Rosnąca aktywność okrętów rosyjskiej floty cieni w pobliżu wybrzeży Irlandii stała się powodem do niepokoju, przyznał w sobotę generał Ross Mulcahy, szef sztabu Irlandzkich Sił Obronnych. Podkreślił również, że szpiegostwo, cyberataki i kampanie dezinformacyjne stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
W rozmowie z gazetą Irish Times generał Mulcahy stwierdził, że głównym zagrożeniem dla Irlandii są operacje hybrydowe – wrogie działania odbiegające od tradycyjnych metod prowadzenia wojny.
„Śledzimy flotę cieni. To niewątpliwie budzi nasze poważne obawy” – stwierdził, zaznaczając, że personel wojskowy obserwuje ruchy tych statków, aby ocenić ich cele.
W lipcu „Irish Times” zwrócił uwagę na znaczny wzrost liczby objętych sankcjami rosyjskich statków żeglujących po wodach pod jurysdykcją irlandzką. Od maja śledczy zidentyfikowali 19 statków floty tajnej, z czego 12 przewoziło ropę naftową. Wiele z nich podążało nieopłacalnymi z handlowego punktu widzenia trasami lub znacznie odbiegało od standardowych szlaków żeglugowych.
W publikacji zauważono, że wcześniejsze przypadki obecności rosyjskich statków na tych wodach nie zdarzały się tak często, pojawiały się zazwyczaj kilka razy w miesiącu.
Wicepremier Irlandii Simon Harris, zwracając się w piątek do przywódców obrony UE w Kopenhadze, nazwał eksploatację wód irlandzkich przez okręty floty cieni „głęboko niepokojącą”. Zapewnił: „Irlandia nie pozwoli Rosji na prowadzenie nielegalnych operacji w obrębie swoich granic morskich”.
Generał Mulcahy podkreślił również, że irlandzkie siły zbrojne muszą pozostać przygotowane do przeciwdziałania tradycyjnym zagrożeniom zbrojnym, mimo że uznały takie scenariusze za „nieprawdopodobne”. Powtórzył, że „żaden naród naszej wielkości nie jest w stanie samodzielnie przeciwstawić się inwazji na pełną skalę”.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło
