Ubóstwo energetyczne w Polsce: jak ograniczyć jego skalę?

W obliczu zbliżających się podwyżek cen ogrzewania, 3,3 miliona najbardziej potrzebujących gospodarstw domowych będzie mogło uniknąć scenariusza drastycznego wzrostu kosztów utrzymania. Specjalny bon na ogrzewanie ma zaspokoić ich potrzeby. Jednak większość odbiorców ciepła sieciowego nadal znajduje się w stosunkowo dobrej sytuacji – problem ubóstwa energetycznego dotyka przede wszystkim osoby ogrzewające swoje domy samodzielnie.

Bon na ogrzewanie pomoże klientom korzystającym z sieci ciepłowniczej. Jednocześnie ten rodzaj ogrzewania stanowi najskuteczniejszą ochronę przed ubóstwem energetycznym.
Bon na ogrzewanie miejskie pomoże klientom korzystającym z sieci ciepłowniczej. Jednocześnie ten rodzaj ogrzewania jest najskuteczniejszym sposobem zapobiegania ubóstwu energetycznemu . | Zdjęcie: patrick001 / Shutterstock
  • Proponowany przez Ministerstwo Energii bony na ogrzewanie będą wspierać odbiorców ciepła sieciowego o najniższych dochodach. Ubóstwo energetyczne koncentruje się gdzie indziej.
  • Najbardziej narażeni są mieszkańcy domów jednorodzinnych, którzy korzystają z indywidualnych paliw grzewczych, takich jak węgiel czy drewno. W 2022 roku ten rodzaj ubóstwa dotyczył w Polsce aż 1,3 miliona gospodarstw domowych.
  • Zjawisko to można złagodzić poprzez termomodernizację, w tym w budynkach wielorodzinnych. Preferencyjne wsparcie w tym zakresie zapewnia m.in. Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).
  • Ekspert Forum Energetycznego w rozmowie z naszą redakcją zwrócił uwagę na konieczność lepszego zintegrowania różnych form ochrony odbiorców energii.
  • Sektor ciepłownictwa systemowego przechodzi na czyste źródła energii
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl

Centralne zamrożenie cen ciepła sieciowego zakończyło się 30 czerwca. Jego przedłużenie – podobnie jak w przypadku rachunków za prąd – wydaje się niemożliwe, ale rząd chce skierować pomoc do najbardziej potrzebujących. Kluczowe dane dotyczące założeń projektu ustawy o bonie grzewczym, przygotowanego przez Ministerstwo Energii, przytaczaliśmy tutaj. Zgodnie z załączoną do projektu oceną skutków regulacji, bon potencjalnie obejmie około 3,3 mln gospodarstw domowych. Całkowity koszt w okresie od lipca br. do grudnia 2026 r. wyniesie nieco ponad 884 mln zł , a państwo pokryje tę kwotę z rezerwy celowej budżetu.

Czytaj także: Ogrzewanie w budynkach mieszkalnych znacznie wzrośnie. Jaki jest powód?

Ogrzewanie miejskie pomaga

Przypomnijmy, że bon będzie przysługiwał gospodarstwom domowym poniżej dwóch progów dochodowych ( 3272,69 zł dla gospodarstw wieloosobowych i 2452,52 zł dla gospodarstw jednoosobowych), a do końca przyszłego roku maksymalna wysokość wsparcia wyniesie 3500 zł. Warunkiem otrzymania wsparcia będą również płatności przekraczające 170 zł za gigadżula energii cieplnej.

Co ciekawe, dostęp do ciepła sieciowego, produkowanego przez lokalne przedsiębiorstwo energetyczne i dostarczanego do budynków za pośrednictwem sieci, generalnie poprawia sytuację ekonomiczną pod względem wydatków na energię. Mieszkańcy domów jednorodzinnych, którzy ogrzewają się sami, znajdują się zazwyczaj w najgorszej sytuacji, co obrazuje wymowny wskaźnik Wysokie Koszty – Niskie Dochody. Według danych Instytutu Badań Strukturalnych (IBS), w 2016 roku aż 75% osób dotkniętych ubóstwem energetycznym mieszkało w domach jednorodzinnych, zazwyczaj niepodłączonych do sieci. Taki sam odsetek mieszkał na obszarach wiejskich lub w małych miasteczkach.

Nowsze dane z tego samego think tanku, który podsumował dane oparte na badaniach Głównego Urzędu Statystycznego, wskazały, że ubóstwo energetyczne dotyczyło 1,3 mln gospodarstw domowych w 2022 r. Spośród nich 380 tys. – nieco ponad 29% – ogrzewało swoje domy piecami węglowymi lub opalanymi drewnem. Z kolei Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie z ubiegłego roku wskazał, że problem ten dotyczył od 3 do nawet 40% gospodarstw domowych w 2022 r. Tak szeroki zakres wynikał z uwzględnienia kilku wskaźników lub wymiarów zjawiska – od tzw. ubóstwa energetycznego, oznaczającego wysoki udział wydatków na energię w budżecie gospodarstwa domowego, poprzez ubóstwo komunalne (brak dostępu do odpowiedniej infrastruktury lub mieszkanie w niedocieplonym budynku), po ubóstwo strukturalne (w którym wysokie wydatki nakładają się na niskie dochody) i tzw. ukryte ubóstwo energetyczne (niskie rachunki wynikające z drastycznego ograniczenia zużycia energii lub po prostu życia w zimnie).

Wróćmy do klientów ciepłowni. Przykłady z miast takich jak Tychy i Ruda Śląska, przytoczone przez Reform Institute w styczniowym badaniu Instytutu Reform (IBS), pokazują, że podłączenie do sieci ciepłowniczej zmniejsza skalę ubóstwa energetycznego . Wśród odbiorców ciepła sieciowego w tych miastach 7% cierpiało z powodu ubóstwa energetycznego, w porównaniu z 26% w grupie korzystającej z indywidualnych systemów grzewczych.

Polski Instytut Ekonomiczny dowodzi również, że ogrzewanie sieciowe ma korzystny wpływ, szczególnie na redukcję ubóstwa komunalnego. „Ten rodzaj ubóstwa występuje prawie czterokrotnie rzadziej w gospodarstwach domowych korzystających z centralnego ogrzewania jako głównego źródła ciepła, a dwukrotnie częściej w gospodarstwach domowych z dostępem do ciepłej wody użytkowej lub gazu z sieci” – czytamy w ubiegłorocznym raporcie. Z kolei warunki życia mieszkańców domów z indywidualnymi i emisyjnymi źródłami ogrzewania mogą ulec dalszemu pogorszeniu po wprowadzeniu systemu ETS2, chyba że rząd zapewni im wystarczającą pomoc ze środków Funduszu Klimatu Społecznego lub innych przychodów z tytułu uprawnień do emisji (jak pisaliśmy, najbardziej ucierpią osoby ogrzewające się węglem).

Czytaj także: Jak wydać 65 mld zł? Trwają konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego.

Co jest ważne? Termomodernizacja

Odbiorcy ciepła sieciowego i tak zazwyczaj znajdują się w lepszej sytuacji; Alicja Piekarz, ekspertka Polskiej Sieci Zielonych, potwierdza, że problem ubóstwa energetycznego dotyka przede wszystkim osoby korzystające z indywidualnych systemów grzewczych. Nasz rozmówca przypomina oficjalną definicję tego zjawiska, zawartą w Prawie Energetycznym, która uwzględnia współwystępowanie trzech czynników: niskich dochodów, wysokich kosztów energii i niskiej efektywności energetycznej .

„Istnieją jednak również podejścia bardziej subiektywne i jakościowe. Osoby zmuszone do rezygnacji z innych ważnych potrzeb życiowych z powodu wysokich rachunków za energię również mogą być uznane za ubogie energetycznie. Jeśli ktoś nie jest w stanie opłacić zajęć edukacyjnych swojego dziecka z powodu opłat, również w pewnym stopniu dotyka go ubóstwo energetyczne. Może się również zdarzyć, że w związku z gwałtownymi i drastycznymi wzrostami cen paliw, takich jak węgiel, osoba, której dochód przekracza progi kwalifikujące do pomocy społecznej, stanie się uboga energetycznie” – dodaje Piekarz.

Jednak najczęstszym czynnikiem determinującym są niskie dochody. Mając ograniczony wpływ na ceny paliw grzewczych czy zatwierdzone taryfy, Alicja Piekarz podkreśla wagę trzeciego elementu definiującego – efektywności energetycznej.

„Wiele zależy od wymiany źródła ciepła na bardziej wydajne oraz od stanu izolacji budynku. Ciepło może uciekać między innymi przez mostki termiczne w przegrodach zewnętrznych. W przypadku osób mieszkających w budynkach wielorodzinnych (w ramach wspólnot mieszkaniowych lub spółdzielni) zarządcy nieruchomości mogą odegrać istotną rolę w podejmowaniu działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej. Samorządy z kolei mają w tym zakresie istotny wpływ na budownictwo komunalne” – wyjaśnia ekspert.

W przypadku budynków wielorodzinnych – najczęstszych odbiorców ciepła sieciowego, uwzględnionych w projekcie ustawy Ministerstwa Energii – finansowanie projektów termomodernizacyjnych obejmuje programy Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Kluczowy program, Termo, oferuje przede wszystkim preferencyjne kredyty dla spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych i towarzystw budownictwa społecznego; dostępne są również dotacje. Z tych środków można sfinansować ocieplenie budynków, wymianę oświetlenia na energooszczędne, modernizację systemów ogrzewania, modernizację systemów wentylacji i klimatyzacji, a także instalację odnawialnych źródeł energii w budynkach.

Reszta artykułu znajduje się pod filmem

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o dotacjach KPO dla branży Horeca

Spójny system wsparcia

Choć Ministerstwo Energii promuje obecnie bony na ogrzewanie, uwaga mediów i polityków koncentruje się zazwyczaj na rachunkach za prąd. „ O cenach energii elektrycznej mówi się znacznie więcej niż o cenach ogrzewania, a dane GUS jednoznacznie wskazują, że te ostatnie stanowią największą część wydatków na energię przeciętnego gospodarstwa domowego ” – mówi Konstancja Ziółkowska, kierownik ds. społecznych w Forum Energetycznym. „Wiele ciepłowni konstruowało swoje taryfy w oparciu o umowy na dostawy paliw zawarte w czasie kryzysu energetycznego. Dlatego, pomimo późniejszego spadku cen węgla i gazu, nadal są one wysokie” – podkreśla ekspertka.

Biorąc pod uwagę potencjalny szok cenowy dla najbardziej narażonych odbiorców po odwilży cen ogrzewania, nasza rozmówczyni uważa, że instrumenty takie jak bony grzewcze są obecnie niezbędne, choć nie zastąpią one długoterminowych działań mających na celu uniezależnienie sektora ciepłowniczego od importu paliw kopalnych . Dostrzega jednak również przestrzeń dla bardziej systemowego podejścia w postaci samego wsparcia ochronnego.

„Należy zintegrować różne formy ochrony energetycznej. Bony energetyczne, bony na ogrzewanie, a wcześniej ulgi węglowe, na przykład, to narzędzia działające niezależnie i wzajemnie się nie wykluczające. Aby ograniczyć chaos administracyjny i zapewnić skuteczniejszą pomoc, należy stworzyć jeden, spójny system wsparcia. Warto o tym pamiętać również w kontekście wdrażania ETS2 i Społecznego Funduszu Klimatycznego” – podkreśla.

Innym, powiązanym problemem jest poprawa jakości danych publicznych dotyczących źródeł ogrzewania, postępów w termomodernizacji budynków i ubóstwa energetycznego. „Dobre rozwiązania istnieją w Wielkiej Brytanii, gdzie państwo od 50 lat skutecznie gromadzi wiedzę w tych obszarach za pośrednictwem English Housing Survey” – podsumowuje.

Debata na temat ubóstwa energetycznego i najskuteczniejszych sposobów jego zwalczania nie zakończy się w najbliższym czasie, a wraz ze zbliżającym się uruchomieniem ETS2 prawdopodobnie stanie się jeszcze bardziej zacięta. To samo dotyczy transformacji sektora ciepłowniczego. Branża i eksperci dyskutują o różnych rozwiązaniach, które zazwyczaj sprowadzają się do wspólnego mianownika: dekarbonizacji. Często promowaną drogą transformacji jest elektryfikacja lokalnych systemów poprzez pozyskiwanie nadwyżek energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych za pomocą pomp ciepła, kotłów elektrodowych i magazynów ciepła. Instytut Energii Odnawialnej porusza ten temat w raporcie opublikowanym 3 września. Forum Energetyczne z kolei zaleca spojrzenie na północny zachód, czerpiąc inspirację z Danii, gdzie sektor ciepłowniczy z sukcesem rozpoczął marsz w kierunku zielonego ogrzewania w odpowiedzi na kryzys paliwowy lat 70. XX wieku.

Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *