Kontrowersje wokół grusz w gminie Główczyce
W gminie Główczyce w województwie pomorskim wybuchł spór o 150-letnie grusze. Burmistrz zamierza wyciąć drzewa, aby ułatwić remonty dróg. Aktywiści natomiast podkreślają historyczne znaczenie alei. Gdy wydawało się, że władze lokalne przeważą, w sytuację wkroczył konserwator zabytków.
– Ta aleja jest unikatowa na skalę europejską. Rozmawiamy o około stu 150-letnich drzewach, konkretnie o szlachetnych szczepionych gruszach, które stanowią część projektu architektonicznego – zauważył arborysta Piotr Kwiatkowski w rozmowie z Polsat News.
– Ktoś wyobraził sobie ten układ 150 lat temu, a dziś mamy okazję być świadkami kreatywności architekta krajobrazu sprzed półtora, dwóch stuleci – kontynuował.
Burmistrz powołuje się na obawy dotyczące bezpieczeństwa. Mieszkańcy od lat czekają na remonty
Wójt pomorskiej gminy Główczyce, Rafał Teterka, podkreśla, że ze względu na swój wiek drzewa mogą stanowić zagrożenie dla osób poruszających się drogą między nimi, w tym turystów udających się do Słowińskiego Parku Narodowego czy rowerzystów korzystających ze szlaku EuroVelo .
WIDEO: Spór o drzewa w Główczycach
Podkreśla również postulaty mieszkańców, którzy od kilku lat domagają się nowej drogi.
Konserwator zabytków wstrzymał wycinkę. Co czeka drzewa?
Gmina zidentyfikowała już 80 drzew , których położenie koliduje z planowaną budową drogi, ale Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków rozpoczął procedurę wpisania grusz na listę zabytków.
Oznacza to, że do momentu zakończenia procesu drzewa pozostaną nietknięte, dzięki czemu miłośnicy przyrody mogą być spokojni.
osg/kk / Polsatnews.pl
Źródło
