Życie staje się satysfakcjonujące dla beneficjentów dotacji KPO. Czy proces ten został zaprojektowany tak, aby przebiegał szybko? Wygląda na to, że tak. Z uwagi na ścisłe terminy wydatkowania i przydzielone środki wymagające szybkiego wykorzystania, presja jest ogromna. Opublikowana przez Ministerstwo Funduszy Rozwoju i Polityki Regionalnej lista dofinansowanych projektów zawiera kilka zaskakujących wpisów. „Do kluczowych czynników należało przestrzeganie kryteriów formalnych, zgodność z celami inwestycyjnymi i dopuszczalne wydatki” – zauważa analityk. Właściciel firmy z Krakowa podkreśla, że przedsiębiorstwa dotknięte pandemią straciły pomoc, ponieważ wstępne samofinansowanie było obowiązkowe w celu uzyskania zwrotu kosztów. W rezultacie wsparcie trafiło do tych, którzy dysponowali istniejącym kapitałem, a nie do tych najbardziej dotkniętych.

Platformy internetowe tętnią życiem. Katalog wydatków Narodowego Planu Odbudowy, finansowanego ze środków UE, jest już publiczny. Co się wyróżnia? Braki czy osobliwości?
Platforma e-learningowa do nauki brydża sportowego , dofinansowana kwotą 466 000 zł. Gdańska sieć restauracji Achprojekt pozyskała ten grant. Ich propozycja kładła nacisk na „zwiększenie odporności operacyjnej i dywersyfikacji […] w czasie kryzysów”, obejmując modernizację technologiczną i interaktywną platformę. Pola zaznaczone, fundusze zatwierdzone.

Czy ekspresy do kawy mogłyby się kwalifikować? Solarium w Górze Kalwarii uważało, że tak. Ich strategia reagowania kryzysowego? Zakup „mobilnego, najnowocześniejszego sprzętu do kawy”, aby ustabilizować działalność. Kryzys najwyraźniej zażegnany.

Projekty na większą skalę również zostały zakwalifikowane. Water&Life w Sztumie pozyskało 521 000 zł na ekologiczną łódź motorową (o długości 9,1 m, z panelami słonecznymi), aby uruchomić „innowacyjne usługi”. Dostawa planowana jest na 5 września. Inny lokal gastronomiczny pod Łomżą wydał 529 000 zł na dwie łodzie, a tarnobrzeska pizzeria Harenda zainwestowała ponad pół miliona dolarów w aktywa wodne. Użytkownicy mediów społecznościowych żartują z toskańskiej kuchni w menu gospodarstw agroturystycznych, kinowych przedsięwzięć w wypożyczalniach autobusów i hoteli z kebabami plasujących się wśród najlepiej dofinansowanych osobliwości.

Firma Familia Catering z Dąbrowy Górniczej pozyskała 390 000 zł na otwarcie restauracji „Ogrody” w głównym budynku wystawienniczym Katowic. Konkurencja narzeka na dotowanych rywali w przestrzeniach premium, podczas gdy sami dźwigają na swoich barkach spłatę kredytów.
Inne godne uwagi alokacje środków: śląskie hotele warzące „piwo odżywcze” (417 tys. zł), kamieniarze otwierający pizzerie (539 tys. zł) oraz „laboratorium ziemniaków odpornych na stres” o wartości 4,9 mln zł na badania rolnicze.
„Widok tych dotacji doprowadza mnie do szału” – mówi przedsiębiorca Przemek w programie X. „Mój biznes dotknięty pandemią czekał dwa lata na wsparcie. Kto by pomyślał, że solaria i łodzie się kwalifikują?”
„Zamożni odbiorcy mają pierwszeństwo”
Właściciel krakowskiej firmy ujawnia wadę systemową: KPO wymaga poniesienia wydatków z góry przed zwrotem kosztów. „Firmy najbardziej dotknięte pandemią COVID-19 wciąż nie mają funduszy na odbudowę. Nie były w stanie pokryć kosztów” – wyjaśnia Wojciech, specjalista ds. turystyki. „Przeznaczyli środki na osoby stabilne finansowo, a nie na potrzebujących”.
Kwestionowane alokacje
Aleksandra Krugły z Habitat For Humanity Poland szczegółowo omawia kryteria: firmy z branży HoReCa/turystyki/kultury potrzebowały jedynie 20% spadku przychodów w czasie pandemii oraz planów „dywersyfikacji”, takich jak zajęcia sztuk walki w hotelach czy remonty apartamentów na wynajem. „Oceny koncentrowały się na zgodności technicznej, a nie na wartości społecznej. Dlatego dziwaczne zatwierdzenia spełniały wszystkie wymogi formalne” – zauważa.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło