Moët Hennessy, firma produkująca napoje spirytusowe premium pod parasolem LVMH, ujawniła zamiar redukcji zatrudnienia o 1200 pracowników na całym świecie z powodu spadku sprzedaży, szczególnie w Chinach i Stanach Zjednoczonych. Przewiduje się, że poziom zatrudnienia powróci do poziomu sprzed pandemii.

Trend powszechnych zwolnień dotyka wielu sektorów na całym świecie. Jak podaje Reuters, branże technologiczna i finansowa są szczególnie widoczne w tej fali. Zmagają się z koniecznością redukcji kosztów. Tylko w pierwszym kwartale 2025 r. firmy z Doliny Krzemowej zlikwidowały ponad 60 000 stanowisk . Banki inwestycyjne, takie jak Morgan Stanley i Citigroup, również redukują zatrudnienie w odpowiedzi na spowolnienie światowej aktywności gospodarczej. Wygląda na to, że marki luksusowe również nie są odporne na te zwolnienia.
Moët Hennessy zwalnia pracowników, pracę straci około 1200 osób
Francuski producent napojów spirytusowych Moët Hennessy, część luksusowego konglomeratu LVMH, zamierza zwolnić około 1200 pracowników na całym świecie , według Financial Times. Stanowi to około 13 procent obecnej siły roboczej . Firma podaje spadającą sprzedaż i rosnące koszty operacyjne jako powody tej decyzji.
Jak podaje „The Times”, Moët Hennessy jest obecnie najmniej udanym oddziałem LVMH . W pierwszym kwartale 2025 r. odnotował 9-procentowy spadek sprzedaży organicznej . Wyzwania te są szczególnie widoczne na rynku chińskim , gdzie, jak zauważa „Reuters”, sama sprzedaż alkoholu spadła o 16 procent , co przypisuje się słabnącemu zaufaniu konsumentów i ogólnemu spowolnieniu gospodarczemu, a także rosnącemu trendowi abstynencji od alkoholu.
Powrót do poziomu sprzed pandemii
Co czeka luksusową firmę produkującą napoje? Moët Hennessy zamierza „wrócić do struktury zatrudnienia sprzed pandemii COVID-19”. 35-procentowy wzrost kosztów operacyjnych od 2019 r. zmusił firmę do przeprowadzenia znaczącej restrukturyzacji . The Times informuje, że firma planuje ograniczyć ekspansję międzynarodową i skoncentrować się na swoich najbardziej znanych markach, takich jak Moët & Chandon i Hennessy.
Według Reutersa redukcje zatrudnienia mają nastąpić przede wszystkim poprzez naturalną fluktuację i nieobsadzone stanowiska, a nie masowe zwolnienia . Pracownicy zostali poinformowani o przewidywanych zmianach za pośrednictwem wewnętrznej wiadomości wideo od CEO Jean-Jacques'a Guiony'ego i wiceprezesa Alexandre'a Arnaulta, syna właściciela LVMH Bernarda Arnaulta.
Innowacja, a nie ekspansja, ma być obecną strategią firmy . Podczas gdy Moët Hennessy redukuje zatrudnienie, nadal jest zdeterminowany, aby inwestować w nowe segmenty rynku . Jak podaje „New York Post”, w październiku 2024 r. firma nabyła udziały w startupie Bloom, który specjalizuje się w bezalkoholowych winach musujących . Ponadto, według „Financial Times”, firma nawiązała współpracę z Beyoncé w celu wprowadzenia na rynek nowej marki whisky – SirDavis – skierowanej do młodszych konsumentów.
NoLo wywołuje zamieszanie na rynku
Branża alkoholowa stoi na skraju transformacji. Coraz bardziej widoczny globalny trend NoLo (bezalkoholowe i niskoalkoholowe napoje) kłóci się z realiami ekonomicznymi, z którymi mierzą się producenci premium . To jeden z czynników, który skłonił Moët Hennessy – dział win i napojów spirytusowych LVMH – do ogłoszenia planu redukcji siły roboczej o ponad 10%, co spowodowało utratę prawie 1200 miejsc pracy.
Ruch NoLo jest częścią szerszej zmiany. Według firmy analitycznej IWSR, globalny rynek NoLo został wyceniony na 11 miliardów dolarów w 2022 roku, przy 7% wzroście rok do roku. Prognozy sugerują dalszą ekspansję tego segmentu co najmniej do 2026 roku. Jak zauważa Shanken News Daily, konsumenci coraz częściej wybierają alternatywy dla alkoholu ze względów zdrowotnych, psychicznych i społecznych , co prowadzi do redefinicji całych kategorii napojów, od piwa po koktajle i wino. Tymczasem, według raportu InsightAce Analytic, przewiduje się, że globalny rynek napojów NoLo osiągnie wartość 25,7 miliarda dolarów do 2024 roku . Ten segment szybko zyskuje na znaczeniu, a prognozy wskazują na wzrost do 46,5 miliarda dolarów do 2034 roku, co stanowi średnią roczną stopę wzrostu na poziomie 6,2%.
Ten trend odzwierciedlają również zmiany w sektorze HoReCa. Według portalu GastroWiedza.pl restauracje i bary na różnych rynkach – od Skandynawii po Australię – coraz częściej włączają do swoich menu koktajle bezalkoholowe, obok „sztucznych” wersji whisky, rumu czy ginu , często produkowanych przy użyciu technik laboratoryjnych lub alternatywnych metod fermentacji.
Agata Jaroszew
Źródło