Chińscy przywódcy zgodzili się na zwiększenie deficytu budżetowego do poziomu 4 proc. produktu krajowego brutto (PKB) w 2025 r. To najwyższy poziom w historii Państwa Środka. Jednocześnie Pekin utrzymuje prognozy wzrostu gospodarczego dla przyszłego roku na poziomie około 5 proc.
- Chińska gospodarka potrzebuje nowych motorów wzrostu. Pomóc ma zwiększenie deficytu
- Prognozy wzrostu gospodarczego dla przyszłego roku wynoszą około 5 proc.
- Większy deficyt ma być finansowany poprzez emisję specjalnych obligacji pozabudżetowych
- Gospodarka Chin zmaga się obecnie z wieloma problemami. Do największych zaliczany jest kryzys na rynku nieruchomości
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl
Jak informuje agencja Reutera, nowy plan jest zgodny z zapowiadaną „bardziej proaktywną” polityką fiskalną nakreśloną przez czołowych urzędników po grudniowym posiedzeniu Biura Politycznego i zeszłotygodniowej Centralnej Konferencji Pracy Ekonomicznej (CEWC). To na tych spotkaniach uzgodniono przedstawione cele.
Dodatkowy punkt procentowy PKB w wydatkach to około 1 bln 300 mln juanów (179 mld 400 mln dol.). Większy deficyt, którego celem ma być pobudzenie wzrostu PKB, zostanie sfinansowany poprzez emisję specjalnych obligacji pozabudżetowych — czytamy w publikacji agencji Reutera, która powołuje się na dwa źródła w chińskich władzach, które wolały zachować anonimowość.
Biuro Informacji Rady Państwa, które zajmuje się zapytaniami mediów w imieniu rządu, oraz Ministerstwo Finansów nie odpowiedziały na prośbę o komentarz.
Chiny przygotowują się na zmianę władzy w USA
Analitycy oceniają, że poluzowanie polityki fiskalnej Państwa Środka spowodowane jest w dużej mierze zmianami u szczytu władzy w USA. Chiny po prostu przygotowują się do walki ze skutkami spodziewanego wzrostu amerykańskich taryf na chiński import, co jest jedną z flagowych zapowiedzi prezydenta-elekta Donalda Trumpa.
Odnosząc się do raportu agencji Reutera, analityk Morgan Stanley powiedział, że spodziewa się skromnego wzrostu kwoty obligacji pozabudżetowych. To w połączeniu ze wzrostem oficjalnego deficytu może doprowadzić do około 2 bilionów juanów w zwiększonej ekspansji fiskalnej.
„Cel 5 proc. wzrostu PKB nie oznacza agresywnego i zrównoważonego bodźca. Uważamy, że cel wysokiego wzrostu ma na celu ukierunkowanie oczekiwań i zwiększenie zaufania” – wskazuje.
Chińska gospodarka z problemami
Druga co do wielkości gospodarka świata ma obecnie spore problemy. Największym z nich jest poważny kryzys na rynku nieruchomości, który przez ostatnie lata był jednym z najmocniejszych motorów wzrostu.
Dodatkowo Pekin mierzy się z wyzwaniami takimi jak wysokie zadłużenie samorządów lokalnych oraz słabnący popyt konsumencki.
Eksport, jeden z niewielu jasnych punktów, może wkrótce zostać objęty taryfami USA, które w najczarniejszych scenariuszach mogą przekroczyć nawet 60 proc.
Zapowiedzi prezydenta-elekta Donalda Trumpa kładą się wielkim cieniem na perspektywy chińskiej gospodarki. Wystarczy tylko przypomnieć, że chiński kompleks przemysłowy sprzedaje rocznie do USA towary o wartości ponad 400 mld dol. W odpowiedzi już dzisiaj wielu przedsiębiorców z Państwa Środka zaczyna przenosić część produkcji za granicę. Wszystko po to, by uniknąć zapowiadanych podwyżek taryf celnych.
Eksporterzy twierdzą, że cła jeszcze bardziej zmniejszą zyski, szkodząc w ten sposób miejscom pracy, inwestycjom i wzrostowi gospodarczemu. Analitycy twierdzą, że pogłębią one również nadwyżkę mocy produkcyjnych w przemyśle Chin i presję deflacyjną.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło