Po raz pierwszy w historii polski sąd wydał prawomocny wyrok, uznający dewelopera winnym nieprawidłowego naliczenia powierzchni użytkowej mieszkania – informuje TVN. Jak mówią Bankier.pl inżynierowie trudniący się odbiorem mieszkań, to masowy problem na polskim rynku pierwotnym.
Bezprecedensowy wyrok wydał Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi. Dotyczy on jednego z deweloperów działających w Warszawie. Jak zawinił deweloper? W opinii sądu do powierzchni użytkowej sprzedanego mieszkania doliczył powierzchnię znajdującą się pod ścianami działowymi, co podwyższyło kwotę całkowitą, jaką musiał zapłacić kupujący.
Choć deweloperzy często argumentują, że ściany działowe można wyburzać i przesuwać, to zgodnie z uzasadnieniem wyroku, istnieje różnica pomiędzy przepierzeniami, które w łatwy sposób i dowolnie można demontować, a tymi wewnętrznymi ścianami, których usunięcie wymaga wkładu pracy.
Niewłaściwa powierzchnia to masowy problem
Jak zauważa Paweł Paterek, inżynier budownictwa, który na co dzień zajmuje się odbiorami mieszkań, niewłaściwa powierzchnia mieszkania to jedna z najczęstszych wad wykrywanych podczas odbiorów. I choć zwykle różnica w faktycznej powierzchni mieszkania oraz tej zapisanej w akcie notarialnym mierzona jest w centymetrach kwadratowych, to zdarza się, że deweloper pomyli się nawet o kilka metrów kwadratowych.
Patrząc na obecne ceny transakcyjne mieszkań, różnica 1 mkw., choć niezauważalna gołym okiem, może kosztować nieuważnego kupującego nawet przeszło 16 tys. zł.
– Już sam centymetr kwadratowy różnicy, to nawet 150 zł w kieszeni. Pamiętajmy jednak, że to działa w dwie strony, a różnica może być niekorzystna dla kupującego, który zyska kilka centymetrów, których nie będzie w stanie zauważyć gołym okiem, a ostatecznie wyda kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych więcej – tłumaczy Paterek. – Co więcej, powierzchnia użytkowa zgodna z rzeczywistością musi znaleźć się w księdze wieczystej. Jeśli wpisana zostanie błędna wartość, kupujący może ściągnąć na siebie kłopoty, związane z niewłaściwym wymiarem podatku od nieruchomości oraz późniejszą, ewentualną sprzedażą lokalu – zwraca uwagę.
Nowe mieszkania coraz mniejsze
Powierzchnia mieszkań oddawanych do użytku przez deweloperów zmniejsza się z roku na rok. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w II kw. 2024 r. miały one przeciętnie 51,6 mkw. W ciągu ostatnich piętnastu lat, przeciętna powierzchnia skurczyła się o 16 mkw.
Mniejsza powierzchnia budowanych mieszkań ma jedne ze swoich źródeł w ich rosnących cenach, choć ostatnie miesiące przyniosły zahamowanie kursu na podwyżki. W III kw. 2024 r., w oparciu o dane Bankier.pl udostępnione przez Cenatorium, o obniżki kwot płaconych za mieszkania najłatwiej było jednak w przypadku dużych mieszkań. Te najmniejsze, czyli kawalerki o powierzchni do 35 mkw. oraz najpopularniejsze, czyli lokale mierzące od 40 do 60 mkw., wciąż drożeją, choć znacznie wolniej niż w poprzednich kwartałach.