

"Popyt na kredyt (w postaci liczby wniosków; dane BIK) jest naturalnie niższy niż w II. półroczu 2023 roku, ale jednak pozostaje na wyraźnie wyższych poziomach (o 30-40 proc.) niż w I. półroczu ubiegłego roku wbrew przewidywanemu załamaniu się popytu, co wskazuje na polepszającą się sytuację gospodarstw domowych. Zwracamy uwagę, że proponowane działania oddziałujące bezpośrednio na popyt mogą doprowadzić do niewspółmiernego do fundamentów gospodarki wzrostu cen na rynku mieszkaniowym i kosztów materiałów budowlanych w krótkim okresie – przed odpowiednim dostosowaniem podaży mieszkań" – dodano.

Wprowadzenie proponowanego rozwiązania i spodziewany wraz z nim przyspieszony wzrost cen mieszkań spowoduje w ocenie MF przyspieszenie decyzji o kupnie mieszkania również przez gospodarstwa domowe niekwalifikujące się do programu, ale planujące zakupić mieszkanie w najbliższej przyszłości, ze względu na chęć ochrony zgromadzonych w tym celu oszczędności względem przyspieszonej dynamiki cen nieruchomości.

Kredyt na start

Sprawdź, czy będziesz mógł wnioskować o kredyt

Kredyt na start

Planujesz zakup swojego pierwszego mieszkania? Rząd pracuje nad nowym programem dopłat do kredytów hipotecznych „Kredyt na start”. Eksperci Bankier.pl przeanalizowali projekt ustawy i opracowali krótki e-book, który pozwoli Wam sprawdzić, czy będziecie mogli skorzystać z dofinansowania. Zaznaczamy, że bazujemy na projekcie ustawy, której ostateczny kształt będzie znany dopiero po jej wejściu w życie.
Pobierz e-book zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł

Masz pytanie? Napisz na [email protected]

  • Pobierz bezpłatnie
  • Kup

ImięNazwiskoJeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:NIP (bez myślników)Nazwa firmyUlica, numer budynku/lokaluKod pocztowyMiasto

W ocenie resortu finansów, choć istnieją przesłanki, że można spodziewać się mniejszego wpływu na średnie ceny tego programu niż jego poprzednika – "Bezpiecznego kredytu 2 proc." – ze względu na liczne kryteria ograniczające skalę dopłat, których poprzedni program nie posiadał, należy zwrócić uwagę na możliwy większy wpływ na ceny mieszkań o większych metrażach i w mniejszych ośrodkach ze względu na dużo większą niż w poprzednim programie preferencję dla gospodarstw domowych z dziećmi.

"Zdając sobie sprawę z potrzeby większego wsparcia wielodzietnych gospodarstw domowych ze względu na ich większe potrzeby mieszkaniowe i przeciętnie gorszą sytuację dochodową, zwracamy uwagę, że ograniczenia dochodowe w proponowanym programie w skrajnych przypadkach wydają się nieuzasadnienie wysokie (przykładowo – graniczny poziom dochodów netto z roku ubiegłego dla pięcioosobowego gospodarstwa domowego z trójką dzieci w Warszawie, które to dodatkowo nie musi spełnić warunku kupna pierwszego mieszkania na własność w ramach proponowanego programu wsparcia, to ponad 35 tys. zł netto)" – ocenia MF.

Ze względu na wbudowany mechanizm typu „złotówka za złotówkę” MF sugeruje ewentualne obniżenie progów dochodowych.

Według NBP "Kredyt na start" może tworzyć oczekiwania na osłabianie efektów polityki NBP w przyszłości

"Proponowane rozwiązania mogą ingerować w kanał transmisji polityki pieniężnej. Według projektowanych przepisów ustawy o "kredycie mieszkaniowym na start", do wyliczania rat części nowych kredytów mieszkaniowych byłoby wykorzystywane oprocentowanie okresowo stałe, którego poziom – ze względu na projektowane dopłaty – byłby niższy od średniego rynkowego oprocentowania kredytów na nieruchomości mieszkaniowe" – napisał NBP.

"Jednocześnie, jak wynika z uzasadnienia projektu, motywacją do przedłożenia projektu ustawy jest m.in. "utrzymywanie się wysokich stóp procentowych". Celowe doraźne działanie ustawodawcy dążące do ograniczenia oddziaływania stóp procentowych NBP na gospodarkę może wpływać na przyszłe decyzje podmiotów gospodarczych ze względu na oczekiwania, że ustawodawca również w przyszłości może dążyć do osłabiania efektów prowadzonej polityki pieniężnej" – dodał.

"W opinii NBP działania polityki gospodarczej zmierzające do zwiększenia dostępności mieszkań w Polsce są pożądane. Zwraca jednak uwagę fakt, że rozwiązania proponowane w projekcie ustawy oddziałują przede wszystkim na stronę popytową, przez co można oczekiwać, że nie przyczynią się w zauważalny sposób do zwiększenia dostępności mieszkań w Polsce. Wspieranie głównie strony popytowej na rynku nieruchomości, poprzez wprowadzenie bodźca do zaciągania kredytów hipotecznych, może oddziaływać w kierunku dalszego wzrostu cen nieruchomości, ograniczając w ten sposób ich dostępność dla znacznej części społeczeństwa niekorzystającej z dopłat" – podaje NBP.

"Ponadto, "Kredyt na start” kierowany jest przede wszystkim do osób zaciągających kredyty hipoteczne, a zatem osób osiągających odpowiednio wysokie, stałe dochody, zapewniające im odpowiednią zdolność kredytową. W celu zwiększenia dostępności mieszkań w Polsce działania państwa powinny w zdecydowanie większym stopniu koncentrować się na pobudzaniu podaży nieruchomości, w tym na wynajem, dostępnych na przystępnych warunkach" – dodano.

W ocenie NBP zawarte w projekcie rozwiązania jedynie w ograniczonym stopniu odnoszą się do takich mieszkań, tj. w zakresie przedsięwzięcia społecznej inicjatywy mieszkaniowej (SIM), czy towarzystwa budownictwa społecznego (TBS) albo wkładu w spółdzielni mieszkaniowej.

Warto byłoby jednak, zdaniem NBP, rozważyć również inne formy zwiększania podaży mieszkań.

"W szczególności, istnieje już pewien zasób mieszkań komunalnych, na które warto byłoby przekierować środki publiczne w celu ich modernizacji technicznej i energooszczędnej. Miasta często nie dysponują odpowiednimi środkami na wykonanie takiej modernizacji, a jednocześnie jej koszty mogą być znacznie niższe niż te, które są wymagane do tworzenia budynków komunalnych od nowa" – dodano.

MRiT: należy zapewnić przewidywalność i zrównoważony w czasie poziom akcji kredytowej

"W ocenie MRiT należy zapewnić w większym stopniu przewidywalność i zrównoważony w czasie poziom akcji kredytowej. Mając na uwadze ograniczenie ryzyka występowania okresowej nierównowagi rynkowej i związanej z tym zwiększonej presji na wzrost cen mieszkań, projekt ustawy o "kredycie na start", zakłada w tym zakresie wprowadzenie nowych rozwiązań zapewniających zrównoważony w czasie rozkład popytu na mieszkania, które będą finansowane preferencyjnym kredytem z rządową dopłatą do rat" – napisał resort rozwoju.

"Celem Ministerstwa jest bowiem, aby nowy instrument w obszarze wsparcia w nabyciu prawa własności lokalu mieszkalnego był z jednej strony bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin, a z drugiej był w mniejszym stopniu wykorzystywany przez osoby, których wysokie zarobki pozwalają na uzyskanie kredytu w zwykłej ofercie rynkowej. Powinno to z jednej strony oznaczać mniejszą presję na rynek mieszkaniowy i wzrost cen, a z drugiej precyzyjniej adresować pomoc państwa" – dodano.

Według ostatnich zapowiedzi resortu rozwoju nowy projekt rządowego programu "Kredyt mieszkaniowy na start" ma zaraz po wakacjach trafić do parlamentu.(PAP Biznes)

tus/ gor/ osz/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *