Słabnąca popularność mieszkań kupowanych w celach inwestycyjnych oraz rosnący czas potrzebny na sprzedaż oraz udział transakcji przeprowadzanych przez 20- i 60-latków – tak prezentował się polski rynek wtórny w III kw. 2024 r. oczami agentów nieruchomości – wynika z raportu Barometr Metrohouse i Credipass.
Choć wciąż mieszkania na rynku wtórnym najczęściej kupują osoby pomiędzy 30 a 40 rokiem życia (35 proc. transakcji w III kw. 2024 r.), to w ostatnich dwóch latach znacząco wzrósł udział zakupów dokonywanych przez najmłodszych uczestników rynku, czyli osoby pomiędzy 20 a 30 rokiem życia.
Jeszcze w III kw. 2022 r., gdy za sprawą słabnącego popytu na rynku byliśmy świadkami korekty cen, 20-kilkulatkowie odpowiadali za 11 proc. kupionych mieszkań. W III kw. 2024 r. ich udział wyniósł już 20 proc.
Ostatnie lata przyniosły także zmiany w strukturze wiekowej sprzedających mieszkania z drugiej ręki. O ile od 2021 r. byliśmy świadkami rosnącego udziału transakcji dokonywanych przez 40-kilkulatków (w III kw. 2023 r. stanowili oni nawet 41 proc.), tak w ostatnim roku ich udział systematycznie spadał, by w III kw. 2024 r. wynieść 29 proc.
Wzrósł w tym czasie odsetek sprzedaży przeprowadzanych przez osoby 60-letnie i starsze. Jeszcze dwa lata temu wynosił on 17 proc. W III kw. 2024 r. wyniósł już 24 proc.
Spadek twórcy raportu zanotowali w przypadku transakcji dokonywanych w celach inwestycyjnych. Jeszcze w III kw. 2022 r. mieszkania kupowane w tym celu stanowiły blisko połowę (45 proc.) lokali na rynku wtórnym. Rok później było to 37 proc. a w III kw. 2024 r. 26 proc.
Trudniej znaleźć kupca
W obliczu słabnącego popytu i rosnącej podaży III kw. 2024 r. przyniósł ponowne wydłużanie się czasu potrzebnego na sfinalizowanie transakcji. W przypadku Warszawy przeciętny czas od wystawienia ogłoszenia do znalezienia kupca wyniósł 105 dni, w pozostałych największych polskich miastach (Kraków, Wrocław, Poznań, Gdańsk, Łódź) były to 92 dni.
Dla porównania, w czasie wzmożonego popytu przez „Bezpieczny kredyt 2 proc.” czas ten w przypadku Warszawy wynosił ok. 70 – 80 dni a w pozostałych z największych polskich rynków nie przekraczał trzech miesięcy.
Sprzedający chętniej schodzą z ceny
Jak pisaliśmy wcześniej, choć słabnący popyt w III kw. 2024 r. wciąż nie odstraszał sprzedających mieszkania z drugiej ręki przed windowaniem stawek w ogłoszeniach, to jednak efektem zbyt mocnego szarżowania było schodzenie z ceny jeszcze przed znalezieniem potencjalnego klienta.
W III kw. 2024 r. przeciętne kwoty płacone za mieszkania z drugiej ręki, wciąż jednak rosły, choć słabiej niż w czasie ubiegłorocznej gorączki. Zgodnie z danymi Narodowego Banku Polskiego, w dół obniżkę lub przynajmniej stabilizację, zanotowano jednak w przypadku przeciętnej wyceny mieszkań na rynku wtórnym.
W Krakowie, Łodzi i Szczecinie średnie ceny ofertowe były niższe niż trzy miesiące wcześniej. W Warszawie, Poznaniu, Gdańsku i Bydgoszczy wzrosły one o 0,1 – 0,5 proc. k/k a wzrost poniżej 1 proc. k/k zanotowano jeszcze we Wrocławiu.