Zagłębienia po obu stronach, przypisywane drapieżnemu kotu, zdjęcie: Thompson i in., 2025, PLOS One, CC-BY 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/)
Ludzki szkielet odkryty w Anglii, prawdopodobnie należący do rzymskiego gladiatora, wykazuje oznaki ataku lwa lub innego dużego kota. Naukowcy twierdzą, że jest to pierwszy konkretny dowód na spotkania gladiatorów ze zwierzętami.
Zespół badawczy z Maynooth University (Irlandia) opublikował w czasopiśmie PLOS One (https://plos.io/4jpsL5) wyniki swoich badań na ludzkim szkielecie, który mógł należeć do rzymskiego gladiatora.
Na szkielecie widoczne są wyraźne ślady ugryzień dużego kota, prawdopodobnie lwa.
Historyczne relacje o rzymskich gladiatorach walczących ze zwierzętami, w tym lwami i niedźwiedziami, są powszechnie znane. Naukowcy zauważają jednak, że szczątki gladiatorów są rzadkie i do tej pory nie zidentyfikowano żadnego potwierdzonego szkieletu wykazującego ślady walki ze zwierzęciem.
Szkielet, o którym mowa, pochodzi z okresu 200-300 n.e. i został odkryty w pobliżu rzymskiego miasta Eboracum (obecnie York). Miejsce archeologiczne, w którym znaleziono szkielet, zawiera liczne szczątki młodych mężczyzn z obrażeniami, co wskazuje, że może służyć jako cmentarz gladiatorów.
Miednica szkieletu, który obecnie badają naukowcy, zawiera wgłębienia, które wcześniej uważano za ślady ugryzień drapieżnego zwierzęcia. Naukowcy przeprowadzili teraz skanowanie 3D tych odcisków i porównali je ze wzorami ugryzień różnych gatunków zwierząt. Doszli do wniosku, że ślady te zostały wykonane przez zęby dużego kota, takiego jak lew.

Biorąc pod uwagę, że ślady ugryzień znajdowały się wokół miednicy, naukowcy przypuszczają, że mogły powstać, gdy drapieżnik zaczął zjadać szczątki gladiatora w chwili jego śmierci.
Naukowcy podkreślają, że szkielet ten stanowi pierwszy bezpośredni dowód konfrontacji człowieka ze zwierzęciem w Europie w okresie Cesarstwa Rzymskiego.
„Implikacje naszych multidyscyplinarnych badań są naprawdę znaczące. Mamy tu fizyczny dowód wydarzenia z czasów Cesarstwa Rzymskiego, ukazujący niebezpieczną walkę gladiatorów na oczach opinii publicznej. Te nowe dowody wzmacniają nasze zrozumienie wydarzeń historycznych” — stwierdza główny autor badania, profesor Tim Thompson.
„Jednym z niezwykłych aspektów archeologii jest to, że nadal dokonujemy odkryć długo po zakończeniu wykopalisk, ponieważ postęp w metodach i technologii pozwala nam badać przeszłość z większą precyzją. Minęło 20 lat, odkąd odkopaliśmy 80 grobów w Driffield Terrace. To ostatnie badanie dostarcza nam niesamowitych spostrzeżeń na temat życia i śmierci tej konkretnej osoby i przyczynia się do trwających badań genomicznych nad linią genealogiczną niektórych mężczyzn pochowanych na tym rzymskim cmentarzu. Chociaż możemy nigdy w pełni nie zrozumieć, co sprowadziło tego człowieka na arenę, gdzie prawdopodobnie walczył dla publicznej rozrywki, niezwykłe jest to, że pierwsze dowody osteoarcheologiczne tego rodzaju walk gladiatorów zostały odkryte do tej pory w Koloseum w Rzymie, które było starożytnym odpowiednikiem stadionu Wembley” — zauważył David Jennings, dyrektor generalny York Archaeology.
Marek Matacz (PAP)
mata/zan/