Wielkie redukcje etatów wiszą w powietrzu w firmie meblowej, której zakłady produkcyjne znajdują się m.in. na Lubelszczyźnie. Black Red White — największy pracodawca w regionie lubelskim — ma zamiar usunąć z listy płac około 800 osób jeszcze w listopadzie i grudniu bieżącego roku, zatrudnionych np. w Biłgoraju i Zamościu — informuje „Nowa Gazeta Biłgorajska”. Przedstawiciele związków zawodowych wyrażają sprzeciw, mają nadzieję, że nowy właściciel powstrzyma zwolnienia.

Obecny rok jest burzliwy dla Black Red White. Z jednej strony pogarszająca się sytuacja finansowa, z drugiej — kolejna w ostatnim czasie zmiana właściciela, a do tego dochodzą fale redukcji — bo ta, anonsowana na listopad i grudzień, nie jest w żadnym wypadku pierwszą w tym roku. Obecnie do Powiatowego Urzędu Pracy w Biłgoraju (tam znajduje się główna siedziba przedsiębiorstwa) wpłynęła informacja o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. Pierwsze doniesienie nadeszło pod koniec września, kolejne, doprecyzowujące, że zwolnienia dotkną m.in. Biłgoraj i Zamość — pod koniec października. Pracę utracą zarówno pracownicy działu produkcji, jak i administracji. Potwierdziła to „Nowej Gazecie Biłgorajskiej” Halina Bazan z PUP.
Polsce grozi bankructwo? Ekspert obala mity
Black Red White. Restrukturyzacja i zmiana właściciela
Plan redukcji dotyczy ok. 800 osób z blisko 2,7 tys. zatrudnionych w grupie kapitałowej BRW, jak oznajmił „Nowej Gazecie Biłgorajskiej” Andrzej Nawarol, szef zakładowej Solidarności. Przyczyną ma być restrukturyzacja, unowocześnienie i zamiar likwidacji niektórych działów. Informację o zwolnieniach otrzymali związkowcy, jednak ci nie zaaprobowali tego i nie podpisali regulaminu zwolnień. Zamierzają walczyć.
„Nie chcemy, żeby pracodawca kogoś zwalniał, chociaż ma takie prawo i może to zrobić. Zabiegamy o wyższe odprawy, średnia wieku w tej firmie, która funkcjonuje na naszym rynku od ponad 30 lat, to 49-50 lat. Ci ludzie tworzyli tę firmę, chociażby ze względu na tych ludzi, nie podpisaliśmy regulaminu” — mówi Andrzej Nawarol „Nowej Gazecie Biłgorajskiej”. — „Uważamy, że prezes Formela nie po to przejął firmę, aby ją zamykać” — dodaje.
To odniesienie do przetasowań właścicielskich w firmie. Latem bieżącego roku austriacka firma XXXLutz, która parę miesięcy wcześniej przejęła pełną kontrolę nad polskim wytwórcą mebli Black Red White, wycofała się z inwestycji. Wkrótce potem wniosek o przejęcie spółki złożył w UOKiK Dariusz Formela — przedsiębiorca prowadzący działalność m.in. w obszarach wynajmu lokali mieszkalnych i komercyjnych, produkcji mebli, sprzedaży detalicznej mebli. Wniosek oczekuje na decyzję.
Grupa Black Red White to jeden z czołowych producentów i dystrybutorów mebli w Polsce. Dysponuje 82 sklepami własnymi (w tym 78 w Polsce), siecią około 300 partnerów biznesowych (w Polsce) i zatrudnia ponad 5 tys. osób. Obecnie zmaga się z kłopotami finansowymi — rok 2024 r. zakończył się dla niej stratą w wysokości ponad 130 mln zł. Dochody spadły o 11 proc. Na początku tego roku firma ogłosiła plan zwolnień — ostatecznie posadę straciło ok. 500 osób, z czego ponad 200 pracowników zakładu w Przeworsku (woj. podkarpackie).
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło



