
– Start-upy często zakładają osoby pozbawione wiedzy programistycznej. Opracowują imponujące, choć całkowicie teoretyczne koncepcje – mówi Artur Majtczak, programista i twórca znanych Super Kulek i ALLPlayera. – Znam takie, które zebrały od inwestorów dwadzieścia milionów złotych, ale nie sądzę, żeby udało się im opracować sensownego rozwiązania – dodaje w wywiadzie dla redakcji biznesowej tvn24.pl.
Jako dziecko konstruował pojazdy z kółek od śmietników i kilku desek. Zjeżdżał nimi po stokach w Łodzi. Pod koniec szkoły podstawowej zainteresował się elektroniką. Wspomina, że znaczący punkt zwrotny nastąpił, gdy jego przyjaciel nabył ZX Spectrum, jeden z pierwszych komputerów osobistych, który był produkowany od 1982 roku. Zamiast bawić się z przyjaciółmi, pobiegł do księgarni, aby znaleźć książki i materiały, które pomogłyby mu zrozumieć, jak działają takie urządzenia. To był początek jego przygody z programowaniem.
„Można stworzyć produkt nie mając pieniędzy”
W latach 90. opracował grę Super Balls. – Była dostępna w niemal każdym banku i biurze, a pracownicy siedzieli przed komputerami i w nią grali. Rozprzestrzeniła się jak ogień. Za każdym razem, gdy wiadomości telewizyjne pokazywały biuro, na ekranach zawsze pojawiała się scena z Super Balls – wspomina Artur Majtczak, obecnie współzałożyciel, udziałowiec i szef zespołu programistów w ALLPlayer Group sp. z o.o., a także badacz sztucznej inteligencji.

Wielu Polaków zna też inną aplikację, z którą jest kojarzony. – Pod koniec lat 90. Polacy zaczęli masowo oglądać filmy na komputerach, ściągając je z torrentów i Internetu. W ten sposób stworzyłem program ALLPlayer, odtwarzacz multimedialny z możliwością wyświetlania napisów. Skontaktowałem się z redakcjami czasopism technologicznych. Niektóre zgodziły się dołączyć płytę z moim programem – opowiada w wywiadzie dla redakcji biznesowej tvn24.pl.
W 2000 roku jego program miał 12 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie w całej Polsce. – Początkowo był to tylko domowy sposób spędzania czasu, ale ze względu na ogromną popularność postanowiliśmy założyć firmę. Poznałem pracowitych i wartościowych partnerów, Maćka i Marka, i założyliśmy ALLPlayer – dodaje.

Dotyczy to Macieja Matuszewskiego, który odpowiadał za kwestie organizacyjne i finansowe, oraz Marka Cieśli, który właśnie wrócił ze Stanów Zjednoczonych, mając liczne kontakty, które wspomogły rozwój rozwijającej się polskiej firmy.
– Mieliśmy Super Balls, więc gdy ktoś wchodził na stronę, żeby go pobrać, od razu zauważał ALLPlayera i pobierał inny program. Tymczasem my korzystaliśmy z partnerstw reklamowych. Dzięki temu możliwe było stworzenie produktu bez początkowych funduszy – podkreśla.
Obecnie – jak sam przyznaje – jest to niewykonalne, przede wszystkim ze względu na coraz większą konkurencję. – Trzeba inwestować w reklamę, żeby się wyróżnić, bo inaczej nikt nie odkryje naszego produktu – stwierdza Majtczak.
Mimo upływu 25 lat, na stronie DobreProgramy, ALLPlayer nadal znajduje się w czołówce najchętniej pobieranych aplikacji.
Mają genialne, ale tylko teoretyczne pomysły.
Spotykamy się z Arturem Majtczakiem w Google Campus for Startups w Warszawie podczas Demo Day. To wydarzenie, organizowane przez HugeTECH, zazwyczaj oferuje młodym firmom technologicznym szansę na pozyskanie finansowania i zyskanie widoczności. W konkursie wzięło udział dwadzieścia cztery firmy.
– Nawet po tylu latach na rynku, w pewnym sensie zaczynamy od nowa, bo taka jest natura sektora innowacji. Ciągła eksploracja, otwartość na nowe rozwiązania i nieustanne dążenie są niezbędne – podkreśla Majtczak.
Podczas wydarzenia firmy ubiegały się o dofinansowanie w wysokości sześciuset tysięcy złotych z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. – Zajęliśmy pierwsze miejsce na Demo Day. Przedstawiliśmy ALLPlayerShare, innowacyjne, kompaktowe urządzenie, które zmienia sposób udostępniania i zarządzania plikami – dodaje.
Jak działa to urządzenie? – Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na wakacjach, nagrywamy naszą podróż i zdajemy sobie sprawę, że nakręciliśmy niesamowity moment, powiedzmy w 11. minucie. Chcemy podzielić się tym konkretnym fragmentem ze znajomymi. Obecnie system wymaga wysłania całego filmu na serwer, a odbiorca musi go ściągnąć, przesłuchać i zlokalizować interesujące nas fragmenty. Zajmuje to dużo czasu, zwłaszcza że taki film może mieć 15 GB. Jednak dzięki AllPlayerShare możemy wysłać link do dokładnie tego momentu, którego chcemy – wyjaśnia. >
Źródło