Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza i Międzynarodowe Stowarzyszenie Polskich Przedsiębiorców na Ukrainie stanowczo potępiają blokady na polsko-ukraińskich przejściach granicznych. Nawiązują do demonstracji polskich przewoźników w Dorohusku, której celem było m.in. przywrócenie ograniczeń wjazdu ukraińskich firm do Polski.

„Blokady utrudniają funkcjonowanie ukraińskiej gospodarki, która broni swojej niepodległości i zapewnia bezpieczeństwo Europie. Ten sposób protestu osłabia również rolę Polski jako ośrodka wsparcia dla Ukrainy – obecnie węzła wojskowego i humanitarnego, a w przyszłości ośrodka odbudowy” – stwierdzili przedstawiciele PUIG i MSPU w sprawie blokady przejścia granicznego w Dorohusku.
Kierownictwo PUIG i MSPU wyraziło opinię, że interesy ich społeczności „mogą być realizowane w sposób, który nie niszczy reputacji Polski i jej obywateli”. Uważają, że wcześniejsze blokady przejść granicznych „doprowadziły do strat ekonomicznych szacowanych na setki milionów dolarów”.
Organizacje apelowały o rozwiązywanie konfliktów poprzez dialog i negocjacje, przy jednoczesnym przestrzeganiu prawa oraz zasad współżycia społecznego i gospodarczego.
„Zdajemy sobie sprawę, że różne sektory gospodarki mogą stawić czoła wyzwaniom, jednak żadna grupa interesów nie powinna wysuwać swoich żądań kosztem innych przedsiębiorców, konsumentów i obywateli, szczególnie w świetle trwającej tuż za granicami Polski wojny” – twierdzą autorzy stanowiska.
PUIG i MSPU wyraziły wdzięczność za stanowisko zajęte przez wójta gminy Dorohusk Wojciecha Sawę oraz decyzję Sądu Apelacyjnego w Lublinie, która doprowadziła do zakończenia protestu.
Od poniedziałku do środy przewoźnicy demonstrowali na przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku (Lubelskie), pozwalając na przejazd tylko jednej ciężarówki na godzinę w obu kierunkach. Pozwalali na przejazd pojazdów przewożących pomoc humanitarną, zaopatrzenie wojskowe, paliwo, materiały niebezpieczne i towary łatwo psujące się.
Burmistrz gminy Dorohusk, Wojciech Sawa, zakazał zgromadzenia. Twierdził, że teren protestu jest klasyfikowany jako infrastruktura krytyczna, a tworzące się kolejki ciężarówek mogą zagrozić bezpieczeństwu mieszkańców, a także działalności firm i agencji celnych.
Organizatorzy zaskarżyli decyzję burmistrza do Sądu Rejonowego w Lublinie, który w poniedziałek uchylił zakaz. Sawa złożył apelację i tym razem Sąd Apelacyjny podtrzymał zakaz. We wtorek wieczorem organizatorzy protestu ogłosili zakończenie zgromadzenia w Dorohusku.
Demonstranci domagali się m.in. przywrócenia limitów zezwoleń na wjazd do Polski dla ukraińskich przewoźników, zakazu rejestracji firm transportowych z kapitałem spoza UE oraz utworzenia przez Ukrainę osobnej kolejki w systemie elektronicznym dla pustych ciężarówek jadących z Ukrainy do Polski.
Ministerstwo Infrastruktury podkreśliło, że podejmuje kroki w celu zmiany przepisów obecnie objętych Umową UE-UA dotyczącą transportu towarów drogą lądową. Minister przekazał Komisarzowi ds. Transportu informacje o negatywnych skutkach tej umowy dla polskiego sektora transportu drogowego i poprosił o analizę jej wpływu na szerszy rynek transportu drogowego UE.
Ministerstwo poinformowało o spotkaniach wiceministra infrastruktury Stanisława Bukowca z europosłami komisji TRAN, która wydała opinie dotyczące przedłużenia umowy między Unią Europejską a Ukrainą od czerwca 2022 r.
Ponadto Ministerstwo zwróciło się do właściwych organów o opinię na temat wykonalności wprowadzenia na wszystkich przejściach granicznych między Polską a Ukrainą oddzielnej kolejki elektronicznej dla samochodów ciężarowych przekraczających granicę bez ładunku.
Ministerstwo Infrastruktury zaznaczyło również, że rozważy propozycję zakazu rejestrowania w Polsce firm transportowych z kapitałem spoza UE; zaznaczono jednak, że takie środki mogą być trudne do wyegzekwowania ze względu na obowiązujące zasady gospodarki rynkowej. (PAP)
przypnij/przeciągnij/