Od lat wiodące globalne firmy technologiczne przesyłają polskie zyski przez Irlandię i Luksemburg, płacąc minimalne podatki w kraju. Władze dążą do wprowadzenia podatku cyfrowego, aby rozwiązać ten problem i zwiększyć wpływy do budżetu państwa. Ten krok może skłonić przedstawicieli branży do dostosowania strategii cenowych.

- Proponowany podatek cyfrowy (3–6%) miałby obowiązywać na głównych platformach, w tym Google, Meta i Amazon
- Roczne zyski budżetowe mogą wynieść 1,7 mld zł, co potencjalnie wyrówna szanse globalnych firm technologicznych i przedsiębiorstw krajowych
- Redystrybucja kosztów może mieć wpływ na reklamodawców, sprzedawców i użytkowników końcowych poprzez dostosowanie cen
- Wdrożenie grozi konfliktami dyplomatycznymi ze Stanami Zjednoczonymi, które historycznie reagują na tego typu środki cłami wyrównawczymi
- Dodatkowe informacje biznesowe dostępne na Businessinsider.com.pl
Opodatkowanie cyfrowe stało się strategicznym elementem stosunków międzynarodowych. Niedawne ogłoszenia USA dotyczące taryf celnych wymierzonych w kraje wprowadzające takie podatki stoją w sprzeczności z zobowiązaniem Polski do wprowadzenia podatków cyfrowych dla konkretnych usług.
Obecne propozycje zakładają stawkę bazową na poziomie 3% z potencjalnymi podwyżkami do 6%, co odzwierciedla rozwiązania stosowane we Francji, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii (gdzie DST wynosi 2%). Ramy Ministerstwa Cyfryzacji obejmują dochody z rynków cyfrowych, reklamy precyzyjnej i monetyzacji danych , stosując progi dla dużych korporacji (o globalnych przychodach przekraczających 750 mln euro). Prognozy wskazują na potencjalne przychody w pierwszym roku w wysokości 1,7 mld zł do 2027 r.
Dokumenty konsultacyjne proponują potencjalne obniżki podatku CIT, aby zapobiec podwójnemu opodatkowaniu, choć kwestia ta pozostaje przedmiotem dyskusji. Jest to kontynuacja obowiązującego w Polsce podatku w wysokości 1,5% od dostawców usług wideo na żądanie, który finansuje lokalne inicjatywy audiowizualne .
Oficjalne komunikaty na gov.pl i analizy podatkowe potwierdzają ten kierunek, powołując się na precedensy francuskie i możliwe korekty w podatku CIT.
Powiązane: Zagrożenia taryfowe USA w związku z podatkami cyfrowymi: potencjalne skutki i perspektywy wdrożenia w Polsce
Praktyczne implikacje
Proponowany podatek miałby dotyczyć źródeł przychodów niezależnych od miejsca deklaracji zysków , różniąc się zasadniczo od podatku CIT i globalnego minimalnego podatku w wysokości 15% obowiązującego od 2025 r. Chociaż zapewnia on bazowy wkład przedsiębiorstw, nie dotyczy on konkretnie lokalizacji przychodów z reklam ani platform .
W przypadku Alphabet i Meta, najbardziej narażone wydają się być działania związane z reklamą precyzyjną. Analizy rządowe sugerują potencjalną redystrybucję kosztów na rzecz reklamodawców i konsumentów, choć wysokie marże firm technologicznych mogą łagodzić skutki podatkowe .
Segmenty Amazona, takie jak marketplace i reklamy sprzedawców, są najbardziej narażone, podczas gdy podstawowe oprogramowanie/usługi chmurowe Microsoftu pozostają w dużej mierze niezmienione w obecnych europejskich modelach DST. Dane historyczne z Austrii i Francji pokazują rosnącą rentowność DST w miarę dojrzewania systemów poboru podatku.
Ryzyka polityczne odzwierciedlają napięcia panujące w stosunkach między USA a Francją, gdzie wdrożenie DST wywołało groźby nałożenia ceł w ramach dochodzeń w ramach Sekcji 301. Podobne reakcje towarzyszyły polskim propozycjom, podkreślając realne implikacje dla polityki handlowej.
Dalsza lektura: Zagrożenia taryfowe USA w związku z podatkami cyfrowymi: potencjalne skutki i perspektywy wdrożenia w Polsce
Kontrstrategie korporacyjne
Natychmiastowe reakcje mogą obejmować korekty cen w celu zrekompensowania 3% spadku obrotów w przypadku usług objętych zmianami . Zmiany strukturalne, takie jak przejście z przedstawicielstw na podmioty prawa handlowego, mogłyby zoptymalizować sytuację podatkową, jeśli mechanizmy rozliczeń CIT-DST zostaną zrealizowane.
Dodatkowe taktyki obejmują optymalizację portfolio produktów, opóźnianie wprowadzania na rynek produktów wymagających zgodności z przepisami oraz wielostronne zaangażowanie za pomocą lobbingu lub wyzwań prawnych .
Skrajne scenariusze mogą obejmować ograniczenie inwestycji lub odwet handlowy ze strony USA, choć historyczne precedensy pokazują, że zazwyczaj przeważają rozwiązania negocjowane. Analizy polskiego rządu wyraźnie uwzględniają ryzyko związane z klimatem inwestycyjnym i względy dyplomatyczne USA.
Odkryj: Zapotrzebowanie na energię: rosnąca walka sztucznej inteligencji o władzę nad tradycyjną infrastrukturą
Bieżące składki a potencjalne zobowiązania
Z najnowszych dokumentów wynika, że przychody Google Polska wyniosły 1,53 mld zł, którym towarzyszyły 37,9 mln zł podatku CIT, podczas gdy Facebook Polska odnotował 1,82 mld zł przychodów, z czego 10,6 mln zł podatku CIT. Zobowiązania podatkowe Amazona i Microsoftu w Polsce pozostają rozdrobnione i obejmują wiele podmiotów.
Dla porównania, firmy krajowe, takie jak WP Holding, wykazują wyższy wkład finansowy w stosunku do przychodów, co uwypukla dysproporcje konkurencyjne faworyzujące globalne firmy technologiczne .
Korporacje technologiczne prawdopodobnie utrzymają marże zysku poprzez wyższe koszty reklamy lub opłaty abonamentowe, przerzucając obciążenia fiskalne na konsumentów. Dla Polski oznacza to stabilne źródła przychodów, a jednocześnie zmusza firmy technologiczne do ponownej oceny pozycji rynkowej w ramach unijnych ram regulacyjnych.
Kwestie geopolityczne pozostają kluczowe, a historyczne reakcje USA sugerują potencjalne negocjacje handlowe. Ostatnie oświadczenia przywódców USA potwierdzają gotowość do wdrożenia środków ochronnych sprzyjających interesom krajowym.
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska
Dziękujemy za lekturę. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło