Ograniczenie ponad 800 świadczeń dla Ukraińców uderza w uchodźców i prawdopodobnie spowoduje dalsze cięcia [OPINIA]

Zasiłki na dzieci (800+) dla cudzoziemców będą uzależnione od tego, czy rodzic pracuje. To zaburza system pomocy dla Ukraińców, którzy uciekli do Polski przed wojną, ale także zwiększa prawdopodobieństwo przyszłych cięć w pomocy dla obywateli, w tym w zasiłkach na dzieci. To katastrofalny sygnał dla uchodźców, ale także dla Polaków rozważających rodzicielstwo.

Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki informuje o podpisaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy.
Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki poinformował o podpisaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy | Fot. PAP/Paweł Supernak / PAP
  • Prezydent podpisał ustawę ograniczającą liczbę Ukraińców do ponad 800 osób
  • To szkodzi uchodźcom i zmienia zasady gry.
  • Coraz częściej pojawiają się żądania, aby przyznawać zasiłki na dzieci w zależności od tego, czy rodzice pracują, czy od dochodów.
  • Trudna sytuacja finansów publicznych wzmacnia takie opinie.
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl

W zeszły piątek prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę, która między innymi ogranicza prawo cudzoziemców do świadczenia 800+ do osób pracujących. Oszczędności mają wynieść w przyszłym roku około 270 mln zł. 30 mln zł trzeba będzie przeznaczyć na dostosowanie systemu ZUS. Cały program 800+ kosztuje 61,7 mld zł rocznie. Finansowy wpływ ograniczenia na Ukraińców będzie zatem niewielki, ale długoterminowe konsekwencje będą znaczące.

CZYTAJ WIĘCEJ: Oto pomysł rządu na rozwój Polski

Nowe prawo zmienia system pomocy dla Ukraińców

Przypomnijmy, że Rafał Trzaskowski zapowiedział w kampanii obniżenie zasiłku 800+ dla Ukraińców, a ustawa podpisana przez prezydenta została uchwalona przez rządzącą koalicję. Polska klasa polityczna, niezależnie od różnic, uważa, że zaostrzenie systemu pomocy dla Ukraińców jest konieczne. Jeśli dochodzi do nadużyć, państwo powinno reagować. Trudno się z tym nie zgodzić. Jednak jeśli choćby jedna samotna matka, zmuszona do ucieczki z Ukrainy z powodu wojny i bez możliwości znalezienia pracy, ucierpi z powodu tych przepisów, nie ma usprawiedliwienia. To po prostu nieetyczne.

Warto w tym miejscu przywołać fragment listu protestacyjnego, który pod koniec sierpnia podpisały tysiące Polek w odpowiedzi na prezydenckie weto pierwotnej ustawy o pomocy dla Ukraińców (w tamtej wersji przepisów nie było jeszcze limitu świadczenia 800+, czego domagała się głowa państwa):

„Europa, a zatem i my, zadeklarowała swoje poparcie dla dalszej ochrony ludności cywilnej uciekającej przed agresją. Naszym obowiązkiem jest dotrzymać słowa. Oznacza to jedno: publiczne, jasne i jednoznaczne potwierdzenie, że rodziny, które zaufały Polsce, nie obudzą się jutro w próżni prawnej; że dziecko nie będzie karane za bezrobocie rodzica; że język autorytetu nie będzie dzielić ludzi na „swoich” i „obcych”. Dla dziecka i jego samotnej matki prawo powinno być tarczą, a nie narzędziem wymuszania lojalności i posłuszeństwa”.

Trudno nie zgodzić się z autorami listu, że nikt nie ma prawa stawiać warunków kobietom uciekającym przed wojną.

x.com

Łamiemy tabu – teraz łatwiej będzie ograniczyć zasiłek na dziecko powyżej 800 lat

Przez lata główne siły polityczne w Polsce uważały każdą debatę na temat zmian w zasiłkach rodzinnych za tabu. Ograniczenie programu 800+ do pracujących Ukraińców narusza tę zasadę . Teraz znacznie łatwiej będzie podważyć status quo. Wezwania do ograniczenia, a nawet zawieszenia zasiłków rodzinnych są coraz częstsze w debacie głównego nurtu. Mieliśmy tego przedsmak podczas głosowania nad projektem ustawy w parlamencie. Przedstawicielka rządzącej koalicji, posłanka Klaudia Jachira, złożyła poprawkę do ustawy, stanowiącą, że tylko pracujący Polacy będą uprawnieni do świadczenia. Tę poprawkę, oprócz Jachiry i Ryszarda Petru, również reprezentujących rządzącą koalicję, poparło również ośmiu posłów Konfederacji, w tym Sławomir Mentzen i Przemysław Wipler.

Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której po kolejnych wyborach parlamentarnych w 2027 roku Konfederacja stanie się przysłowiowym punktem zwrotnym i potencjalnym koalicjantem PiS lub PO. Stąd już tylko krok do włączenia do umowy koalicyjnej limitu ponad 800 osób.

Znani ekonomiści coraz częściej proponują zmiany w zasiłkach na dzieci

Ten scenariusz jest tym bardziej prawdopodobny , biorąc pod uwagę rosnące poparcie renomowanych ekonomistów dla ograniczenia, a nawet zawieszenia tego świadczenia . Potwierdza to niedawna negatywna perspektywa ratingu kredytowego Polski przyznana przez agencje Fitch i Moody's.

Na przykład Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, niedawno rozmawiał z Money.pl, apelując o czasowe zawieszenie niektórych świadczeń socjalnych, takich jak emerytura babcina, emerytura wdowia i program 800+. Sławomir Dudek, były wieloletni dyrektor w Ministerstwie Finansów (MF), obecnie szef Instytutu Finansów Publicznych i kandydat ministerstwa na przewodniczącego Rady Fiskalnej w Ministerstwie Finansów, również wielokrotnie wyrażał sceptycyzm wobec tych świadczeń.

x.com

Ponad 800 dla Ukraińców. Silne państwo przeciwko słabym.

Debata na temat ograniczenia świadczenia 800+ dla Ukraińców jest zdominowana przez mężczyzn. Brakuje w niej empatii, wrażliwości, wyobraźni i kobiecej perspektywy. Głos kobiet – wyrażony na przykład we wspomnianym liście protestacyjnym – został zignorowany. Coraz częściej ma to miejsce na przykład w debatach na temat kryzysu demograficznego, gdzie rozmawiają ze sobą tylko mężczyźni.

Nie jest to jednak nowe zjawisko – świadczenia na dzieci są w Polsce od dziesięcioleci pod lupą – zanim PiS wprowadził program 500 plus, ulubionym antybohaterem wielu polityków, w tym lewicowych, było symboliczne jednorazowe świadczenie na dzieci, tzw. „świadczenie na niemowlę”.

Tymczasem ograniczenie świadczenia 800+ wyłącznie do osób pracujących lub mniej zamożnych byłoby zmianą zasad w trakcie gry. Właśnie to polski rząd zrobił ukraińskim uchodźcom wojennym i ich dzieciom. To stwarza niebezpieczny precedens, dowodząc, że powszechne świadczenia dla dzieci, które są standardem w krajach rozwiniętych, nie zostały jeszcze uznane w Polsce. Co więcej, dalsze cięcia są bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek.

To prawda, że suwerenność ma swoją cenę, a kondycja finansów publicznych wymaga reakcji . Poszukiwanie dodatkowych źródeł dochodów państwa można by jednak rozpocząć od przeglądu polskiego systemu podatkowego , w którym brakuje na przykład powszechnego na Zachodzie podatku katastralnego czy podatku spadkowego, nawet od dużych spadków, dla członków najbliższej rodziny.

Łatwiej jednak oszczędzać na dzieciach, w tym na uchodźcach wojennych, nawet w kraju o tak katastrofalnym wskaźniku urodzeń jak Polska, niż sprzeciwiać się interesom wpływowych grup. W tej sytuacji państwo polskie jest również silne wobec słabych i słabe wobec silnych.

Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *