Afera wizowa w Polsce. Program Poland.Business Harbour pełen nieprawidłowości

Poland.Business Harbour, flagowy program wizowy dla informatyków ze wschodu, jest pełen nieprawidłowości. Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita” nikt nie wie, gdzie są ludzie, którzy wjechali do kraju.

Informatyk
Informatyk | Foto: puhhha / Shutterstock

Dziennik podkreśla, że program wizowy Poland.Business Harbour – został wprowadzony w życie poza obowiązkowymi procedurami, bez konsultacji z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i opinii służb specjalnych. Takie są ustalenia sejmowej komisji śledczej do spraw tzw. afery wizowej.

Według opublikowanych informacji, ustalenia te znajdą się w raporcie, który zostanie zaprezentowany 26 listopada. „Komisja złoży zawiadomienie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez ówczesnych członków rządu – premiera Morawieckiego oraz minister rozwoju Jadwigę Emilewicz, a także Justynę Orłowską, dyrektorkę programu GovTech Polska. To inicjatorzy i organizatorzy programu Poland. Business Harbour” — czytamy.

— Ten niezwykle istotny pod kątem bezpieczeństwa państwa program wprowadzono właściwie bezprawnie. Nie podjęto nawet uchwały Rady Ministrów, a MSZ postawiono przed faktem dokonanym, stosując presję na konsulów, by nawet nie weryfikowali kompetencji ludzi, którzy wizy PBH dostawali. Wydawano je masowo wszystkim chętnym, a jedynym przeciwskazaniem był zapis w systemie SIS II — mówi Marek Sowa, przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. afery wizowej.

Wprowadzony we wrześniu 2020 r. – początkowo tylko dla Białorusinów – program gwarantował prostą relokację do Polski dzięki szybkiej ścieżce wizowej „dla specjalistów z sektora IT i ich rodzin oraz właścicieli i pracowników małych, średnich i dużych firm”. KPRM reklamowała go m.in. w ten sposób: „startupom proponujemy finansowanie, a większym firmom zapewnimy usługi pozwalające na miękkie lądowanie w Polsce”. Rok później Poland.Business Harbour został rozszerzony na: Ukrainę, Gruzję, Mołdawię, Armenię i Rosję.

„Rzeczpospolita” ustaliła, że od początku specjalne wizy wydawano obywatelom kilkudziesięciu państw spoza tej listy – m.in. Indii, Iranu, Korei, Japonii czy Azerbejdżanu.

Państwowa Agencja Inwestycji i Handlu, która była pośrednikiem między chętnymi na wizy a firmami, dopiero po ujawnieniu wątpliwości przeprowadziła audyt programu. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, właśnie się on zakończył – skierowaniem pod koniec października zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Jakiego?

— Jest to zawiadomienie złożone w sprawie. Od chwili złożenia zawiadomienia o możliwości popełnia przestępstwa gospodarzem postępowania są organy prokuratury, stąd odmowa udzielenia dalszych informacji – napisał Marcin Graczyk, rzecznik Agencji.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *