W gminie Korsze odnaleziono obiekt przypominający drona
Dron został znaleziony na polu w gminie Korsze (powiat kętrzyński), zaledwie kilkadziesiąt metrów od zabudowań. Według wstępnych ustaleń prokuratury, był to dron-wabik, który mógł tam leżeć od ubiegłego tygodnia. To najnowsze doniesienia o znalezieniu drona w Polsce po rosyjskim nalocie w nocy z 9 na 10 września.
Dzisiaj około godziny 14.00 w gminie Korsze (powiat kętrzyński, województwo warmińsko-mazurskie) właściciel jednego z pól rolnych zauważył obiekt przypominający drona leżący w odległości około 50 metrów od zabudowań.
W Polsat News, zastępca komendanta Tomasz Markowski, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie, potwierdził, że w powiecie kętrzyńskim znaleziono przedmiot o długości około dwóch metrów. Znajdował się on w zaroślach na podmokłym terenie.
Policja przeprowadziła działania mające na celu jak najszybsze i najdokładniejsze zabezpieczenie terenu i obiektu. „Teren i obiekt zostały zabezpieczone przez funkcjonariuszy policji, a o zdarzeniu powiadomiono inne służby, w tym Żandarmerię Wojskową i prokuratorów z Wydziału Wojskowego Prokuratury Rejonowej w Olsztynie ” – powiedział.
Gmina Korsze. Dron znaleziony na polu
Śledczy ustalają, jakiego rodzaju jest to obiekt . „Warto podkreślić, że nikt wcześniej nie słyszał, żeby ten obiekt zbliżał się do tego miejsca, ani nikt go nie widział. To obszar rzadko odwiedzany przez mieszkańców” – dodał zastępca komisarza Markowski.
Na pytanie, czy mógł to być jeden z rosyjskich dronów, które spadły na terytorium Polski w nocy z 9 na 10 września, rzecznik odpowiedział, że policja nie wyklucza takiej możliwości .
Zastępca komisarza zwrócił również uwagę na zachowanie znalazcy. „Reakcja była prawidłowa. Znalazł przedmiot przypominający drona, nie bawił się nim, nie próbował go podnosić ani otwierać. Po prostu powiadomił odpowiednie służby. (…) To wzorowe zachowanie w takiej sytuacji ” – powiedział.
Żandarmeria Wojskowa również wydała oświadczenie w tej sprawie, potwierdzając, że prowadzi działania na miejscu znalezienia przedmiotu.
Wcześniej Interia nieoficjalnie dowiedziała się, że obiekt został znaleziony na prywatnym polu w Studzieńcu . Właściciel odkrył coś, co wyglądało na szczątki drona, w zaroślach na podmokłym terenie.
„Wstępne ustalenia wskazują, że szczątki drona znajdowały się tam od jakiegoś czasu , prawdopodobnie od zeszłego tygodnia, o czym świadczy ich stan, w tym obecność brudu” – powiedział portalowi Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Dodał, że był to „ dron-wabik ”.
Więcej doniesień o dronach w Polsce
To najnowszy raport o obiektach latających w Polsce. W piątek władze poinformowały o rozbiciu się drona na terenie oczyszczalni ścieków w gminie Skała (woj. małopolskie). Okazało się, że był to dron rekreacyjny .
W sobotę Żandarmeria Wojskowa poinformowała, że szczątki polskiej rakiety zostały najprawdopodobniej znalezione w miejscowości Choiny na Lubelszczyźnie . Szczątki spadły na pole, z dala od zabudowań.
Wcześniej – w środę – w miejscowości Stanisławka w powiecie zamojskim odnaleziono kolejnego drona , który najprawdopodobniej przedostał się do naszego kraju podczas rosyjskiego nalotu z 9-10 września .
WIDEO: Co wydarzyło się w Wyrykach? Generał omawia możliwe hipotezy.
