Domański następcą Tuska? „Nieświadomość takich plotek” TVN24
We wtorek minister finansów i gospodarki Andrzej Domański wyraził poparcie dla częściowego przywrócenia handlu w niedziele. Przyznał jednak, że brakuje „zgodności” koalicji w tej sprawie. Minister ujawnił również zaktualizowane prognozy inflacyjne swojego resortu.
„Jestem za umiarkowanym powrotem handlu w niedziele. Zależy to od negocjacji politycznych, biorąc pod uwagę obecne rozbieżności w koalicji” – powiedział Domański w wywiadzie dla Radia Zet.
– Dialog na ten temat jest kluczowy – podkreślił.
„Te środki należą do obywateli” – oświadczenie premiera podczas konferencji „Energia z Polski – Lokalnie na pierwszym miejscu”. PAPZasady zamknięcia sklepów w niedziele
Przepisy wprowadzające stopniowo ograniczenia handlu w niedziele weszły w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. tylko siedem niedziel w roku pozostaje zwolnionych z tego obowiązku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także Niedziela Wielkanocna i trzy kolejne niedziele przed Bożym Narodzeniem.
Rozporządzenie przewiduje 32 wyjątki, w tym usługi pocztowe (jeśli generują ponad 40% przychodów punktu sprzedaży), a także cukiernie, stacje benzynowe, kwiaciarnie, kioski i kawiarnie.
Naruszenia podlegają karom pieniężnym w wysokości od 1000 do 100 000 zł, a powtarzające się naruszenia mogą skutkować ograniczeniem wolności.
Od 1 lutego Wigilia stała się dniem wolnym od pracy. Pracownicy sklepów wcześniej pracowali do godziny 14:00, ale teraz mają prawo do trzech niedziel otwartych przed 24 grudnia, z limitem dwóch niedziel roboczych na pracownika w danym miesiącu.
„Nieszczere obawy prezydenta mnie zaskakują”. Domański ceni ocenę Fitch omawianą w programie „Rozmowa Piaseckiego” w TVN24. tvn24.plInflacja w sierpniu poniżej 3%
– Z naszych analiz wynika, że w nadchodzących miesiącach inflacja wyniesie około 3% – zauważył.
Oficjalne dane opublikowane w poniedziałek pokazują, że inflacja w sierpniu wyniosła 2,9%, co stanowi spadek w porównaniu z 3,1% w lipcu.
Domański zauważył, że niższa inflacja ma pozytywny wpływ na gospodarstwa domowe, ale obciąża dochody: „Każdy punkt procentowy poniżej prognoz obniża dochody budżetowe o 10-12 mld zł rocznie”.
Odnosząc się do kondycji finansów publicznych, minister przypisał niższe dochody centralne reformom samorządowym, które przekierowały środki z PIT/CIT. „Gminy notują obecnie rekordowe nadwyżki, co umożliwia inwestycje. Skorygowane porównania pokazują wzrost budżetu: VAT wzrósł o 10%, CIT o 6% rok do roku” – wyjaśnił minister.
Pojawia się deficyt budżetowy. Ministerstwo Finansów opublikowało zaktualizowane statystyki deficytu. PAP
