Zdjęcie: Adobe Stock
Polskie matki z entuzjazmem rozpoczynają karmienie piersią, jednak wiele z nich przedwcześnie z niego rezygnuje. Niewystarczające sieci wsparcia, zwłaszcza wśród pracowników służby zdrowia, przyczyniają się do tego trendu – zauważyła dr Katarzyna Anna Dyląg, ekspertka pediatrii i gastroenterologii dziecięcej, w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP). Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznaje mleko matki za optymalne pożywienie dla noworodków.
WHO zaleca wyłączne karmienie piersią przez pierwsze sześć miesięcy życia niemowląt, a następnie kontynuowanie karmienia piersią wraz z posiłkami uzupełniającymi do ukończenia drugiego roku życia lub dłużej. Zgodnie z wytycznymi WHO, Europejskie Towarzystwo Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci (ESPGHAN) zaleca kontynuowanie karmienia piersią przez pierwszy rok życia i jego przedłużenie w oparciu o obopólne preferencje matki i dziecka.
Zapytana o to, jak te zalecenia pokrywają się z danymi krajowymi, dr Dyląg z krakowskiego Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika, podkreśliła, że polskie matki plasują się wysoko wśród Europejek pod względem początkowego entuzjazmu wobec karmienia piersią. „Około 90% młodych matek decyduje się na karmienie piersią po porodzie. Chociaż wskaźniki inicjacji są wysokie, gwałtowny spadek następuje w szóstym tygodniu, a następnie w trzecim i szóstym miesiącu” – zauważyła.
Przypisywała ten spadek rozdrobnieniu systemów wsparcia laktacyjnego. Chociaż specjaliści laktacji częściej pojawiają się na oddziałach położniczych, problemy często pojawiają się po wypisie ze szpitala. Poza szpitalami dostęp do takich ekspertów jest ograniczony do obszarów miejskich i nie jest objęty publicznym ubezpieczeniem zdrowotnym. Wielu pediatrów, ginekologów i położnych nie posiada kompleksowego przeszkolenia z zakresu fizjologii karmienia piersią.
Nietolerancja białka mleka krowiego – lub domniemane alergie – często przyspieszają zaprzestanie karmienia piersią. Nawet w przypadku wystąpienia alergii, obecne protokoły priorytetowo traktują utrzymanie karmienia piersią, gdy tylko jest to możliwe.
Dr Dyląg wskazał na agresywny marketing mleka modyfikowanego jako kolejny czynnik: reklamy (zabronione tylko dla produktów przeznaczonych dla niemowląt poniżej szóstego miesiąca życia), markowe artykuły biurowe w klinikach oraz dzienniki ciążowe, w których obok kart medycznych umieszczano zdjęcia mleka modyfikowanego. Od początku XX wieku kampanie promujące mleko modyfikowane rozprzestrzeniały się na całym świecie, wykorzystując nawet dzieła słynnego malarza secesyjnego Alfonsa Muchy. Dla porównania, dr Dyląg porównał mleko modyfikowane do „dziecięcego fast foodu” ze względu na ujednolicone profile smakowe przypominające produkty wysoko przetworzone, a także dodatki takie jak maltodekstryna i syrop kukurydziany.
Bezwzględne przeciwwskazania do karmienia piersią nadal występują rzadko, wyjaśniła, zwracając uwagę na kompatybilność z lekami przeciwdepresyjnymi lub po zabiegach stomatologicznych. Podkreśliła wielopłaszczyznowe korzyści karmienia piersią: natychmiastowe korzyści, takie jak zmniejszenie depresji poporodowej, szybszy powrót macicy do zdrowia oraz niższe ryzyko infekcji i zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej u niemowląt. Matki karmiące piersią w dłuższej perspektywie rzadziej zapadają na nowotwory, cukrzycę i osteoporozę, a dzieci rzadziej zapadają na astmę, otyłość i białaczkę.
„Najnowsze badania wykazały, że mleko matki zawiera komórki macierzyste, które potencjalnie mogą naprawiać uszkodzone tkanki dziecka” – dodał specjalista.
Przedłużone karmienie piersią po ukończeniu drugiego roku życia – wbrew społecznym przekonaniom – nie niesie ze sobą żadnych negatywnych skutków. „Rdzenne społeczności w regionach Amazonii i Afryki zazwyczaj odstawiają dziecko od piersi około czwartego roku życia, w okresie ząbkowania, podobnie jak naczelne. Czas trwania powinien być dostosowany do obopólnego komfortu” – wyjaśniła.
Obserwacje wskazują, że stałe wsparcie ze strony rodzin i świadomych pracowników służby zdrowia wydłuża karmienie piersią. Rozprawienie się z mitami – takimi jak ograniczenia dietetyczne czy wymagania dotyczące rozmiaru piersi – jest kluczowe, ponieważ niepotwierdzone twierdzenia podważają pewność siebie matek. „Problemy z laktacją rzadko wynikają z niedostatków matki. Wczesna interwencja często ratuje karmienie piersią, podczas gdy dokarmianie mlekiem modyfikowanym może je trwale zakłócić” – ostrzega.
Przyznała, że istnieją sytuacje, w których karmienie piersią nie jest możliwe lub nie jest dobrowolne, podkreślając, że niemowlęta karmione butelką nadal mogą nawiązać bezpieczne więzi dzięki uważnej opiece.
Badanie przeprowadzone pod kierownictwem Cesara G. Victora, zatytułowane „Karmienie piersią w XXI wieku: epidemiologia, mechanizmy i wpływ na całe życie”, wykazało, że matki z Afryki Środkowej i Azji Południowej karmią piersią najdłużej, podczas gdy w Kanadzie i Francji okres karmienia jest krótszy.
Analiza mikroskopowa przy powiększeniu 400x ujawnia złożoność mleka matki: wirujące lipidy, laktoza, białka, związki wzmacniające odporność, probiotyki i żywe komórki – naturalny pokarm.
Światowy Dzień Karmienia Piersią obchodzony jest corocznie 1 sierpnia.
Katarzyna Czarnecka (PAP)
ksc/ joz/