Gwarancja dla całości lub części wkładu własnego i szansa na obniżenie zadłużenia jednorazową spłatą – takie są główne elementy Rodzinnego Kredytu Mieszkaniowego. Program pojawił się w pierwszej wersji na rynku w połowie 2022 r. i nie przyciągnął takiej uwagi jak „Bezpieczny kredyt 2 procent”.
Dopłaty do kredytów hipotecznych były najgorętszym tematem na rynku mieszkaniowym w 2024 r. Samo hasło „kredytu zero procent”, chociaż nie stało się ciałem, wystarczyło, by wzbudzić olbrzymie kontrowersje. Dotyczyło to nie tylko opinii publicznej, ale jak się szybko okazało, również rządzącej koalicji.
Tymczasem podobnej uwagi nie przyciągnął program, który pod szyldem Rodzinnego Kredytu Mieszkaniowego wszedł w życie wraz z „Bezpiecznym kredytem 2 procent”. Wcześniej działał on, w niezbyt udanym wydaniu, pod hasłem gwarantowanego kredytu mieszkaniowego. Przypomnijmy, jakie korzyści przynosi potencjalnym kredytobiorcom.
Bez pompowania zdolności kredytowej
Kluczem dla zrozumienia cichej egzystencji Rodzinnego Kredytu Mieszkaniowego jest cel programu. W założeniu skierowany on jest do osób, które mają zdolność kredytową, ale nie dysponują znaczącymi oszczędnościami. Wsparcie polega na udzieleniu przez Bank Gospodarstwa Krajowego gwarancji, która jest traktowana przez bank na równi z wniesieniem wkładu własnego.
Kredytobiorca dzięki gwarancji może zaciągnąć zobowiązanie nawet na 100 proc. wartości nieruchomości. Limitem kwotowym dla wkładu własnego kredytobiorcy i gwarancji BGK łącznie jest poziom 200 tys. zł. Ta kwota nie może przekraczać 20 proc. wartości kredytu (dla zmiennego oprocentowania) lub 30 proc. (dla kredytów z okresowo stałym oprocentowaniem). Wysokość części kredytu objętej gwarancją nie może przekroczyć 100 tys. zł. Z Rodzinnego Kredytu Mieszkaniowego można skorzystać również bez gwarancji wkładu własnego.
Drugim elementem Rodzinnego Kredytu Mieszkaniowego jest możliwość otrzymania tzw. spłaty rodzinnej. W praktyce jest nadpłata kredytu „fundowana” przez państwo. Gdy w gospodarstwie domowym kredytobiorcy pojawia się drugie dziecko, kwota spłaty rodzinnej wyniesie 20 tys. zł. Przy trzecim i każdym kolejnym dziecku – 60 tys. zł.
RKM nie przyciągnął krytyki
Konstrukcja spłaty rodzinnej jest zdecydowanie mniej kontrowersyjna, niż dopłacanie do rat kredytów hipotecznych. Po pierwsze, nadpłacany jest kapitał (obniżane zadłużenie), a nie dokonuje się dopłat do odsetek pobieranych przez bank. Po drugie, spłaty obudowano kilkoma warunkami (m.in. brak własności innej nieruchomości mieszkalnej, prowadzenie gospodarstwa domowego w Polsce w momencie wnioskowania o spłatę). Po trzecie, zestaw warunków wstępnych RKM przewiduje m.in. limity cenowe dla mieszkań, co w połączeniu z limitowaniem maksymalnego wkładu własnego daje ograniczenie maksymalnej ceny nieruchomości. Ograniczenia są jednak stopniowane – inne przewidziano np. dla budowy domu czy zakupu domu jednorodzinnego.
Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy nie przyciągnął krytyki również ze względu na swój niewielki wpływ na rynek. Rozwiązanie nie jest atrakcyjne dla osób, które nie mają zdolności kredytowej w czasach wysokich stóp procentowych. Nie obniża ono progu wejścia, a obiecuje wyłącznie korzyści w bliższej lub dalszej przyszłości, gdy powiększy się liczebność gospodarstwa domowego.
W 2023 r. z opcji kredytu bez wkładu własnego skorzystało zaledwie 1,4 tys. kredytobiorców. Wyniki za pełen 2024 r. będą zapewne lepsze, ale trudno spodziewać się masowego sukcesu. Obecnie o Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy można się starać w:
- Alior Banku,
- Banku Ochrony Środowiska,
- Banku Pekao,
- PKO BP
- Santander Banku.